...
Napisał(a)
Pokrojony omlet z rodzynkami (składniki - > patrz posiłek 1+słodziki, szczypta kakao i dużo cynamonu). Dzięki za radę co do poręczy, wypróbuję za dni kilka.
...
Napisał(a)
Day number seventeen - Did I miss something noteworthy?
Po powrocie udałem się na boisko, jako że byłem umówiony z kolegami na piłkę. Jak się okazało, frekwencja nie dopisała a najważniejszego przedmiotu potrzebnego do gry nikt nie wziął, także wyszło z tego wszystkiego owocne spotkanie towarzyskie, dzięki któremu nauczyłem się kilku nowych dla mnie sucharów. Po tymże nastąpił długi powrót do domu, gdzie zjadłem obiad na śniadanie i około południa poszedłem w kimę. Obudziłem się około 22, zjadłem pomidorową z ryżem, a białko wyrobiłem dorzucając prochu. Masa pełną parą.
Miałem kręcić jakieś aero, ale przespałem. ;/ Wkurza to szczególnie po przeczytaniu przed chwilą tego, mocno motywującego, artykułu: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,12297816,Ten_bieg_katuje__upadla_i_miesza_z_blotem__Mimo_to.html
Spróbowalibyście? :>
Dzisiejsza nuta nasenna:
Kcal i makro (foty myszy zjadły):
Po powrocie udałem się na boisko, jako że byłem umówiony z kolegami na piłkę. Jak się okazało, frekwencja nie dopisała a najważniejszego przedmiotu potrzebnego do gry nikt nie wziął, także wyszło z tego wszystkiego owocne spotkanie towarzyskie, dzięki któremu nauczyłem się kilku nowych dla mnie sucharów. Po tymże nastąpił długi powrót do domu, gdzie zjadłem obiad na śniadanie i około południa poszedłem w kimę. Obudziłem się około 22, zjadłem pomidorową z ryżem, a białko wyrobiłem dorzucając prochu. Masa pełną parą.
Miałem kręcić jakieś aero, ale przespałem. ;/ Wkurza to szczególnie po przeczytaniu przed chwilą tego, mocno motywującego, artykułu: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,12297816,Ten_bieg_katuje__upadla_i_miesza_z_blotem__Mimo_to.html
Spróbowalibyście? :>
Dzisiejsza nuta nasenna:
Kcal i makro (foty myszy zjadły):
...
Napisał(a)
Hmm co do biegu to ja bym chętnie spróbował
Robisz to co zawsze = dostajesz to co zawsze
http://www.sfd.pl/dawid099_/_sylwetka_na_plus-t843897.html
...
Napisał(a)
O biegu słyszałem. Jest jeszcze podobna impreza: Bieg Rzeźnika
Nie za mało masz trochę kcal? Nie warto byłoby podbić tłuszczami?
PS nie mato jak iść pograć w piłkę bez piłki
Nie za mało masz trochę kcal? Nie warto byłoby podbić tłuszczami?
PS nie mato jak iść pograć w piłkę bez piłki
Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html
...
Napisał(a)
Kalikstat, weszło mało kcal, bo przespałem posiłek (i cały dzień zresztą :) i stwierdziłem, że pozostaje tylko proteiny wyrobić. Dzisiaj treningowy, także 3000+ wpadnie.
...
Napisał(a)
Bieg Katorżnika- fajna sprawa, stare buty i można biec
Bieg Rzeźnika- właśnie wyguglowałem- masakra, ale z chęcią bym spróbował chociażby dla samego faktu, że odbywa się to w Bieszczadach
Bieg Rzeźnika- właśnie wyguglowałem- masakra, ale z chęcią bym spróbował chociażby dla samego faktu, że odbywa się to w Bieszczadach
miejsce-na-nowy-dziennik
...
Napisał(a)
Ironman a nie jakieś katorżniki
Robisz to co zawsze = dostajesz to co zawsze
http://www.sfd.pl/dawid099_/_sylwetka_na_plus-t843897.html
...
Napisał(a)
Widzę, że zaraz nas ktoś może upomnieć za spam o biegach rekreacyjnych i/lub morderczych zamiast dyskusji o żelastwie, więc, aby go zakończyć, odsyłam do książki o bieganiu, hardcore'owych wyścigach i biegaczach właśnie (podejrzewam, że niektórym osobom już znanej) - Urodzeni Biegacze Christophera MacDougall'a. Wciąga jak dobry odkurzacz, także polecam.
Zmieniony przez - december w dniu 2012-08-14 09:58:11
Zmieniony przez - december w dniu 2012-08-14 09:58:11
...
Napisał(a)
Day number eighteen – You wanna piece of me, boy?
Kiedy za oknem jest deszczowo i ponuro, siłownia staje się najjaśniejszym punktem dnia. Tuż po posiłku potreningowym zaczyna się nerwowe oczekiwanie, ręce (a zważywszy na trenowaną dzisiaj partię także nogi) drżą z podniecenia. Po około dwóch godzinach ciało odbywa metafizyczną podróż do krainy żelastwa, a dusza staje do walki o ostateczne odkupienie w ogniu cierpienia…
Dobra, koniec z robieniem sobie jaj. Nastrój mnie wziął, i nie mogłem się powstrzymać od napisania czegoś głupiego, ażeby było kolorowo. Zapraszam do relacji.
1. Przysiady ze sztangą na barkach rampa 12
12x50/12x60/12x70/17x80->9x60->10x40
Wszystkie serie łącznie z dropami robione powoli, z pełnym czuciem. Przez taki zabieg nawet 50 kg było dość ciężkie. Możliwe, że to przez lekki spadek mocy, gdyż tydzień temu, o ile dobrze pamiętam, początkowe serie szły dużo łatwiej. Rekord z 80 kg na barkach nie padł - jak widać na filmiku, na 18 powtórzeń nie pozwolił upadek mięśniowy (na szczęście wylądowałem telemarkiem - sztangą na stojakach – everything went better than expected, except for the number of reps). Po wyrobieniu rampy myślałem, że więcej już nie wejdzie, ale, jak pewnie wiecie, wola jest silniejsza od mięśni. :) Dropy zwolniłem jeszcze bardziej i zamiast bezmyślnie skakać ze sztangą, pozwoliłem sobie na czucie absolutne, które zmiażdżyło czwórki.
2. Wykroki chodzone ze sztangielkami 3x15 (na każdą nogę)
15x11/15x13/15x16
Robione od razu po dropach. Dalsza masakra czworogłowych. Czuję poprawę w stosunku do zeszłego tygodnia.
3. Syzyfki 5x15
15xcc+5/15xcc+5/10xcc+5 +5xcc/10xcc+5 +5xcc/10xcc+5 +5xcc
Na minus zaliczam to, że czasem robiłem zbyt szybkie ruchy, ale udało mi się to poprawić w kończących ćwiczenie seriach. Po każdej serii musiałem pomagać sobie rękami, żeby w ogóle wstać.
4. Wyprosty nóg siedząc 4x20
20x 2 sztabki/20x 2sz./20x 2sz./20 x2sz.
Jakimś cudem udało mi się wyrobić wszystkie powtórzenia, chociaż ostatnie powtórzenia robiłem już z dużymi przerwami pomiędzy.
Czwórki mogły wreszcie odetchnąć z ulgą.
5. Żuraw 3x max + 1 seria gratis, żeby dwugłowym nie było smutno
9xcc/11xcc/10xcc/8xcc
Dwójki dostały jak należy. Udawało mi się nawet momentami włączyć pośladkowe.
6. MC na prostych rampa 12
12x40/12x50/12x60->15x40
Dzisiaj kiepsko. Rozciągnięcie mięśnia czułem, ale zmęczenie mocno dawało o sobie znać i ledwo kończyłem każdą z serii.
7. Uginania podudzi leźąc 2x30
30x 2 sz./30 x 2 sz.
Bez zastrzeżeń – ćwiczenie niszczy.
8. Łydki (wspięcia siedząc 4xmax->suwnica 4x max)
Krótkie przerwy, dużo ruchów, mięśnie wyskakiwały ze skóry.
Całość zajęła 70 minut + 10 minut cardio
Trochę szkoda tych przysiadów. Poza tym, zastanawiam się, czy nie przesunąć dwugłowych na inny dzień. Po skończeniu przedniej części uda nie jestem już w stanie wycisnąć z siebie tyle, żeby naprawdę porządnie skatować tył. Jakby ktoś miał pomysł, jak takowy podział rozsądnie wprowadzić, to byłbym wdzięczny. Oczywiście pomyślę też sam, ale coś czuję, że jakakolwiek lampka zaświeci mi dopiero jutro. :)
Nuta:
Co wkładałem dzisiaj do buzi:
Kiedy za oknem jest deszczowo i ponuro, siłownia staje się najjaśniejszym punktem dnia. Tuż po posiłku potreningowym zaczyna się nerwowe oczekiwanie, ręce (a zważywszy na trenowaną dzisiaj partię także nogi) drżą z podniecenia. Po około dwóch godzinach ciało odbywa metafizyczną podróż do krainy żelastwa, a dusza staje do walki o ostateczne odkupienie w ogniu cierpienia…
Dobra, koniec z robieniem sobie jaj. Nastrój mnie wziął, i nie mogłem się powstrzymać od napisania czegoś głupiego, ażeby było kolorowo. Zapraszam do relacji.
1. Przysiady ze sztangą na barkach rampa 12
12x50/12x60/12x70/17x80->9x60->10x40
Wszystkie serie łącznie z dropami robione powoli, z pełnym czuciem. Przez taki zabieg nawet 50 kg było dość ciężkie. Możliwe, że to przez lekki spadek mocy, gdyż tydzień temu, o ile dobrze pamiętam, początkowe serie szły dużo łatwiej. Rekord z 80 kg na barkach nie padł - jak widać na filmiku, na 18 powtórzeń nie pozwolił upadek mięśniowy (na szczęście wylądowałem telemarkiem - sztangą na stojakach – everything went better than expected, except for the number of reps). Po wyrobieniu rampy myślałem, że więcej już nie wejdzie, ale, jak pewnie wiecie, wola jest silniejsza od mięśni. :) Dropy zwolniłem jeszcze bardziej i zamiast bezmyślnie skakać ze sztangą, pozwoliłem sobie na czucie absolutne, które zmiażdżyło czwórki.
2. Wykroki chodzone ze sztangielkami 3x15 (na każdą nogę)
15x11/15x13/15x16
Robione od razu po dropach. Dalsza masakra czworogłowych. Czuję poprawę w stosunku do zeszłego tygodnia.
3. Syzyfki 5x15
15xcc+5/15xcc+5/10xcc+5 +5xcc/10xcc+5 +5xcc/10xcc+5 +5xcc
Na minus zaliczam to, że czasem robiłem zbyt szybkie ruchy, ale udało mi się to poprawić w kończących ćwiczenie seriach. Po każdej serii musiałem pomagać sobie rękami, żeby w ogóle wstać.
4. Wyprosty nóg siedząc 4x20
20x 2 sztabki/20x 2sz./20x 2sz./20 x2sz.
Jakimś cudem udało mi się wyrobić wszystkie powtórzenia, chociaż ostatnie powtórzenia robiłem już z dużymi przerwami pomiędzy.
Czwórki mogły wreszcie odetchnąć z ulgą.
5. Żuraw 3x max + 1 seria gratis, żeby dwugłowym nie było smutno
9xcc/11xcc/10xcc/8xcc
Dwójki dostały jak należy. Udawało mi się nawet momentami włączyć pośladkowe.
6. MC na prostych rampa 12
12x40/12x50/12x60->15x40
Dzisiaj kiepsko. Rozciągnięcie mięśnia czułem, ale zmęczenie mocno dawało o sobie znać i ledwo kończyłem każdą z serii.
7. Uginania podudzi leźąc 2x30
30x 2 sz./30 x 2 sz.
Bez zastrzeżeń – ćwiczenie niszczy.
8. Łydki (wspięcia siedząc 4xmax->suwnica 4x max)
Krótkie przerwy, dużo ruchów, mięśnie wyskakiwały ze skóry.
Całość zajęła 70 minut + 10 minut cardio
Trochę szkoda tych przysiadów. Poza tym, zastanawiam się, czy nie przesunąć dwugłowych na inny dzień. Po skończeniu przedniej części uda nie jestem już w stanie wycisnąć z siebie tyle, żeby naprawdę porządnie skatować tył. Jakby ktoś miał pomysł, jak takowy podział rozsądnie wprowadzić, to byłbym wdzięczny. Oczywiście pomyślę też sam, ale coś czuję, że jakakolwiek lampka zaświeci mi dopiero jutro. :)
Nuta:
Co wkładałem dzisiaj do buzi:
...
Napisał(a)
skąd sie uczyłeś techniki przysiadów? bo dziennik niedawno założyłeś a ładnie wyglądają
smykałke do angielskiego to Ty widze masz :D
smykałke do angielskiego to Ty widze masz :D
Poprzedni temat
sasquatch - trening
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- ...
- 45
Następny temat
mroczny rycerz powstaje..
Polecane artykuły