Trenuję obecnie takim oto planem treningowym:
-wiosłowanie 3x10
-przysiad 3x10
-wyciskanie na płaskiej 3x10
-wyciskanie żołnierskie 2x10
-biceps/triceps 2x10 (co drugi trening na zmianę)
-łydki/brzuch (co drugi trening)
Ćwiczę tym planem ponad miesiąc. Postępy siłowe jak najbardziej widać(szczególnie w przysiadzie). Masa też delikatnie do przodu. Chciałbym jednak dojść tym planem do dwóch miesięcy i przerzucić się na plan z podziałem na dzień A i B. Spowodowane jest to głównie faktem, że chcę dodać do treningu martwy ciąg i podciąganie na drążku, nie rezygnując przy tym z wiosłowania i przysiadu. Oto trening który ułożyłem i przy którym chciałbym pozostać do oznak większej stagnacji:
A:
-Wiosłowanie 4x 8-10
-Przysiad 4x 8-10
-Wyciskanie skos 3x 8-10
-Wyciskanie żołnierskie 2x 8-10
B:
-Podciąganie podchwytem 4x X (na samym początku za dużo powtórzeń nie zrobię, ale kiedyś trzeba zacząć się podciągać.)
-Martwy ciąg 4x 8-10
-Wyciskanie na płaskiej 3x 8-10
-Podciąganie sztangi wzdłuż tłowia 2x 8-10
Trening oczywiście trzy razy w tygodniu.
Co myślicie o takim planie? Nie jest przeładowany? Jakieś korekty? Jak wspomniałem wyżej, chciałbym przy nim pozostać na dłużej.
Pozdrawiam.