Acela-redukcja

Acela wg. mnie to Ty nie bardzo masz z czego sie redukować. Jak sama piszesz i mnie to napisałś poprawiła Ci się jakośc ciała. Uwierz mi, to jest bardzo ważne. Widocznie nasze ciała sa bardzo oporne i tak łatwo się nie poddają. , jesli my będziemy bardziej uparte to damy sobie z nimi radę. Głowa do góry i odpoczywaj.

Zmieniony przez - chanula w dniu 2012-07-09 22:23:32

Mi tam się podoba jędrne ciało, proporcjonalne, nic się nie wylewa, nie trzęsie
nie ma z czego redukować, dowal do ciężarów, dobra micha i będzie jeszcze lepiej

Dzięki. W sumie to pomimo, iż tego nie widac na zdjęciach ja widzę zmianę i szczerze mówiąc pierwszy raz od dłuższego czasu zaczyna mi się podobać, więc wiem, że będę to robić dalej. Yosis-masz rację, jest lepiej pod tym kątem-przed redukcją jak szłam to czułam, że najpierw idę ja a dopiero później mój tyłek Jak zaczynałam biegać na bieżni to się wstydziłam, bo czułam jak mi się wszystko trzęsie, a teraz jest lepiej. Szkoda, że nie ma odzwierciedlenia w obwodach, ale to nie koniec, więc jest co robić. Marzy mi się fajna, umięśniona sylwetka i w miarę moich możliwości (czyli 3 x w tygodniu) nadal będzie siłownia, a reszta w domu. Tylko z tym glutenem to ja chyba nie dam rady...tzn. bez niego i zastanawiam się czy skoro nie muszę się redukować ot czy muszę go sobie odmawiać??? bo ja lubię makarony itp., bez chleba mogę spokojnie żyć.

Acela, Yosis ma racje

Jesli chodzi o makaron, sprobuj czy ci z maki gryczanej smakuje. Popytaj w jakisc sklepach o makaron soba, tylko czytaj sklad bo czasem to mieszanka maki pszennej i gryczanej.

A makaron ryzowy czy z maki fasolowej tez nie tego?

Ryżowy spoko, a z mąki fasolowej nie próbowałam-muszę poszukać. Ale ja oprócz tego lubię raz na jakiś czas pierogi zjeść, jakieś kluski śląskie...sporadycznie, ale zdarza się i dlatego wiem że tak totalnie bez glutenu to ciężko będzie...Miesiąc wytrzymałam, ale skoro trzeba min. pół roku, żeby było widać czy to ma sens, to obawiam się, że może być problem...stąd moje wątpliowści

Sproboj ten z maki gryczanej, imho on ci bedzie smakowal

dzięki, poszukam. zawsze się czegoś nowego człowiek dowie

nie wiem jakie mialas wskazania do tego glutenu, zwykle ludzie sa tak zmeczeni różnymi dolegliwościami zdrowotnymi ze próbują wszystkiego i kluski nie przeszkadzają w trakcie. Widocznie nie czujesz ze to Ci cos daje, nie jesteś przekonana.

ALE jeśli faktycznie możesz w tym wytrwać tylko z rzadka chce Ci sie pierogów i makaronów to zawsze są produkty bezglutenowe. Drogie bo drogie, wymyślne w składzie, ale jako psychiczna odskocznia od reżimu bezglutenowego bedzie działać, a i makaron i mąkę na pierogi można kupić

Bez glutenu jestem ze względu na mój brzuch, który nie chce maleć i na słabe wyniki redukcyjne, tzn. nie było zmian w obwodach i Marta tak mi założyła oraz brak nabiału...nie ze względu na jakieś dolegliwości zdrowotne-z tym nie mam problemu, póki co, odpukać Nabiału i tak specjalnie nie lubię-jadałam tylko żółte sery, twaróg zaczęłam jeść na początku redukcji, żeby białko podnosić, ale jak dostałam zakaz to za nim wcale nie tęsknię

Zmieniony przez - Acela w dniu 2012-07-11 09:52:44

Trzeba być twardą Podejmij wyzwanie, inaczej nie przekonasz się czy to zadziała czy nie tak się nam zawsze tylko wydaje, że trudno żyć bez czegoś, ale im dalej, tym łatwiej. Zaczniesz odkrywać smaki na nowo i zaczniesz mieć bzika na punkcie innych rzeczy. Tamtych przestanie brakować A jeśli nie... to poćwiczysz charakter