kolorowanka007
Witam....
Kolejna moja próba- bez efektu. Proszę o pomoc. Od 10 lat próbuję schudnąć i zawsze kończy się to z kiepskim skutkiem. Od dziecka byłam większa, ważyłam nawet 80kg w wieku 16 lat. Aktualnie mam 26 lat i ważę 63 kg. Jakiś efekt osiągnęłam. 3 lata temu schudłam z wagi 71 kg do 62kg. Dalej się męczę. Moim marzeniem jest ciało które nie wisi, elastyczna skóra i waga poniżej 60kg. Chciałabym to osiągnąć do czerwca 2015 roku, wychodzę wtedy za mąż. Podczytuje forum od dłuższego czasu, nawet próbowałam pisać dzienniczki żywieniowe. Ale jak zwykle z marnym skutkiem. Niestety mój narzeczony jest osobą która lubi dużo jeść (czego po nim nie widać) i to na noc, przeważnie frytki, chipsy.
Próbowałam różnych aktywności fizycznych, ale nic nie przynosiło efektów. Nabawiłam się jedynie kontuzji. Biegałam rano nad czczo po kawie, chodziłam na FAT BURNING, Taniec brzucha, Chodakowską, Killera, Mel B itd itp. Próbowałam dietę Plaż Południowych. Tylko na tej diecie dostrzegałam efekty. Niestety miałam też różne dolegliwości. Braki węgli na pierwszej fazie dały się we znaki.
Od tego tygodnia chodzę ponownie na Zumbę (raz w tygodniu), chciałabym do tego dodać ćwiczenia FOCUS T25- alpha (od poniedziałku). Nie mam pojęcia czy to dobry pomysł. Lepiej coś robić niż leżeć. Prowadzę niestety siedzący tryb głównie siedzący tryb życia, jestem architektem wnętrz, więc najwięcej czasu spędzam przez kompem.
Niestety mam swierdzony zespół PCO, nadwyżkę Testosteronu. Jestem zmuszona brać tabletki hormonalne.
Chciałabym w końcu udowodnić mojemu narzeczonemu że potrafię i że jak sobie coś postanowię to jestem w stanie to osiągnąć. Niestety za każdym razem jak mówię mu "jestem na diecie", "od jutra się odchudzam" to się ze mnie śmieje.... Muszę udowodnić sobie i jemu że potrafię. Chcę dumnie chodzić po plaży. Mam tak ogromne kompleksy, że nawet na plaży nie potrafię się rozebrać. Doskonale wiem że ten problem tkwi w mojej głowie od dziecka. Kompleks który uprzykrza mi życie. Proszę!! pomóżcie!
WIEK- 26
WAGA- 63,5
WZROST- 168cm
FIGURA- gruszka (wielkie udziska)
TRYB ŻYCIA- siedzący
SPORT- 1-3 razy w tygodniu (CHCE TO ZMIENIĆ)
ULUBIONE POTRAWY: owsianka, mleko, jogurty, dżemy, słodycze, ciastka, chleb (CHCE TO ZMIENIĆ)
Jak powinno wyglądać moje BTW? Czy 40/20/40 jest ok?? Czy mogłabym z mamą prowadzić taki sam jadłospis? Mama moja ma 55 lat i waży ok 90kg (173cm) . Co jeść przy PCO??? Jak układać jadłospisy??? Podstawową wiedzę mam, ale nie potrafię tego poukładać... POMÓŻCIE PROSZĘ...
Zmieniony przez - kolorowanka007 w dniu 2014-09-25 20:48:21
Kolejna moja próba- bez efektu. Proszę o pomoc. Od 10 lat próbuję schudnąć i zawsze kończy się to z kiepskim skutkiem. Od dziecka byłam większa, ważyłam nawet 80kg w wieku 16 lat. Aktualnie mam 26 lat i ważę 63 kg. Jakiś efekt osiągnęłam. 3 lata temu schudłam z wagi 71 kg do 62kg. Dalej się męczę. Moim marzeniem jest ciało które nie wisi, elastyczna skóra i waga poniżej 60kg. Chciałabym to osiągnąć do czerwca 2015 roku, wychodzę wtedy za mąż. Podczytuje forum od dłuższego czasu, nawet próbowałam pisać dzienniczki żywieniowe. Ale jak zwykle z marnym skutkiem. Niestety mój narzeczony jest osobą która lubi dużo jeść (czego po nim nie widać) i to na noc, przeważnie frytki, chipsy.
Próbowałam różnych aktywności fizycznych, ale nic nie przynosiło efektów. Nabawiłam się jedynie kontuzji. Biegałam rano nad czczo po kawie, chodziłam na FAT BURNING, Taniec brzucha, Chodakowską, Killera, Mel B itd itp. Próbowałam dietę Plaż Południowych. Tylko na tej diecie dostrzegałam efekty. Niestety miałam też różne dolegliwości. Braki węgli na pierwszej fazie dały się we znaki.
Od tego tygodnia chodzę ponownie na Zumbę (raz w tygodniu), chciałabym do tego dodać ćwiczenia FOCUS T25- alpha (od poniedziałku). Nie mam pojęcia czy to dobry pomysł. Lepiej coś robić niż leżeć. Prowadzę niestety siedzący tryb głównie siedzący tryb życia, jestem architektem wnętrz, więc najwięcej czasu spędzam przez kompem.
Niestety mam swierdzony zespół PCO, nadwyżkę Testosteronu. Jestem zmuszona brać tabletki hormonalne.
Chciałabym w końcu udowodnić mojemu narzeczonemu że potrafię i że jak sobie coś postanowię to jestem w stanie to osiągnąć. Niestety za każdym razem jak mówię mu "jestem na diecie", "od jutra się odchudzam" to się ze mnie śmieje.... Muszę udowodnić sobie i jemu że potrafię. Chcę dumnie chodzić po plaży. Mam tak ogromne kompleksy, że nawet na plaży nie potrafię się rozebrać. Doskonale wiem że ten problem tkwi w mojej głowie od dziecka. Kompleks który uprzykrza mi życie. Proszę!! pomóżcie!
WIEK- 26
WAGA- 63,5
WZROST- 168cm
FIGURA- gruszka (wielkie udziska)
TRYB ŻYCIA- siedzący
SPORT- 1-3 razy w tygodniu (CHCE TO ZMIENIĆ)
ULUBIONE POTRAWY: owsianka, mleko, jogurty, dżemy, słodycze, ciastka, chleb (CHCE TO ZMIENIĆ)
Jak powinno wyglądać moje BTW? Czy 40/20/40 jest ok?? Czy mogłabym z mamą prowadzić taki sam jadłospis? Mama moja ma 55 lat i waży ok 90kg (173cm) . Co jeść przy PCO??? Jak układać jadłospisy??? Podstawową wiedzę mam, ale nie potrafię tego poukładać... POMÓŻCIE PROSZĘ...
Zmieniony przez - kolorowanka007 w dniu 2014-09-25 20:48:21
Krzysztof Piekarz
