Szacuny
1
Napisanych postów
37
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
297
kitttie
Co to za akedemik bez kuchni? W zyciu takiego nie widzialam. Wiem, ze kuchnia moze byc tylko jedna na pietro i zazwyczaj jest jaka czyt. syfiasta ale nikt Ci tam nie kaze gourmet gotowac, kuchenka gazowa wystarczy do przygotowania mnostwa potraw, jak sie bardzo chce to nie ma, ze nie mozna - glowa do gory, pokombinujesz i napewno cos wymyslisz.
Oczywiście, że mamy kuchnię, ale jest przeważnie usyfiona/zajęta. Oczywiście jak muszę to daję radę, ale mam do niej obrzydzenie, zawsze okupowana przez palaczy jest dodatkowo :( Ja wiem, że to brzmi jak wymówki z boku, ale w rzeczywistości to ciężkie przeżycie jest :(
Dlatego bardzo zależy mi na podwieczorkach i kolacjach szybkich i na zimno, bez gotowania całych dań.
Ruda_29 - a czy jeśli dodałabym do owsianki łyżeczkę oliwy z oliwek + pół kefiru codziennie- jest lepiej?
Zmieniony przez - ashya w dniu 2012-03-17 18:22:52
Jak już pisałam: chcesz pomocy, wrzuć info, o które poprosiłam.
Pisałaś w pierwszym poście, że dieta nie jest dla Ciebie czymś trudnym do ogarnięcia - a jak widać masz z nią problem.
Piszesz, że w Wawie jest drogo - w osiedlowych sklepikach i wypasionych delikatesach jest. Ale w superhipermarketach ceny są DOKŁADNIE takie same jak w innych miastach. Jedziesz raz na tydzień, robisz zakupy i z bańki.
Zmieniony przez - Ruda_29 w dniu 2012-03-17 18:25:41
Szacuny
9
Napisanych postów
15357
Wiek
37 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
31011
No to niestety, trzeba sie przemoc. Ja bylam w takim akademiku gdzie stalaktyty wisialy przez kilka miesiecy z sufitu, bo komus puszka skondensowanego mleka wybuchla przy gotowaniu, ale bylam tez w takim, w ktorym ktos brzydko mowiac na***l na fajerke od kuchenki, garnkiem przykryl, wlaczyl i uciekl. A ludzie zyli dalej, bo zrec cos trzeba a na miescie jest drogo. Powiem Ci tak: jak masz np. wolne weekendy to polecam rano skorzystac z kuchni (brac i tak ma kaca) np. zrobic troche mieska na 2-3dni ktore mozesz dolozyc do kanapek, albo ugotowac kilka jaj na twardo...pomysl, sprobuj napewno jestes bystra dziewczyna i cos wymyslisz.
Szacuny
1
Napisanych postów
37
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
297
dziękuję Kochana, już czytam :) Mam wrzucić swoje zdjęcia i spis tego co jadłam do tej pory? Toż to masakra jakaś będzie... Dzisiaj np na diecie nie jestem i zjadłam o 13stej (wstałam o 11) pół długiej bagietki + dwie parówki na zimno z keczupem i kanapkę z żółtym serem i szynką. A zaraz sobie odgrzeję rosół z makaronem....
Szacuny
9
Napisanych postów
15357
Wiek
37 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
31011
Ale dieta czy nie dieta nie jedz parowek - to syf najgorszy z najgorszych, to co w domu sie wywala to w masarni pcha sie do parowki, keczup to samo, cukier i sladowe ilosci pomidora...
Szacuny
1
Napisanych postów
37
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
297
Nie, od tygodnia po prostu całkowicie odstąpiłam od diety :( Wiem, że czytając mnie odnosicie wrażenie, że jestem walnięta osobą, która średnio cokolwiek łapie, ale... ;) Fala- mam małą lodówkę w pokoju, więc luzik :)
Szacuny
9
Napisanych postów
15357
Wiek
37 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
31011
No to jak sobie podgrzewac mozesz, to jak mowilam nagotowac sobie jajec na twardo, usmazyc jakiegos miecha i w lodowce to kilka dni moze spokojnie polezec. Jak wyjesz (nie, ze wydajesz dziwieki ) zrobisz nowe. A jak sobie usmazysz taka np. piers to i mozesz ja jesc do salatki i do kanapki, jajo to samo. Trzeba ruszyc glowa. Tak samo te 2-3 dni postoi w lodowce ugotowany ryz czy makaron, prosze Cie.
Zmieniony przez - kitttie w dniu 2012-03-17 18:42:30