SSPAMERNIA nr 2 OGIEŃ

Do tego słodki baton przed :)
Partnerka ma na imię Andrzej, dlatego nie pokazuje ;P

Właśnie sam idę. Siara w ch**, nie? Może bym i brał jakąś, ale problem z logistyką. Bo jedziemy aż do Małopolski(jestem z Dolnego Śląska), miejsc w autach ledwo starcza. Wiadomo, gdyby to była moja dziewczyna na co dzień, to oczywiście, że bym brał tak czy siak kogoś.

W ogóle zrobiłem dzisiaj calzona tego, dobre. Chyba lepsze nawet niż jak pizza normalnie, bo nie wysycha podczas pieczenia ani nic. Ale się jakoś bardzo nie najadłem, bo koleżanka dziś u mnie była, to razem kończyliśmy robić i jedliśmy. Następnym razem jak zrobię to się najem.

Zmieniony przez - KondiCapo w dniu 2012-07-30 20:00:02

to uderzasz na fotka.pl i szukasz laluni z okolicy wesela

tak myślałem że musisz do pomocy zawołac koleżanke bo sam nie dasz rady

U nie zaj**iaszczo.wodka i brak diety jedzie z kondycha.dzis paprykarz szczecinski lecineta jeszcze nie koluje bo zadko w chacie jestem.ale od wrzesnia osiade w chacie

Teraz to są nędzne podróby paprykarza szczecińskiego...Jeszcze,gdy istniała firma "Gryf",która je oryginalnie tworzyła w Szczecinie,to było niebo w gębie.Podobno tak jak z recepturą Coca Coli,nikt nie znał receptury paprykarza w całości,dlatego smak w dzisiejszych podróbkach tamtemu w ogóle nie dorównuje.

mój smakuje.tylko że wodnisty jest

Mąki dodaj

ja cały dzień walczyłem z upałem i siekierą...
omachałem sie w tym słońcu za wszystkei czasy, już nie musze sie opalać

Siekiera,to mi się kojarzy ze starą punkową kapelą.Nieźle łupali

ja mam taka konkretną tylko od rąbania już mi się trzonek popsuł. Powiedziałem ojcu żeby mi zrobił taką z rurki i żeby ważyła tak z 5kg. Chociaż mięśnie by rosły