Ponad dwa miesiące temu namówiłem tatę na karnet na siłownię. Celem było zgubienie dużego brzucha i ogólny ruch (praca za biurkiem). Rozpisałem tacie plan treningowy, wszystko realizuje w 100%. Najważniejsze, że z każdym miesiącem jego waga po prostu spada. Wolno bo wolno, ale już jest dwa kg mniej niż przed pójściem na siłownie :)
Teraz moje pytanie. Zastanawiam się nad odżywką dla niego. Pracuje on daleko od domu, i zazwyczaj jego dzień wygląda tak:
6.00 - śniadanie
do 16.00 praca (tutaj brak dobrego posiłku, zazwyczaj są to po prostu kanapki)
17.00 OBIAD sporty
i pewnie wieczorem jakaś kolacja.
Myślę nad odżywką 50/50, którą mógłby pić w pracy około godziny 14.00. Chcę po prostu, aby po powrocie do domu nie musiał pożerać wielkiego obiadu a później jeszcze kolacji.
Czekam na waszą pomoc w doborze odżywki, i czy w ogóle 50/50 to dobry wybór.