dziennik-samokontrola- pomoc wskazana

obiecuję być bardziej samodzielna :) mam świadomość, że to Wy mnie robicie łaskę odpowiadając na moje pytania a nie ja wam :)
jak na moje gabaryty uważam i to co widzę u siebie na siłowni ( inne kobiety) to radzę sobie nie źle ...chyba jako jedyna 3/4 czasu spędzam na tej męskiej części sali. Chodzę tak regularnie od 1,5 miesiąca ( wcześniej biegałam 2 x w tyg. squash siłownia ale nie regularnie. ) od tego czasu poczułam szybki przyrost mięśnia ..ale co z tego jak go w ogóle nie widać :(

no to ciśnij FBW jak masz już doświadczenie poczytaj art o progresie ( w koncepcji i regulaminie działu znajdziesz ) - zresztą czytaj w wolnej chwili wszystko co tam znajdziesz- kopalnia wiedzy powodzenia

Dzięki- czytam wszystko , ale wiesz jak to jest ... mnóstwo informacji, wiem że trening nie będzie dla mnie problemem- jestem systematyczna i każdy dodatkowy ciężar mnie motywuje. Problemem staje się dla mnie zadbanie o miskę... ale dam radę

spokojnie, każda z Nas zaczynała i każdej było ciężko na początku.. parę dni i się wdrożysz poczytaj dzienniki innych ladies i popatrz jak One sobie radzą zawsze łatwiej

Nie wrzuciłam wczoraj treningu, gdyż ... padłam po nim jak kawka :)

Rozgrzewka- bieżnia 10minut pod górkę.
1. przywodziciele 30-30-35-40kg
2. odwodziciele 15-15-20-20kg
3. prostowanie nóg w siedzeniu 20-20-20-30kg
+ suwnica 20-20-20-30kg
4. wznosy tułowia z opadu
5. Przysiad ze sztanga na plecach- buu! tu okazałam się totalnym lamusem tylko 3 serie z obciążeniem po 5kg na sztangę.. :( ale dało mi to w kość.
6. przyciąganie drążka dolnego siedząc do brzucha 15-15-15-15kg
7. ściąganie drążka górnego za łopatki 15-15-15-15kg wiem mało ..ale moje ręce to witki ..
8.wykroki z hantlami 3-3-5-5kg
9. Orbitrek 2o minut ( najwyżej jak się da na poziomie 6-7-8) przez te 20 min poszło 5.5 km.

Bardzo zadowolona poszłam do domu zjadłam i ... padłam :)
Na kolację ryba z piekarnika z żytnim pełnoziarnistym + jedną kanapkę jeszcze walnęłam z gotowaną wędliną.

Te cholerne nogi odcięłabym piłą!

Dlaczego nie ma proresji cięzaru z serii na serię?

przy danym ćwiczeniu mniejsze obciążenie jest nie odczuwalne a tego większego już nie mogę ... nie dam rady zrobić 15-20 powtórzeń ... robię po 4 serie po 15 lub 20 powtórzeń. Powinnam zwiększać z każdą serią ciężar?

Tak, ZAWSZE (chyba, ze jest wyraźnie zaznaczone, że ćwiczysz stałym ciężarem) zwiększasz cięzar z serii na serię, kosztem powtorzen. Skoro machałaś 3 serie po 20kg w pełnym zakresie powtórzeń, to dlaczeg masz mieć jakieś problemy, żeby operować większym cięzarem?

Jutro idę na siłownie i spróbuje z każdą serią zwiększyć obciążenie- nie no pewnie, że dam radę. Dziś w zaciszu domowym brzuchu 10serii po 30 spięć + skośne. + i tu moje pytanie czy to ma sens- robię z obciążnikami na kostkach wymachy do tyłu, do boku i do góry. Czuje jak mięsnie uda i pośladkowe się spinają. Bardzo zależy mi żeby jakoś nogi wysmuklić - są krzywe z natury ..i wyglądają słabo- zwłaszcza w spodniach.