IronWoman no te brzuchy to powinni nam wyciąć
14 sierpień 2012
W końcu przyjechał do mnie mikser z tamtej epoki i mogę spokojnie sobie nim wszystko przemiksować bez obaw spalenia urządzenia
Korzystając z okazji zrobiłam 2 foremki pasztetu ze strączków
Pierwszy raz robiłam go z fasoli i wyszedł jeszcze smaczniejszy niż ten z soczewicy.
Dopiero dzsiaj rano dotarło do mnie, że sklepy są zamkniętę, a chciałam iść dzisiaj kupić sobie mięsiowo, bo w lodówce pustka. Nie wiem jak ja te białko dzisiaj skomponuję na poziomie 130g. Na pewno będę ratować się twarogiem, pasztetem ze strączków, jajami, ale nie wiem jak to wyjdzie z rzeczywistą ilością.
Z brzuchem już co raz lepiej. Jeszcze nie budzę się z płaskim brzuchem, ale też nie jest tak wydęty. Węgle z sałatki warzywnej (pietrucha, seler, marchew, ziemniaki, ogórki kiszone, jaja) dobrze na mnie działają, bo nie mam po nich wzdęć. Mroziłyście kiedyś takie sałatki, bo tak się nagotowałam, że wyszło mi jej 2 kg, a mam zamiar jeść jej po około 250g dziennie, a w życiu nie przeżyje 8 dni w lodówce, sądzę że może się zepsuć.
Trening: DT
1. Przysiady 10/8/8 30kg/30kg/30kg
2. Wiosłowanie w oparciu o ławkę 10/10/10 5kg/5kg/5kg
3. Wchodzenie na ławkę 10/10/10 20kg/20kg/20kg
4. Prostowanie ramion na wyciągu stojąc 20/20/18/17 15kg/15kg/15kg
5. Wykroki chodzone 20/20 8kg/8kg
Skakanka 30 min
Miska:
1800 kcal, 130B, 85T,130W
+ słonecznik prażony 3 garście
+ ok. 100g sałatki ziemniaczanej
Warzywa:200g kalafior, brokuł
Picie: woda mineralna z cytryną i miętą, 3x herbata zielona z maliną, 1x kakao prawdziwe
Przyprawy: imbir
Suplementy: żeń-szeń, ZMA, ulgix