Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
dawid099 - dzięki za uwagę
vixen3 - lniany mi nawet smakuje, a do oliwy zawsze coś dorzucę - z czubrycą zieloną i pieprzem jest ok.
Co do muzy, to jeszcze miesiąc temu leciało głównie disco polo i skopane, łupane techno remixy hitów rodem z MTV. :>>
Mikers - lepiej z czworogłowymi. Mimo tego, że po ścieżce zdrowia na przód uda zostaje mało pary na tył, to, jak pisałem, łatwiej wczuć się w pracę dwugłowych. Za tydzień spróbuję jeszcze przetestować wariant z odwrotną kolejnością - dwójki->czwórki->łydki.
Kakao dodaję, ale owsa już od dawna nie gotuję - opcja smaczna, ale o dziwo jakoś nie chce mi się tego robić. :)
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Nie jestem w stanie chodzić od wczoraj. Do tego doszło jeszcze 8 h w pracy na nogach, więc teraz poruszam się jak zombie. Każde podniesienie dvpy poprzedzam dzisiaj 10-minutowymi rozważaniami i przygotowaniem mentalnym. ;)
Szacuny
8
Napisanych postów
2174
Wiek
27 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
29766
haha skąd ja to znam Wiesz może jak wyglądają skoki na łydkach?
Ja je wykonywałem jakiś miesiąc temu pierwszy raz od bardzo dawna. No i tak skacze skacze, jakoś lajtowo idzie to cisnę. Ale już parę sekund po skończeniu ćwiczenia pojawiła się niesamowita pompa, już wiedziałem co mnie czeka następnego dnia... i nie tylko następnego. Zakwasy przeszły całkowicie dopiero po tygodniu (pewnie przeszły by wczesńiej gdyby nie to że miałem tylko jeden dzień odpoczynku - następny, bo nie byłem w stanie ćwiczyć. A później to już jakoś to rozbiegiwałem i ćwiczyłem)
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Day number twenty seven - The walking dead
Jak wspominałem, dolna połowa ciała wyraźnie sygnalizuje, że dostała kolejne bodźce do wzrostu. Na szczęście nie jest to aż tak odczuwalne przy jeździe rowerem, który, kiedy w takich chwilach muszę pokonać dystans dłuższy niż wyjście na podwórko, jest dla mnie wybawieniem.
Żeby było jeszcze mniej przyjemnie, to nie dostałem miejsca w WATowskim akademiku. Pozostało mi jeszcze odwołanie - a nuż to coś da...
Szacuny
195
Napisanych postów
9906
Wiek
31 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
174402
A z tym akademikiem czemu nie wyszło? Za duży dochód Ci wyszedł? Poszukaj 3 współlokatorów i w 4 wynajmijcie ewentualnie coś. Drożej jest - fakt. Ale komfort zupełnie nie porównywalny.
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Dochód za duży (ogólnie to chvjnia, bo mam dwóch braci, z czego jeden jeszcze na utrzymaniu, a i tak trzeba było to liczyć tak jakbym był jedynakiem), odległość od uczelni za mała, zupa za słona. Wynajem jakiegoś lokum oczywiście rozważałem, ale to dla mnie ostateczność - akademik wychodzi duużo taniej. Jak już nic nie wyjdzie, to będę zmuszony spędzić rok w mieszkaniu dziewczyny brata (akurat w tym roku jej nie będzie, a bratu smutno samemu mieszkać, heh).
Wchodziło jak trzeba, ale mogło być zdecydowanie lepiej – nie do końca jeszcze łapię ten ruch przy pomocy barków w szczytowej fazie.
4. Francuskie wyciskanie leżąc za głowę rampa 10 10x13/10x15,5/10x18/8x20,5->10x15,5
„Potężna wichura, łamiąc duże drzewa, trzciną zaledwie tylko kołysze. Uważaj! Uważaj!...” – Stachursky
Chvjnia z grzybnią. Coś wchodzi, ale jakby chciało, a nie mogło. Testuję różne warianty i zwyczajnie nie mogę się już wczuć w to ćwiczenie jak trzeba. Może wyjdzie na to, że jestem leniem niechcącym się nauczyć robić coś tak jak należy, ale zmieniam ćwiczenie na wycisk wąsko w ramach odświeżenia treningu i polepszenia wyników. O filmikach zapomniałem.
5. Prostowanie ramion z drążkiem wyc. górnego podchwytem 3x16 16x 3 szt./16x3 szt./10x4 szt.+10x 3 szt. + jeszcze jakieś dopompowanie
december lubi to ćwiczenie.
6. Odwrotne pompki 3x max 9xcc/8xcc/6xcc+5 kg->4xcc
Ćwiczenie trafiło tam gdzie trzeba.
+jakieś pierdoły na brzuch i 10 minut aero
Poza nieszczęsnym francuzem trening bardzo udany - przepis na grillowane piersi dec’a sprawdza się znakomicie. Filmików mało, ale jutro postaram się to nadrobić, tym bardziej, że będzie to dzień w którym atakuję moją piętę achillesową – plecy.
Miałem moment głębokiej refleksji i stwierdzam, że potrafię coś napisać krótko i treściwie. Jak tak dalej pójdzie, może ktoś bardziej ogarnięty w sprawach treningu spełni me pobożne życzenie i wpadnie od czasu do czasu coś skrytykować bez mego nagabywania. :)
Jedyna piosenka, którą przesłuchałem dzisiaj w całości, dzięki uprzejmości Wojciecha Manna, nawet mi się podoba, także łapcie (byłaby zayebista na trening, ale aktualnie nie mam empetrójki, a moja żydowska mentalność każe mi oszczędzać kasę):
Micha, mimo sześciogodzinnej przerwy między śniadaniem, a przedtreningowym i małą ilością czasu na gotowanie, utrzymana. Odstęp spowodowany był moim wpadnięciem w sidła biurokracji – trochę nalatałem się w sprawie odwołania (mam nadzieję, że było warto – trzymajcie kciuki), i odczekałem swoje przy podpisywaniu nowej umowy na telefon.
Zmieniony przez - december w dniu 2012-08-24 19:07:52
Szacuny
0
Napisanych postów
1389
Wiek
31 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
36311
Powodzenia z tym akademcem, nie byłoby zbyt ciekawie, gdyby ci się nie udało ; / 1 ćwiczenie na 6 nie spełniło twoich oczekiwań, mimo wszystko nie najgorsza średnia, także trening można uznać za udany