Byście rozwiesiły pranie zamiast ciągle siedziec w spamie, mieszkanie posprzatały i obiad ugotowały

Kendra, a jakei masz plany na swoja ostatnia noc?

może co ugryzło?

Bunia - zamknę się w sobie i będę kontemplować...a szczerze? Popaliłabym pamiętniki i posprzątała w ciuchach, bo mam straszny burdel i wstyd tak umierać...

Saida: czy to jest takie czerwone, szorstkie i pierścieniowate się robi z czasem?

Nie boli. Nie swędzi. Po prostu jest. W zasadzie najwięcej piersi, ale na brzuchu, rękach też są. Na nogach nie wiem czy mam. Moje ślepe oczy nie dojrzą o tej porze. Zauważyłam to w ciąży że się pojawia. Nie znika. Jest jak jest. Choć czasem mam wrażenie że jest więcej, czasem mniej. Teraz mi się wydaje że jest mniej. Nie zauważyłam, żeby to było zależne od ilości przebywania na słońcu. To centralnie wygląda tak jakby ktoś miniaturową igłą przekłuł skórę i zrobiły się takie miniaturowe czerwone plamki krwi.


Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-07-30 23:59:40

kendra, mnyslisz, ze rodzina by skomentowala balagan w ciuchach?

Dotka: ja wiem o czym ty mówisz kurcze i wiem jak to wygląda. Ale nie potrafię Ci powiedzieć skąd to się bierze

Dotka, a to nie wybroczyny?

pewnie od mety

O, przyofuj z metą i z omką to może zejdzie