...
Napisał(a)
gratulacje jest eliminacja na MS a o to glownie chodzi to jest najwazniejsza impreza wciagu roku .... wazne zeby tam byl szczyt formy i pokazac sie z jak najlepszej strony
...
Napisał(a)
Dokladnie kulminacyjny moment to MS wierze, ze Tomek dotnie tam forme na max
żelastwo jest po to, by nim pakować...
...
Napisał(a)
Do Mumbaju pojadą:
Kategoria 65 kg: Marcin Kosel
Kategoria 70 kg: Tomasz Błaziak
Kategoria 100 kg: Tomasz Lech
Kategoria 100 kg: Tomasz Bobrowski
Kategoria +100 kg: Andrzej Kołodziejczyk
Kategoria +100 kg: Marek Olejniczak źródło kif.pl Gratulacje!
Kategoria 65 kg: Marcin Kosel
Kategoria 70 kg: Tomasz Błaziak
Kategoria 100 kg: Tomasz Lech
Kategoria 100 kg: Tomasz Bobrowski
Kategoria +100 kg: Andrzej Kołodziejczyk
Kategoria +100 kg: Marek Olejniczak źródło kif.pl Gratulacje!
Get fit...
Be fit...
Stay fit!
www.zostanfit.pl
www.my-gym.pl
...
Napisał(a)
w sumie to patrzac na puchar mozna bylo sie domyslec takiego skladu .. dobrze ze tym razem ministerstwo dalo dosc duza sume i jedzie kilku chlopakow
...
Napisał(a)
Już w drodze...
Powodzenia
Powodzenia
Get fit...
Be fit...
Stay fit!
www.zostanfit.pl
www.my-gym.pl
...
Napisał(a)
czekam na wiesci z przylotu chlopakow jak i po polfinalach.. trzymajmy kciuki
...
Napisał(a)
Brus jak tam u Ciebie ? żyjesz w ogóle ? skrobnij coś, bo każdy pisze a tu cisza ;)
...
Napisał(a)
odpoczynek pewnie zasluzony... no a z drugiej strony powrot do normalnego zycia praca i obowiazki zycia codziennego .. tym bardziej po startach wyjazdach pojawiaja sie pewne zaleglosci
...
Napisał(a)
Witam
Sorki za długa przerwe w nadawaniu,i pisaniu-często w trakcie przygotowań byłem zajęty i nie miałem czasu na pisanie.Często padałem ze zmęczenia albo zajmowałem się przyziemnymi sprawami jak nie tylko trening i dieta ale praca dom i rodzina,Tak zazwyczaj jest że czym blizej startów spraw i problemów jak na złość przybywa i tak było w moim przypadku.
Sam sezon zapowiadał się bardzo pozytywnie całe przygotowania był super i nic nie zapowiadało tak kiepskiej końcówki,nie chcę się tu tłumaczyć bo na 3 tygodnier przed Pucharem Polski miałem poważne powikłania i waga w 10 dni spadła o 6 kilogramów które juz do samego końca mimo ogromnych starań nie nadrobiłem.Po pucharze polski małe przeziębienie i ostatni tydzień przed Mistrzostwami Świata już gorzej i znów walka z wagą i jednak decyzja ze waga startowa będzie zbijana do 90 kg i to był ogromny bład.
Miało być super a problemy zaczeły się jużw dniu odlotu-zmiana z odlotami i problemy z samolotami wiadomo czemu i jak wyglądało zamknięte lotnisko w Warszawie i dlaczego.Dwa dni na walizkach nie wróżyły pomysloności,potem wylot i mecząca podróż oraz klimat jak zastaliśmy na miejscu.Wiele by opowiadać ale temperatura zmiana czasu,i warunki w niektórych miejscach były jak dla mnie ciężkie.Po samej wadze miałem problemy z jedzeniam i nie miałem jak sie doładować a do tego po owocach doszło zatrucie i wyglądało to jak nasza jelitówka.Byłem zły na to wszystko i całość łacznie z wynikiem była po niżej moich oczekiwań.Nie czuje sie żle i rozczarowany ale widziałem jak wiele osób miało podobne sceny jak Ja.Waga spadał co dzień i wyglądałem za smukło za płasko i całkiem nie wyrażnie i w tej obsadzie nie mogłem liczyc na super lokatę i nawet cieszyłem się ze załapałem się do pół finałów mimo tych problemów.Dziś uważam że to był przeprawa i nabrałem doświadczenia i kolejną naukę która mam nadzieje że zaowocuje w przyszłości i to jest ten pozytyw.Fajnie ze byłem na tych zawodach i były to moje pierwsze Mistrzostwa Swiata,dostałem małego pstyczka w nos i kopa do pracy na przyszłość.Przez cały czas od pczątu podróży na lotnisko,w samolocie i w pokoju byłem z Andzejem Kołodziejczykiem i widziałem jak to dzielnie znosi mimo trudów,i dopiero po wszystki podało go zatrucie co jeszcze bardziej pokazuje jak ciężko wywalczył swój medal na MŚ co jest marzeniem każdego z nas-wielkie gratulacje i miałem okazje pznać jego metodę na przetrwanie i spokój jakim pozytywnie zarażał w tym trudnym momęcie zawodów.
Dzis zamykam ten rozdział zycia,nie planuje na dziś kolejnych startów ale mysle o przygotowaniu fajnej formy na wisone i lato i na spokojnie wiem jak to osiagnąc a wszystko opisze na forum i chyba to ucieszy wielu i raczej będzie to celem wielu z Nas i bedziemy mogi dzielic sie wskazówkami i kozystac z moich w robienu formy na Lato!!!
Zapisałem w trakcie przygotowan cały zeszyt 32 kartkowy-pełna nauka o diecie,suplementacji i trenigu-pełana korygacja i cała nauka która postram sie przedstawic własnie w robienu tej formy.bez spinki i gonitwy na zawody,a jak to sie sprawdzi zadecyduję jak dalej z moimi startami.
Na dziś powiem szczerze że od powrotu jestem poważnie chory,kaszel katar,i osłabienie jednak zmiana temperatur i wycienczony organizm w polsce jeszcze łatwiej uległ infekcji.Dzis jest juz spoko wróciłem do normalnego jedzenia bardziej związanego ze zdrowym trybem zycia bo ten tydzień dojadłem sporo i nie mal wszystko od słaodkośći po fast foody,i mega ilości soków które strasznie podlewaja formę ale jak mi strasznie smakują.
Wieć dzis pierwszy trening mam za sobą i 3 dietetyczne posiłki.
Dzis zrobiłem nogi;uginanie,wyprosty,wykroki,wypychanie na suwniacy i przysiady na hak maszynie odrazu lepiej!!!!!
Pozdrawiam.
Sorki za długa przerwe w nadawaniu,i pisaniu-często w trakcie przygotowań byłem zajęty i nie miałem czasu na pisanie.Często padałem ze zmęczenia albo zajmowałem się przyziemnymi sprawami jak nie tylko trening i dieta ale praca dom i rodzina,Tak zazwyczaj jest że czym blizej startów spraw i problemów jak na złość przybywa i tak było w moim przypadku.
Sam sezon zapowiadał się bardzo pozytywnie całe przygotowania był super i nic nie zapowiadało tak kiepskiej końcówki,nie chcę się tu tłumaczyć bo na 3 tygodnier przed Pucharem Polski miałem poważne powikłania i waga w 10 dni spadła o 6 kilogramów które juz do samego końca mimo ogromnych starań nie nadrobiłem.Po pucharze polski małe przeziębienie i ostatni tydzień przed Mistrzostwami Świata już gorzej i znów walka z wagą i jednak decyzja ze waga startowa będzie zbijana do 90 kg i to był ogromny bład.
Miało być super a problemy zaczeły się jużw dniu odlotu-zmiana z odlotami i problemy z samolotami wiadomo czemu i jak wyglądało zamknięte lotnisko w Warszawie i dlaczego.Dwa dni na walizkach nie wróżyły pomysloności,potem wylot i mecząca podróż oraz klimat jak zastaliśmy na miejscu.Wiele by opowiadać ale temperatura zmiana czasu,i warunki w niektórych miejscach były jak dla mnie ciężkie.Po samej wadze miałem problemy z jedzeniam i nie miałem jak sie doładować a do tego po owocach doszło zatrucie i wyglądało to jak nasza jelitówka.Byłem zły na to wszystko i całość łacznie z wynikiem była po niżej moich oczekiwań.Nie czuje sie żle i rozczarowany ale widziałem jak wiele osób miało podobne sceny jak Ja.Waga spadał co dzień i wyglądałem za smukło za płasko i całkiem nie wyrażnie i w tej obsadzie nie mogłem liczyc na super lokatę i nawet cieszyłem się ze załapałem się do pół finałów mimo tych problemów.Dziś uważam że to był przeprawa i nabrałem doświadczenia i kolejną naukę która mam nadzieje że zaowocuje w przyszłości i to jest ten pozytyw.Fajnie ze byłem na tych zawodach i były to moje pierwsze Mistrzostwa Swiata,dostałem małego pstyczka w nos i kopa do pracy na przyszłość.Przez cały czas od pczątu podróży na lotnisko,w samolocie i w pokoju byłem z Andzejem Kołodziejczykiem i widziałem jak to dzielnie znosi mimo trudów,i dopiero po wszystki podało go zatrucie co jeszcze bardziej pokazuje jak ciężko wywalczył swój medal na MŚ co jest marzeniem każdego z nas-wielkie gratulacje i miałem okazje pznać jego metodę na przetrwanie i spokój jakim pozytywnie zarażał w tym trudnym momęcie zawodów.
Dzis zamykam ten rozdział zycia,nie planuje na dziś kolejnych startów ale mysle o przygotowaniu fajnej formy na wisone i lato i na spokojnie wiem jak to osiagnąc a wszystko opisze na forum i chyba to ucieszy wielu i raczej będzie to celem wielu z Nas i bedziemy mogi dzielic sie wskazówkami i kozystac z moich w robienu formy na Lato!!!
Zapisałem w trakcie przygotowan cały zeszyt 32 kartkowy-pełna nauka o diecie,suplementacji i trenigu-pełana korygacja i cała nauka która postram sie przedstawic własnie w robienu tej formy.bez spinki i gonitwy na zawody,a jak to sie sprawdzi zadecyduję jak dalej z moimi startami.
Na dziś powiem szczerze że od powrotu jestem poważnie chory,kaszel katar,i osłabienie jednak zmiana temperatur i wycienczony organizm w polsce jeszcze łatwiej uległ infekcji.Dzis jest juz spoko wróciłem do normalnego jedzenia bardziej związanego ze zdrowym trybem zycia bo ten tydzień dojadłem sporo i nie mal wszystko od słaodkośći po fast foody,i mega ilości soków które strasznie podlewaja formę ale jak mi strasznie smakują.
Wieć dzis pierwszy trening mam za sobą i 3 dietetyczne posiłki.
Dzis zrobiłem nogi;uginanie,wyprosty,wykroki,wypychanie na suwniacy i przysiady na hak maszynie odrazu lepiej!!!!!
Pozdrawiam.
KULTURYSTYKA znaczy coś więcej!!!
...
Napisał(a)
W końcu jesteś Świetna relacja i w końcu każdy dowiedział się co u Ciebie. W grudniu robimy u mnie wigilię i każdy będzie mógł sobie na wszystko pozwolić Musimy tylko poczekać na klasyków i szykuje się wielkie spotkanie
Get fit...
Be fit...
Stay fit!
www.zostanfit.pl
www.my-gym.pl
Poprzedni temat
Pytania do Karola Małeckiego
Następny temat
cos na sile?
Polecane artykuły