Szacuny
97
Napisanych postów
20120
Wiek
20 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
184405
Dzisiaj miałem śmieszną/straszną/żenującą akcję w autobusie, zależy jak na to spojrzeć.
Wchodzę do autobusu, oczywiście maksymalny tłok- sami emeryci wracający z supermarketu z workami kartofli, 3(!) matki z wózkami dziecięcymi, normalnie ogień. Ustawiam się przy wyjściu bo tylko tak nikogo nie było, docisnąłem plecy do szklanej ścianki i patrzę się za szybę, bo nie mam niczego lepszego do roboty. Zbliża się przystanek i jakiś dziad gramoli się do wyjścia, bojąc się, jak to wszyscy starsi ludzie, że nie zdąży wysiąść i utknie w pojeździe już na zawsze. Nadepnął mi na stopę, co nie było przyjemne, ale cóż tam- drobnostka. Typ zdziwił się, popatrzył na dół i kiedy dostrzegł moją stopę podniósł głowę mówiąc "uważa, gdzie nogi stawia". Podświadomie zareagowałem na to chamstwo i tę trzecią osobę, która sama w sobie jest obraźliwie, paroksyzmem furii.
Dosłownie wydarłem się na cały autobus "Kur.wa ty j**any chamie, nadepnąłeś mi na stopę i mówisz mi, że mam uważać, gdzie nogi stawiam? Nie oczekuję od Ciebie elementarnej kultury, jakiegoś przepraszam, ale czy ty kur.wa nie przeginasz teraz?".
Oczywiście źle trafiłem, bo średnia wieku w autobusie wynosiła jakieś 60-70+ lat i moje zachowanie było wodą na młyn ramoli. Matka z wózkiem wyleciała z gębą, że "po co stawałem pod drzwiami". Grzecznie jej odpowiedziałem "a co kur.wa, miałem usiąść na wózku z Twoim dzieckiem? To jest nienormalne, że stoję pod drzwiami?" Trochę przycichło, ale jakiś dziad zaczął gadać do żony, że młodzież w mieście jest niewychowana i że "za takie zachowanie, to ojciec na wsi batem bił". Pofatygowałem się osobiście do niego i powiedziałem "że jak się nie podoba w mieście, to wyp*****laj na wieś".
I w tym momencie zrobiło się absolutnie cichutko. Widocznie wszyscy pomyśleli, że jestem naćpany i zaraz zacznę bić ludzi.
Bez kitu, nawet nie pamiętam kiedy mi się ostatnio włączył taki agresor. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że jestem raczej kulturalnym człowiekiem, tylko chamstwo innych potrafi mnie w ciągu sekundy wyprowadzić z równowagi.
Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-03-16 22:22:19