Szacuny
0
Napisanych postów
40
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
1049
Mam taki dylemat.... chodzę na siłownie i znam sie już z wieloma ludzmi którzy tam "pakują" :)
przytoczę przykład dwóch osób które mają prawie identyczny staż treningowy (9-10 lat) i oboje korzystają z suplementów i mają na celu przybranie dużej masy mięśniowej.
Jeden bardzo ambitnie trzyma się diety i ma bardzo szczegółowo rozplanowane treningi, a drugi wpi***ala co się tylko da i ćwiczy jak mu się podoba bez planu treningowego.
Pierwszy wygląda jak taki fitness, a drugi prawie jak Robert Burneika ;)
Więc jak sądzicie ? Lepiej trzymać diete na wzrost masy czy żreć co się da ??
Zmieniony przez - silver99 w dniu 2012-08-05 21:31:45
"Dzień bez siłowni, to dzień stracony"
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
Szacuny
111
Napisanych postów
11936
Wiek
33 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
90986
z bilansowaną dieta bedziesz kontrolowac swój wygląd i poziom bf, bedziesz wiedziec czego ile dostarczasz a nie wrzucasz kupe żarcia na pałe, które w nadmiarze kiedys sie odłoży w tłuszcz, kązdy tez ma inna budowe ciała i roznie bedzie reagował na takie jedzenie, ale wiedzac co sie je i ile łatwiej jest kontrolowac przyrowsty
Ciągły terror w dążeniu do chwały, życie jest za krótkie, żeby być małym!
Szacuny
0
Napisanych postów
26
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
424
staryy , dieta to 70 % sukcesu 20 % trening 10 % suple. .... Bez diety nic nie osiągniesz , a napeno nie w takim tempie i nie tak jak chcesz.. nie jestem jakimś znachorem.... ale jak ja ćwiczę 8-9 miesięcy i idę na siłownie i takie właśnie typki mi mówią , że coś biorę bo tak szybko rosnę.. ja im mówię , że jak to szybko.. pytam się a wy masujecie? onii no trening na mase.. wiec pytam a co jecie .. a oni mi mowia : zupa, kanapki itd i są na takiej "masówce" od 3 lat a ja ich już dawno przerosłem ...
tak więc stary Dieta to podstawa nie musi być dopięta na 100 % bo to róznie jest ale jakieś założenia żywieniowe muszą być których się trzeba w miarę możliwośći trzymać.. inaczej szkoda czasu jak dla mnie na pakowanie.
Będę się przygotowywał; wówczas - być może - nadejdzie moja szansa
Szacuny
0
Napisanych postów
277
Wiek
38 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
5372
nigdy nie szkoda czasu na pakowanie :) jeżeli nie ma kasy na diete bo na np. 17 lat to też nie może ćwiczyć ? bez przesady oczywiście zgadzam się dieta jest bardzo ważna i bez niej będzie o wiele wolniej, ale lepiej ćwiczyć nawet bez tej diety niż siedzieć przed komputerem albo na ławce pić browary.. co do tematu jeden ma taki organizm że przytyje na kanapeczkach, a 2 musi zjeść naprawdę dużo żeby chociaż 1kg poszło w górę, dlatego nie porównuje się do innych osób tylko do tego jak wygłądałeś np: 2 miesiące temu, rok temu , 5 lat temu.
Szacuny
0
Napisanych postów
40
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
1049
zenek123121
nigdy nie szkoda czasu na pakowanie :) jeżeli nie ma kasy na diete bo na np. 17 lat to też nie może ćwiczyć ? bez przesady oczywiście zgadzam się dieta jest bardzo ważna i bez niej będzie o wiele wolniej, ale lepiej ćwiczyć nawet bez tej diety niż siedzieć przed komputerem albo na ławce pić browary.. co do tematu jeden ma taki organizm że przytyje na kanapeczkach, a 2 musi zjeść naprawdę dużo żeby chociaż 1kg poszło w górę, dlatego nie porównuje się do innych osób tylko do tego jak wygłądałeś np: 2 miesiące temu, rok temu , 5 lat temu.
Z toba sie całkowicie zgadzam, bo mam diete, ale taką "nie do końca" bo mieszkam z rodzicami i też jem to co oni zrobią.
"Dzień bez siłowni, to dzień stracony"
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
Szacuny
1013
Napisanych postów
5401
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
136812
Ale przecież można jeść domowe żarcie i to też będzie dieta. Pilnując zdrowych źródeł składników odżywczych i dbając o dodatni bilans, też się utyje. Na kanapeczkach też mozna utyć: kto broni zjeść 600 g razowca i do tego 500 g mięcha?;) Albo bochenek chleba i do tego cała pierś z kuraka czy kawal schabu? To też będą kanapeczki, tyle że zdrowe i bardziej pełnowartościowe od białego chleba i plastra sera żółtego;)
,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".