SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Acela-redukcja

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 18673

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 549 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 13461
Ładnie ciśniesz z ciężarami
Również czuję uda i doopkę, więc idziemy we właściwym kierunku
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 181 Wiek 45 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2535
dzięki, staram się jak mogę, tylko nie wiem jak będzie z progresem...damy radę no mam nadzieję, ze w dobrym, bo na tym mi najbardziej zależy. Wcześniejszy trening, ten dla początkujących, mam wrażenie, że tyłkowi nie dawał tak w kość jak ten, więc jestem zadowolona. Zamieniłam tylko martwy ciąg na dzień dobry-nie wiem czy dobrze, ale jakoś przerażają mnie te duże ciężary w martwym.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 181 Wiek 45 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2535
Z racji dolegliwości żołądkowych, na razie zaprzestałam jeść jajka, a definitywnie zakończyłam przygodę z whey'em, bo to od tego mam bóle. Nigdy wczesniej nie miałam takich problemów. Ale pojawi się zapewne problem z dobijaniem białka, ale trudno-żołądek ważniejszy.
Co do treningu to:
dzień dobry-progres i to bez wielkich oporów,
wyciskanie stojąc-końcówka ciężko, ale powinno być lepiej,
ściąganie drążka-jakoś po regeneracji nie mogę dojść do 40 kg, a tyle już ściagałam w pierwszym treningu na redukcji,
wypady-progres i teraz dopiero końcówka mnie zmęczyła,
uginanie nóg siedząc(nie ma maszyny do uginania leżąc) ciężko i póki co progresu nie będzie,
pompki-ile mogę to robię, gorzej niż ostatnio, ale to dlatego, że na wcześniejszym treningu miałam mniejsze obciążenia w poszczególnych ćwiczeniach, więc nie byłam aż tak zmęczona jak wczoraj.
Ogólnie jestem zadowolona.










Zmieniony przez - Acela w dniu 2012-07-25 08:43:54
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 4817 Wiek 47 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 87118
Acela, ja wiem, ze martwy ciag przeraza na poczatek, ale mnei wlasnie Obliques kazala nie robic dziendobry, bo podobno latwo o kontuzje, bo jest duzy nasick na dolny odcinek kregoslupa.

Masz z kim cwiczyc? Moze by ci ktos pomogl z MC, tzn skorygowal bledy.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 181 Wiek 45 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2535
Ćwiczę sama, ale prawdopodobnie od kolejnego treningu będę miała wsparcie Do skorygowania błędów mam kilku gości w razie potrzeby. Ok, pewnie będę musiała spróbować. Myślałam, że martwy jest bardziej kontuzyjny, bo mój partner wiele lat temu miał kontuzję po nim i od tamtej pory ma problemy z kręgosłupem, więc wiem, że tu szczególnie muszę uważać.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 4817 Wiek 47 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 87118
Zacznij tem MC od naprawde nizkich obciazen, naprawde niskich i nawet sie tak nad progresem nie zastanawiaj co nad dobra technika Chodzio o to zeby nauczyc sie prawidlowej techniki od poczatku. W MC pracuja tez plecy, ale i uda oraz tylek.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 549 Wiek 36 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 13461
Acela, ja się wzorowałam tym filmikiem



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 181 Wiek 45 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2535
Dzięki, Iron, też go oglądałam, na razie mam opanowaną (tak mi się wydaje) jedynie teorię no cóż, pora zastosowac praktykę, i to już na następnym treningu...

Trening:
przysiad-progres,było nieźle, w drugiej serii ostatni przysiad-ledwie się wstałam, a robię prawie do podłogi,
wyciskanie-progres, myślałam, że nie skończę drugiej serii, ale się zawzięłam-z dłuższymi przerwami między poszczególnym wyciskaniem w ostatnich 4 w drugiej serii, ale udało się skończyć,
przyciąganie drążka siedząc-progres tu się pomyliłam i od razu założyłam więcej niż ostatnio, bo myślałam, że taki już miałam, poszło całkiem ładnie, a gdybym wiedziała, to pewnie bym się nie odważyła, przynajmniej nie w pierwszej serii czasem dobrze się pomylić
prostowanie nóg-to samo co wyżej
przez te "pomyłki" to chyba szybko progresu kolejnego nie będzie
wznosy z opadu-tu dołożę następnym razem.
Pewnie moja miska nie wygląda zbyt dobrze, ale bez odżywki i jajek improwizuję jak mogę.
Właśnie się kapnęłam, że przegięłam wczoraj z nabiałem, ale coś muszę jeść, żeby białko dobić...to już chyba lepiej tak niż w ogóle...
Powoli przymierzam się do jajek, mam nadzieję, że żołądek nie będzie dokuczał. Owoców też na razie nie jem-nie mogę surowych, ale jakieś ugotowane jabłuszko...coś wykombinuję, bo ja bez owoców nie egzystuję.














Zmieniony przez - Acela w dniu 2012-07-27 08:23:44
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 181 Wiek 45 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2535
Wczorajszy trening:
martwy ciąg-pierwszy raz, dlatego obciążenie śmieszne, ale zależało mi na technice i akurat miał mnie kto kontrolować, więc na tym się skupiłam,
wyciskanie sztangi stojąc-i tu się pomyliłam i wzięłam nie ten gryf co trzeba i wydał mi się ciężki, ale znośny i pierwszą serię zrobiłam z 20 kg, ale ponieważ to ćwiczenie jest na zmianę z ściąganiem drążka drążka do klatki to w drugiej serii wzięłam już 15 kg, bo wiedziałam że będzie trudniej
ściaganie drążka do klatki-bez progresu, ale z poprawioną techniką, bo już wiem co robiłam źle
uginanie nóg siedząc-mniejszy ciężar, ponieważ starałam się robić z przytrzymaniem, a nie żeby tylko ugiąć jak największym ciężarem.
Co do miski to pojawia się u mnie chleb- a to dlatego, że wolę rano na czczo czymś mało niebezpiecznym dla mojego żołądka go zapełnić, bo np. po porzeczkach od razu ból mi wraca i muszę uważać na to co jem. Jak mocno pilnuję, żeby nie jeść smażonego, owoców surowych (ale po malinach np. nic mi nie jest) to jest ok. Żołądek nadal wrażliwy, więc chyba pomimo brania leków nie obędzie się bez gastroskopii...już na samą myśl jestem chora...











Trening bez rewelacji, ale przy bólach kiepsko się ćwiczy...




Zmieniony przez - Acela w dniu 2012-08-01 08:37:23

Zmieniony przez - Acela w dniu 2012-08-01 08:38:44
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 181 Wiek 45 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 2535
Wczorajsza miska nie dojedzona, ale tak mnie bolał żołądek, że już nie mogłam nic wcisnąć, tylko kisielem się ratowałam...
Oby do czwartku, wtedy mam kolejną wizytę u lekarza.






Nie wiem jak to możliwe, ale trening dodal się do wczesniejszego postu, niech już tak zostanie, chociaż był wczoraj.

Zmieniony przez - Acela w dniu 2012-08-01 08:39:29
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

ATG challange, vol. 3

Następny temat

Masa mięśniowa, kondycja i piłka lekarska

WHEY premium