W tym tygodniu powykańczam wszystkie zapasy, które mam. Postaram się mimo to trzymać wytycznych.
Dziś udało mi się kupić olej kokosowy :) wzięłam ten bezzapachowy, bo za zapachem kokosa nie przepadam (btw. kiedyś używałam tego oleju do włosów hehe).
A w poniedziałek zaopatruje się w kalafiory, brokuły, kapusty!
No i w przyszłym tygodniu ruszam na siłownie, będę chodzić z moim facetem (on na siłke już kilka lat chodzi), także mogę trenować 4 razy w tygodniu - wcześniej jak chodziłam to też 4 razy w tygodniu robiłam treningi. Ale pytanie, skoro czeka mnie ciężki trening, bez którego nie da rady, to od czego zacząć? Muszę zacząć od obwodów? Wolałabym w danym dniu dana partia mięśni. Ale jeśli obwody są konieczne na początek no to godzę się na wszystko, tylko proszę o wskazówki