W ogóle słaby tytuł artykułu - omawia podejście WADE'a, a nie kalistenikę jako taką.. W ogóle - popularne słowo ostatnio.
Już nie BODYWEIGHT ??
Wiadomo, że jak ktoś pompuje, podciąga się itd to nie ma to specjalnego przełożenia na MC czy wyciskanie na ławce..
Ale jak ktoś nic nie robi, a na maxa wyciśnie 8pompek i pół podciągnięcia na drążku, to takim kalistenicznym treningiem jest w stanie sporo poprawić.
Kalistenika to nie
kulturystyka.. Chociaż część "Lafayowców" wygląda świetnie!!
Niektórzy zacznąrobić trochę pompek, brzuszków, drążka, trochę pobiegają i też dobrze wyglądają - dobrze! nie mam na myśli tuczników..
Zawodowych gimnastyków bym pominął..
Jak wyglądają zawodowi kulturyści? Nie każdy dąży do takiej sylwetki.
Z kalisteniką pewnie jest ciężej i dłużej, ale może być zabawniej - dla niektórych.
Takie gadanie - o sile.. Dla jednego 200kg w MC to siła, a dla innego podciągnięcie się na jednej ręce.
A szybszy kto jest? Mistrz świata w biegu maratońskim, czy mistrz świata w biegu na 10km? A może ten ma 100m? a może przez płotki? czy jednak przełaje? Może ultramaratończyk? a może zwycięzca biegu 24-godzinnego?
Co kto lubi; na co kto może sobie pozwolić; kto jakie ma cele; itd..
Co do szkodliwości - jeszcze kilka lat temu wszędzie było, że MC tylko dla zaawansowanych zawodników jest, a teraz - różne opcje, nawet rwania są w planach dla początkujących..
Prawda jest taka, że coś człowiekowi może wyskoczyć, jak się schyli po długopis..
Czy to z ciężarem własnego ciała, czy z żelazem - zawsze trzeba kontrolować technikę.
Już sam jogging stał się niebezpieczny - komputerowa analiza stopy (pronator/neutral/supinator).
Teraz sporo boleści zrzuca się na źle dobrane buty, a kiedyś gość przebiegł Maraton na bosaka - i przeżył...
Podsumowując - artykuł krytykuje WADE'a i tak powinien być zatytułowany. A cała ta dyskusja to w ogóle - nie miałaby miejsca..