Mam 57 lat i chciałbym poprawić sylwetkę

Trenuję prawie cały czas 6 razy w tygodniu a efekty są takie jak widać.
godula - zawarł wszystko co warte rozważenia.
Trening ma stymulować mięśnie do rozwoju czyli bodźce muszą być odpowiednie do możliwości Twoich mięśni: ciężar powinien wzrastać z serii na serię a ilość powtórzeń w serii maleć (ale ostatnie powtórzenie w każdej serii wykonane jest z dużym trudem - w pierwszych seriach trud może być mniejszy).
Liczba powtórzeń np. 20 w pierwszych dwóch (z tym samym ciężarem), potem np. 10 -12 , 8-6 powtórzeń (lepiej nie robić mniej powtórzeń niż sześć).

Ma pan całkowicie rację.Można zastosować też drabiny opisane w książkach Pavla tsatsuline np.zakres 8,12,20 i znowu 8,12,20lub inny .Dodam że kiedyś stosowałem piramidę czyli 8-12-20-12-8.Ale z doświadczenia przekonałem się że drabiny tego Rosjanina są skuteczniejsze można więcej wycisnąć.

Może i ja wypowiem się dla Zbigniewa. Podobnie jak on zależy mi na wyglądzie i samopoczuciu i podobnież nie mam aspiracji bycia atletą, jestem też w podobnym wieku i mogę się pochwalić wynikami. Odnalazłem swój notatnik ćwiczeń z lat 1980-85, wówczas trenowałem codziennie, głównie pod katem gimnastyki na drążku. Moje wymiary z tych lat to 105-108 kl. p. 87-80 w pasie bicepsy 31-32 waga 74-67 podaję od górnej wagi, gdyż po wojsku lekko schudłem. Trenuję od stycznia co drugi dzień, styczniowe wymiary to kl.p. 102, 84 w pasie, bicepsy 31, przy wadze 68 kg. pomiary z kwietnia zdumiały mnie, kl.p. 112, pas 89, bicepsy 33. O ile pomiar klatki może być nieprecyzyjny, to już w bicepsach pomiar jest pewny. Na 8 pomiarów archiwalnych mam najlepszy wynik w kl.p. i niewiarygodny wynik w bicepsach przy prawie niezmienionej wadze, oczywiście w kontekście mojej osoby. Dodam jeszcze, że od marca staram się w dniach treningu stosować dietę uzupełniającą zużyte białko, minerały, i witaminy z naturalnych produktów. Zbigniewie trening co drugi dzień przy odpowiednim odżywianiu daje dobre wyniki.

Uzupełnię jeszcze wypowiedź. Ćwiczę na drążku ponieważ zawsze preferowałem drążek, poza tym stara kontuzja nie pozwalała by mi dźwigać ciężarów. Największym problemem jet dla mnie brak żeźkości przed treningiem, ale to chyba kwestia wieku, próbowałem nawet przeprowadzić trening bez rozgrzewki zaraz po gorącej kąpieli, ale to też niewiele daje. Ratuje mnie tylko moja systematyczność, jak sobie postanowię to trening musi być wykonany, choć czasem na bieżąco koryguję zestawienie w zależności od nastroju.

Od dziś zacznę ćwiczyć "po nowemu". Moje treningi okroję dokładnie o połowę. Ćwiczyłem przez 6 dni tygodnia (3 dniowy zestaw od poniedziałku do środy, powtórzony od czwartku do soboty). Czy to okrojenie zacznie przynosić efekty, to się okaże.
Ciągle jednak mam za mało sprzętu (np. nie mam ławki skośnej) aby bardziej urozmaicać ćwiczenia.

Większa ilość sprzętu jest niepotrzebna. Skośna ławka też nie jest niezbędna.
Opisz swoje zamierzenia a masti na podstawie swojego doświadczenia pomoże Ci tak abyś miał większe efekty z treningów.
Być może jesz za mało białka a i trening nie jest odpowiedni.
Przy Twoim otłuszczeniu to po tych kilku tygodniach powinieneś mieć już kaloryfer!
Gdy byłem w wojsku to robiąc codziennie 5 serii wznosów tułowia z leżenia na plecach do siadu dorobiłem się widocznych mięśni brzucha po kilku tygodniach.

W sumie moje ćwiczenia dały jakiś tam efekt. Klatka ze 102 cm poprawiła się do 109 cm. Biceps z 34 cm do 37-38 cm. Mało tego sam widzę poprawę umięśnienia, czyli swojej sylwetki. Moje ćwiczenia zatem nie poszły na marne. Uwielbiam wręcz te ćwiczenia i znowu zaczynam żałować przerw, które zdecydowałem się robić. Zauważyłem, że po kilku dniach przerwy trudniej mi się ćwiczy. Przy codziennych ćwiczeniach było zdecydowanie łatwiej.
Jeszcze jedno pytanie do Was, a mianowicie gdy wykonuję ćwiczenia na bicepsy, to słyszę jak mięśnie są jakby zrywane. Przy ćwiczeniach na klatkę jest zupełna cisza. Czy to normalne?
Czy jeżeli zdecydowałem się na ograniczenie dni ćwiczeń, to mam wydłużyć czas treningów i dołożyć inne ćwiczenia?
Co z mięśniami brzucha? Czy też ćwiczyć np. skłony rzadko? Do tej pory robiłem 50 skłonów każdego dnia wieczorem. Wyczytałem gdzieś, że to nic nie daje. Co zatem robią ci co mają wielkie brzuchy? Ja takowego nie mam i nigdy nie miałem, mimo, że lubię wypić piwo.

Zbigniew57
Od piwa brzuch nie rośnie tylko od jedzenia w którym tym czasie podjadamy
Co do wielkiego brzucha o którym piszesz to ja zacząłem od diety następnie staram się ćwiczyć dwa razy w tygodniu takie ćwiczenia jak (AB WHEEL , PODCIĄGANIE NÓG DO KLATKI W ZWISIE ,RUSSIAN TWIST ,PLANK)te ćwiczenia robię i jestem zadowolony . Mięsnie brzucha również pracują w innych ćwiczeniach i tez potrzebują regeneracji i dlatego ćwiczymy je dwa razy w tygodniu.



Zmieniony przez - Skrzydło w dniu 2012-04-11 12:17:26

zbigniew - jesteś b.niezdecydowany! Raz piszesz, że nie masz zadowalających Cię postępów z dotychczasowych treningów aby chwilę później ochwalić się dużymi postępami w rozwoju muskulatury!
Nie chcesz być (mieć wyglądu) jak kulturysta a więc powinieneś być zadowolony z takich postępów.
50 skłonów na mięśnie brzucha to za mało aby zobaczyć kaloryfer na swoim brzuchu.

Zmieniony przez - ojan w dniu 2012-04-11 13:41:35

OJAN!
MAM PROŚBE -mogłbyś po krotce opisac nam jak Ty ćwiczysz...
,jaki masz rozklad grup miesniowych w tygodniu ?
,ile razy w tyg.trenujesz grupe miesniową ?
,ile serii i powtórzen wykonujesz ?
,ile cwiczeń wykonujesz?
jakie mniej wiecej to śa ćwiczenia?
czy preferujesz złożone czy raczej izolacje ?
a moze maszyny?
co sądzisz o FBW?
czy liczysz wartosci odzywcze pakarmow ,czy raczej odzywiasz sie instynktowanie,w zaleznosci od wyczucia ?
czy robisz aeroby ,jak tak to jakiego typu?
itd
dzieki z góry ,duzo tego heh!

dietke mniej wiecej znam ,bo troszke czytałem tu i ówdzie o Tobie ,wiem np, ze potrafisz wciągnąc 20 całych jaj dziennie :)
o treningu 6 razy w tygodniu też wiemy

Zmieniony przez - chunga w dniu 2012-04-11 14:19:00

Zmieniony przez - chunga w dniu 2012-04-11 14:20:29