...
Napisał(a)
Co jest? Ale pils, zwięźle, bo mam 40 minut na ogarnięcie całego kurnika.
...
Napisał(a)
czy mogę wywalić strączki i wrócić do czystego paleo i niższych węgli i nieliczonej michy ? bo wyższych chce mi się słodkiego, chce mi się jeść i tyję (wymiary jak z pierwszego dnia...)
i czy przy smarowidle powinnam szczególnie unikać jakichś rzeczy?
i czy przy smarowidle powinnam szczególnie unikać jakichś rzeczy?
...
Napisał(a)
Przegląd kosmetykow: wszystkie parabeny out.
Jak będziesz miała siły na treningi, to możesz wrócić do poprzednich założeń dietetycznych. Chce Ci się słodkiego, bo:
1. Jesz za dużo owoców w nieodpowiednich porach
2. Masz mniej ww, niż twoerdzisz, bo wliczasz zielone
3. Jesz za mało zielonych warzyw
Czy ja Ci kazałam jeść chlorellę?
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2012-05-29 11:50:33
Jak będziesz miała siły na treningi, to możesz wrócić do poprzednich założeń dietetycznych. Chce Ci się słodkiego, bo:
1. Jesz za dużo owoców w nieodpowiednich porach
2. Masz mniej ww, niż twoerdzisz, bo wliczasz zielone
3. Jesz za mało zielonych warzyw
Czy ja Ci kazałam jeść chlorellę?
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2012-05-29 11:50:33
...
Napisał(a)
dzięki za odpowiedź
kosmetyki-muszę tylko szampon sprawdzic, bo reszta czysta
1.chlorelle mama mi kazała łykać odstawić?
2.zielonych jem duuużo i nie wszystko wpisuję. 1kg z samych zielonych dziennie wychodzi jak nic.
3. z owocami-faktycznie chyba mnie trochę z truskawkami ostatnio poniosło, ale te wieczorne, to od razu po treningu są jeszcze w szatni.
to wracam do nieliczonego paleo
kosmetyki-muszę tylko szampon sprawdzic, bo reszta czysta
1.chlorelle mama mi kazała łykać odstawić?
2.zielonych jem duuużo i nie wszystko wpisuję. 1kg z samych zielonych dziennie wychodzi jak nic.
3. z owocami-faktycznie chyba mnie trochę z truskawkami ostatnio poniosło, ale te wieczorne, to od razu po treningu są jeszcze w szatni.
to wracam do nieliczonego paleo
...
Napisał(a)
To odstaw tą chlorellę, bo pewnie Ci cały chrom wylapała z diety i przez to masz ciągoty.
...
Napisał(a)
Dzień 44
dobra, chyba zaczynam mieć jazdy po smarowidle, bo teraz mnie też senność ogarnęła i idąc do kuchni nie trafiłam w drzwi, tylko w futrynę oraz zasnęłam przy biurku ale ogólnie czuję się dobrze. co do jedzenia, to nie wchodzi mi nic na ciepło, ale na zimno jakoś daję radę. i z tego co widzę, to zaczyna mnie dopadać wszechdotyczący wk***
Micha:
-pasta z awokado, łososia, jajo, szczypior, pomidor, sałata
-omlet z kokosem i truskawkami
-indyk, kalafior, seler naciowy, sok pomidorowy
-tuna, indyk, marchew, pomidor, ogórek
-makrela, masło orzechowe, kapucha,
plus:
1 l mięty, wiesio, tran, drożdże, WMC, smarowidło, ziółka,
dobra, chyba zaczynam mieć jazdy po smarowidle, bo teraz mnie też senność ogarnęła i idąc do kuchni nie trafiłam w drzwi, tylko w futrynę oraz zasnęłam przy biurku ale ogólnie czuję się dobrze. co do jedzenia, to nie wchodzi mi nic na ciepło, ale na zimno jakoś daję radę. i z tego co widzę, to zaczyna mnie dopadać wszechdotyczący wk***
Micha:
-pasta z awokado, łososia, jajo, szczypior, pomidor, sałata
-omlet z kokosem i truskawkami
-indyk, kalafior, seler naciowy, sok pomidorowy
-tuna, indyk, marchew, pomidor, ogórek
-makrela, masło orzechowe, kapucha,
plus:
1 l mięty, wiesio, tran, drożdże, WMC, smarowidło, ziółka,
...
Napisał(a)
Bardzo ciekawy dziennik, będę bacznie obserwował.
Co do zielonych warzyw to nie ma sensu wliczać, bo więcej kcal stracisz na ich strawienie, niz same zawierają
To nie rada, tylko taka drobna serdeczna uwaga, żeby nie było, że sie wcinam w kobiecym dziale
Co do zielonych warzyw to nie ma sensu wliczać, bo więcej kcal stracisz na ich strawienie, niz same zawierają
To nie rada, tylko taka drobna serdeczna uwaga, żeby nie było, że sie wcinam w kobiecym dziale
https://www.sfd.pl/pitbull61__DT__droga_do_startu_w_MPJiW_2020_start_masy,_str_15-t1172367-s61.html#post-19106389
Aby zwyciężać, trzeba być i lwem i lisem...
...
Napisał(a)
Oj tam, oj tam Ja dziś łagodna jestem i nikogo nie gonię
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2012-05-29 19:15:17
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2012-05-29 19:15:17
...
Napisał(a)
witam
zielone wpisywałam specjalnie(na pierwszej stronie dziennika o tym napisałam , żeby miec większą kontrolę nad tym co jem, oraz żeby łatwiej mi było ogarnac miskę (jak wychodze rano, to muszę zabierac ze sobą 4 posiłki i dzięki temu niczego nie zapominałam )
no i dvpa z treningu...wizyta na usg troche mi sie przeciagnela. juz mi sie nawet nie chce opisywac, ale jutro z rańca muszę isc jeszcze raz...
zielone wpisywałam specjalnie(na pierwszej stronie dziennika o tym napisałam , żeby miec większą kontrolę nad tym co jem, oraz żeby łatwiej mi było ogarnac miskę (jak wychodze rano, to muszę zabierac ze sobą 4 posiłki i dzięki temu niczego nie zapominałam )
no i dvpa z treningu...wizyta na usg troche mi sie przeciagnela. juz mi sie nawet nie chce opisywac, ale jutro z rańca muszę isc jeszcze raz...
...
Napisał(a)
Dzień 45
no!udało mi się dotrzeć do gina na usg-jest lepiej
*oczywiście wizyta zakończyła się kłutnia, bo idiota chiał mi znowu pigóły przepsiać i wyśmiał to, jak powiedziałam, że naturalnymi sposobami walczę, więc wstałam i grzecznie wyszłam. ma szczęście buc, że dziś mam dobry dzień
postanowiłam przeprosić się z jedzeniem i po 3 dniach braku apatytu powrócił ze zdwojoną siła. znowu uaktywnił się worek bez dna, czyli wszytko w normie
Micha:
-jajecznica, pomidor, kiszoniak, sałata
-cynamonowy omlet z wheyem, kokos, masło orzechowe, kalarepka,
-fasolka, łosoś, pomidor
-brukselka, masło, indyk, ogórek, seler naciowy
-makrela, sałata, truskawki (po treningu)
Plus:
-1 l mięty, wiesio, tran, WMC, drożdże, ziółka, castangus, smarowidło
no!udało mi się dotrzeć do gina na usg-jest lepiej
*oczywiście wizyta zakończyła się kłutnia, bo idiota chiał mi znowu pigóły przepsiać i wyśmiał to, jak powiedziałam, że naturalnymi sposobami walczę, więc wstałam i grzecznie wyszłam. ma szczęście buc, że dziś mam dobry dzień
postanowiłam przeprosić się z jedzeniem i po 3 dniach braku apatytu powrócił ze zdwojoną siła. znowu uaktywnił się worek bez dna, czyli wszytko w normie
Micha:
-jajecznica, pomidor, kiszoniak, sałata
-cynamonowy omlet z wheyem, kokos, masło orzechowe, kalarepka,
-fasolka, łosoś, pomidor
-brukselka, masło, indyk, ogórek, seler naciowy
-makrela, sałata, truskawki (po treningu)
Plus:
-1 l mięty, wiesio, tran, WMC, drożdże, ziółka, castangus, smarowidło
Poprzedni temat
Konkurs/curara/there is no limit :)
Następny temat
Konkurs/Cortunia
Polecane artykuły