[Lady] Yosis / Fit for life / tygodnik

19.06
DNT

MISKA
1200 BTW 130/45/70

rozjechała mi się..
ale szczerze? tracę motywację. 2 bite tygodni na głodowej misce i pomiary ani drgną (miałam się nie mierzyć, ale jak widać nie udalo mi się tego olać) można się tylko pocieszyć że nie rosną. yeahbunny hormony..






Zmieniony przez - yosis w dniu 2012-06-20 08:44:48

Yosia, a takie pytanie nieco z dvpy Próbowałaś czitować? U mnie w pewnym momencie odchudzanie ruszyły czity. I to w taki sposób, że po wieczornym czitowaniu następnego dnia budziłam się z wrażeniem bycia chudszą

nie, zawsze mi przed czitami ręka drżała Mówisz spróbować? bo mam ochotę pizgnąć tym wszsytkim i pogodzić się, że moje boskie ciało pływa w skafandrze tłuszczowo-wodno-cellulitowym, którego zdjąć nie mogę

no i zielona w temacie czitów jestem, co i ile i kiedy miało by być w moim przypadku

Spróbuj wrzucić 1x w tygodniu jako ostatni posiłek Ale pamiętaj, że najlepszy czit to wartosciowe żarcie. Zarzuć ziemniaki, ryż, owoce. Z mojego doswiadczenia wynika, że najlepszy efekt daje uderzeniowa dawka węglowodanów. Kiedyś na forum się mówiło "tłuszcz płonie w ogniu węglowodanów"

I wiesz co... Ja bym może trochę na Twoim miejscu w treningu pomajstrowała. Dać bardzo ciężki siłowy. Zobacz może ten trening Thiba, który robiła Saida na samym początku redukcji

Marta chcesz mojej powolnej śmierci widzę.. ten trening OMG!
https://www.sfd.pl/_Stara_Gwardia_Saida/wiosenny_rekomp-t813401-s48.html#post9
tutaj się zaczyna, dobrze trafiłam?
po wypiskach widzę 4 różne treningi 2 różne na dół i 2 na góre.

Generalnie myślę, żeby póki jeszcze jestem na tej kaloryczności dodać fatu kosztem węgli i wtedy czity węglowe się przydadzą a taki czit to dajmy na to 200-300 kcal ponad bilans? znam to powiedzenie o ogniu węglowodanów, ale wszystkie diety LC zdają się robić temu konkurencje

tymczasem dziś DNT bo niespodziewana zmiana planu dziś:


20.06
DNT

MISKA
( w ten sposób prawie 3 dzień pod rząd dobijam do 1400, normalnie przejadam się )

ile u ciebie owocow,zazdroszcze ja mam dozwolone 25 gr rano

hej wszystkim!
od czwartku przechodzę dziwnie długie zatrucie pokarmowe, szczegóły pominę, pomnę tylko, iż aktualnie odrzuca mnie od większości jedzenia, trzyma się mnie podwyższona temperatura, dieta ryżowo-babanowa, jak już mogłam cokolwiek zjeść bez bóli, fuj stwierdzam ze nie lubie bananów, odwodniłam się fest -3kg wody, w sumie mi ona nie potrzeba tak by moglo zostać.
na sfd nie wchodzę, wzmianki o miskach, foty smażeniny skutecznie zniechęcają

póki co, bez odbioru

yosis trzymaj sie,zdrowka

marchwianka i jagody dobrze dzialaja, np bialy ryz miksowany z jagodmi

zdrowiej szybciej :) czas ucieka, forma czeka ;P