Wybieram się do Londynu
Pierwszy raz, mam nadzieję, że będzie fajnie i zrobię dziesiątki kilometrów szwendając się po ichniejszych muzeach i inkszych przybytkach kultury. Zawsze marzyłam, żeby spróbować prawdziwego angielskiego puddingu, ale będę zmuszona zrealizować to marzenie w późniejszym terminie. Niżej miski za wyjątkiem środy, dziwna przypadłość mnie złapała, we wtorek wieczorem wymioty, cała środa przeleżana w łóżku, masakra, zjadłam dwie kromki razowca z masłem i wieczorem odrobinę makaronu ze szpinakiem, dużo piłam. W czwartek wszystko ok
Nie mam pojęcia co to było ale dobrze, że se poszło. Po powrocie będę musiała zrewidować swoje podejście do białka bo jest go w mojej diecie skandalicznie mało
Staram się jeść strączki, mięso... ale wychodzi beznadziejnie.
Ćwiczenia:
26.03 (pon) - siłowe
27.03 (wt) - fitness 1h
29.03 (czw) - pilates
30.03 (pt) - siłowe
Rozpiski nie podaję, zasadniczo
trening dla początkujących jw. 3x10, progresy jedynie w przywodzicielach i odwodzicielach.
Pomiary z dziś:
Waga : 75, 73,2, 72,4,
73
Wzrost : 176
Obwód w biuście(1) : 98, 96, 97,
96
Obwód pod biustem : 84, 84, 84,
83
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 82, 81, 81,
81
Obwód na wysokości pępka : 101, 99, 97,
97
Obwód bioder (3): 104, 104, 103,
102
Obwód uda w najszerszym miejscu: 61, 60, 60,
60
Obwód łydki : 38, 37, 36,
37
Czyli, od ostatniego pomiaru -1 z bioder i -1 z biustu i -1 z pod biustem.
Sorry że tak chaotycznie to wszystko ale mam jeszcze okropnie dużo do zrobienia. Żegnam się na tydzień, nie kasujcie mojego dziennika proszę
. Do zobaczenia, mam nadzieję, że wrócę cała, zdrową i nie większa
PS. KURDE teraz widzę, że 27.03 jakiś zły wyszedł, pewnie zapomniałam wieczorem dopisać reszty, ale było dobrze.. albo wpisałam w potreningu i nie dałam zapisz
gooopek ze mnie
Zmieniony przez - haba w dniu 2012-03-31 19:28:00
Zmieniony przez - haba w dniu 2012-03-31 19:29:29