Witam,
>>Chunga<< doszedłem do wniosku ,że chyba się systematycznie przetrenowuję ...... Nie chodzi o to ,że dźwigam nie wiadomo jakie ciężary i zajeżdżam mięśnie ( bo tak nie jest przecież )ale o to , że po nastu latach totalnego bezruchu organizm znienacka dostał potężnego kopa. Dopóki sobie chodziłem lightowo na SPLIT to było ok. Wprawdzie już wtedy gorzej spałem ale nie było tragedii. Odkąd zacząłem
FBW jest niefajnie.
>>Ojan<< rygorystycznie stosowana dieta a w szczególności brak węgli w ostatnim posiłku nie mają wpływu na mój problem ; sprawdziłem ;
jakby to dokładniej określić ? hmmm ... czuję że ciało mam ciągle mocno wewnętrznie napięte , wszystko wewnątrz buzuje ,rozpiera , rozszerza się , czasem boli jakaś grupa mięśniowa , czasem nie .
Wszystkie te objawy połączone razem dają odczucie NIEPOKOJU wewnętrznego. Trudno jest znaleźć pozycję w której można dłużej pozostać ... Jak byłem na urlopie i miałem odpoczynek od ćwiczeń , to pod koniec już przesypiałem spokojnie cała noc.....
Teraz problemy wróciły z całą mocą.
>>fred<< dzięki , spróbuję , może właśnie to jest rozwiązanie
poczytałem przed chwilą o DAA ;
Ale ale ... to jest testosteron ... czyli po tym środku organizm będzie jeszcze bardziej buzował ..... a ja szukam chyba raczej czegoś do "wyciszenia"....
Dziękuję za rady , pozdrawiam ,
Archibald 68
Zmieniony przez - archibald 68 w dniu 2012-08-20 16:47:40