Dlatego potrzebuję sposobu, by pozbyć się nadmiernego apetytu, który gra tu kluczową rolę. Proszę o nie wypowiadanie się w kwestiach innych niż sposobów na zatrzymanie apetytu, szkoda mojego i Waszego czasu.
Próbowałem błonnika z chromem, opijania się wodą, zapychania warzywami - pomaga na chwilę, ale po takim ładowaniu jestem ociężały i nie do życia, to też jest złe. Potrzebuję jakiegoś leku, który pozwoli mi patrzeć na jedzenie z obrzydzeniem (podobne uczucie jak jesteśmy przeziębieni), to pozwoli mi na racjonalne spożywanie posiłków w odpowiednich, wyliczonych proporcjach, bez wieczornego opychania się.
I jeszcze raz powtórzę, by nie zabierać głosu udzielając rad typu "jak jesteś głodny umyj zęby/wypij kawę/idź na spacer" itd., to działą jednorazowo, a redukcja 6kg potrwa 3 miesiące (by nie stracić mięśni i wydolności, to nie sport siłowy). Tyle. Będę niezmiernie wdzięczny za konstruktywne posty, pozdrawiam!