taka sobie Buli-Buli:
http://www.sfd.pl/Redukcja_do_oceny_i_poprawy._Trening_siłowy__co_i_jak_-t778021.html
...
Napisał(a)
Majtasy w ciągu dnia już nie żyją własnym życiem i nie wędrują po moim tyłku jak nomadowie po Saharze -> hahaha, Ty to masz te texty
...
Napisał(a)
czas na rotacje kalorii i ww, jak jej nie masz.
trening trzeba ci cos znalezc 3dni?
trening trzeba ci cos znalezc 3dni?
...
Napisał(a)
Wczorajsza micha i trening:
Rozgrzewka dla połamanców + serie rozgrz.:
Przysiad ze sztangą: 29(10), 39(5), 47(3);
Wyciskanie sztangi skos: 12(10), 18(5), 22(3);
Wiosłowanie sztangą: 12(10), 18(5), 22(3);
Prostowanie nóg: 25(10), 35(5), 40(3);
"Dzień dobry": 15(10), 29(5), 35(3).
Część właściwa:
Przysiad ze sztangą: 61(6), 53(6), 47(7);
Wyciskanie sztangi skos: 28(6), 26(6), 24(10);
Wiosłowanie sztangą: 30(6), 26(8), 24(10);
Prostowanie nóg: 55(10), 50(10), 45(10);
"Dzień dobry": 39(6), 33(8), 29(10);
plank: 44 sek.
bulinka_86 życie pisze mi takie teksty, życie...
obliques rotacji nie mam, nigdy też żadnej nie miałam. Trzy dni było bez treningu i teraz tyle samo mnie czeka (wychodzę z domu za pół godziny i wracam za 12 godzin). Możliwość treningu mam dopiero w czwartek, co też nie jest jakąś stałą, bo np. w czwartek za tydzień siedzę 14 godzin poza chałupą. W listopadzie będzie lepiej.
...
Napisał(a)
no to rotuj raz tak kalorycznosc jak masz 1dzien i 4dni o 200kcal mniej czyli 25g z ww i 10g z tluszczu odejmij
...
Napisał(a)
Dzisiejszy trening bez zwiększenia ciężaru. Wyziębiłam organizm i czuję się trochę dziwnie. Myślę jednak, że rozejdzie się po kościach (choć gardło boli i z nosa lecą różne rzeczy).
Było tak:
Rozgrzewka dla połamańców
Seria rozgrzewkowa:
MC: 29(10), 39(5), 49(3)
Wyciskanie sztangi stojąc: 8(10), 14(5), 18 (3)
Ściąganie drążka górnego: 20(10), 26(5), 30(3)
Wypady: 2x6(10), 2x8(5), 2x12(3)
Uginanie nóg leżąc: 10(10), 16(5), 21(3)
właściwe:
MC: 61(6), 57(6), 51(7)
Wyciskanie sztangi stojąc: 24(6), 22(8), 20 (8)
Ściąganie drążka górnego: 36(6), 32(7), 30(10)
Przysiad wykroczny: 2x18(8),2x16(8), 2x14(8)
Uginanie nóg leżąc: 32(6), 28(8), 24(8)
Pompki: 8
Zgodnie ze wskazaniami obliques (bardzo dziękuję!) ostatnie 3 dni miałam z uciętymi 200kcal. Jakoś mi to pierwszego dnia różnicy nie zrobiło, ale wczoraj już czegoś mi brakowało. Dzisiaj też w żołądku mi zasysało dość mocno. Ostatnio w ogóle jedzenie przeze mnie przelatuje ekspresowo. Jeśli o 6 zjem owsiankę z jabłkiem, to o 7:30 jestem już znowu głodna. Nie wiem, czy to metabolizm tak przyspieszył, czy co..? Ogólnie czuję, że chudnę... Nie po ubraniach, lecz w ciele. Tak jakoś mam, że bardzo wyraźnie czuję, kiedy mój organizm zaczyna poważnie przemielać tkankę tłuszczową. Chyba się zaczęło
Michę trzymam czysto, mimo, że w mieszkaniu walają się Snickersy i Twixy męża. Czasem wypiję kawę, ale bez cukru i mleka. Do niczego mnie nie ciągnie, więc to nie wyczyn.
Zwiększyłam ilość spożywanych warzyw, głównie z głodu, ale też dlatego, że jadłam trochę za mało. Kończy się powoli na halach fasola szparagowa i ogórki, więc trzeba korzystać.
Było tak:
Rozgrzewka dla połamańców
Seria rozgrzewkowa:
MC: 29(10), 39(5), 49(3)
Wyciskanie sztangi stojąc: 8(10), 14(5), 18 (3)
Ściąganie drążka górnego: 20(10), 26(5), 30(3)
Wypady: 2x6(10), 2x8(5), 2x12(3)
Uginanie nóg leżąc: 10(10), 16(5), 21(3)
właściwe:
MC: 61(6), 57(6), 51(7)
Wyciskanie sztangi stojąc: 24(6), 22(8), 20 (8)
Ściąganie drążka górnego: 36(6), 32(7), 30(10)
Przysiad wykroczny: 2x18(8),2x16(8), 2x14(8)
Uginanie nóg leżąc: 32(6), 28(8), 24(8)
Pompki: 8
Zgodnie ze wskazaniami obliques (bardzo dziękuję!) ostatnie 3 dni miałam z uciętymi 200kcal. Jakoś mi to pierwszego dnia różnicy nie zrobiło, ale wczoraj już czegoś mi brakowało. Dzisiaj też w żołądku mi zasysało dość mocno. Ostatnio w ogóle jedzenie przeze mnie przelatuje ekspresowo. Jeśli o 6 zjem owsiankę z jabłkiem, to o 7:30 jestem już znowu głodna. Nie wiem, czy to metabolizm tak przyspieszył, czy co..? Ogólnie czuję, że chudnę... Nie po ubraniach, lecz w ciele. Tak jakoś mam, że bardzo wyraźnie czuję, kiedy mój organizm zaczyna poważnie przemielać tkankę tłuszczową. Chyba się zaczęło
Michę trzymam czysto, mimo, że w mieszkaniu walają się Snickersy i Twixy męża. Czasem wypiję kawę, ale bez cukru i mleka. Do niczego mnie nie ciągnie, więc to nie wyczyn.
Zwiększyłam ilość spożywanych warzyw, głównie z głodu, ale też dlatego, że jadłam trochę za mało. Kończy się powoli na halach fasola szparagowa i ogórki, więc trzeba korzystać.
...
Napisał(a)
dodaj sobie rano jakiś jajko będzie ci dłużej trzymać sytość no i tłuszcz, po owsiance z jabłkiem ja bym byla głodna już zaraz po zjedzeniu
...
Napisał(a)
Hmm.. Myślałam, że sprawę tłuszczu załatwia wypicie zaraz po śniadaniu tranu. Jajka z rana nie dam rady, ale spróbuję dołożyć porcję migdałów (mam nadzieje, że może zastąpić jajko).
...
Napisał(a)
i tak i nie zalezy ile tego tranu, ale nie da sie ukryc ze mieszanka ww rano to niestety tylko głód stymuluje. No w moimprzypadku to w ogole owies nie jest za najlepszym rozwiązaniem, jakby co sprawdz czy zamiast tego u ciebie tez nie lepiej będzie trzymać nasycenie pajda razowca
...
Napisał(a)
Wczoraj zamieściłam tu wypiskę z michy i ogólnych wrażeń, ale usunęło moje posty. Także jeszcze raz wklejam jedzenie, wyniki wczorajszych pomiarów oraz trening.
Ćwiczenia idą mi w zasadzie coraz gorzej. Spadek siły widzę głównie przy przysiadach, przy reszcie po prostu zastój. Może to przez to, że już przed rozpoczęciem treningu czuję się znużona, do domu wracam zmęczona, coś zjadam i zabieram się za trening po którym czeka mnie zazwyczaj wieczór pełen czytania, pisania itp. Myślę jednak, że nie jestem jedyną osobą, która godzi pracę/studia z treningami, wręcz przeciwnie, wydaje mi się, że 90% pań z tego forum to osoby aktywne zawodowo/studencko/szkolnie - i jakoś ćwiczą, siły mają. Nie wiem, może za szybko zwiększałam obciążenie i uderzyłam przez to głową w mur.
W każdym razie dzisiejszy trening:
Rozgrzewka dla połamanców + serie rozgrz.:
Przysiad ze sztangą: 29(10), 39(5), 47(3);
Wyciskanie sztangi skos: 12(10), 18(5), 22(3);
Wiosłowanie sztangą: 12(10), 18(5), 22(3);
Prostowanie nóg: 25(10), 35(5), 40(3);
"Dzień dobry": 15(10), 29(5), 35(3).
Część właściwa:
Przysiad ze sztangą: 61(4), 53(6), 47(6);
Wyciskanie sztangi skos: 28(6), 26(6), 24(10);
Wiosłowanie sztangą: 30(6), 26(7), 24(10);
Prostowanie nóg: 55(9), 50(10), 45(10);
"Dzień dobry": 39(6), 33(8), 29(9);
plank: 41 sek.
Ćwiczenia idą mi w zasadzie coraz gorzej. Spadek siły widzę głównie przy przysiadach, przy reszcie po prostu zastój. Może to przez to, że już przed rozpoczęciem treningu czuję się znużona, do domu wracam zmęczona, coś zjadam i zabieram się za trening po którym czeka mnie zazwyczaj wieczór pełen czytania, pisania itp. Myślę jednak, że nie jestem jedyną osobą, która godzi pracę/studia z treningami, wręcz przeciwnie, wydaje mi się, że 90% pań z tego forum to osoby aktywne zawodowo/studencko/szkolnie - i jakoś ćwiczą, siły mają. Nie wiem, może za szybko zwiększałam obciążenie i uderzyłam przez to głową w mur.
W każdym razie dzisiejszy trening:
Rozgrzewka dla połamanców + serie rozgrz.:
Przysiad ze sztangą: 29(10), 39(5), 47(3);
Wyciskanie sztangi skos: 12(10), 18(5), 22(3);
Wiosłowanie sztangą: 12(10), 18(5), 22(3);
Prostowanie nóg: 25(10), 35(5), 40(3);
"Dzień dobry": 15(10), 29(5), 35(3).
Część właściwa:
Przysiad ze sztangą: 61(4), 53(6), 47(6);
Wyciskanie sztangi skos: 28(6), 26(6), 24(10);
Wiosłowanie sztangą: 30(6), 26(7), 24(10);
Prostowanie nóg: 55(9), 50(10), 45(10);
"Dzień dobry": 39(6), 33(8), 29(9);
plank: 41 sek.
...
Napisał(a)
Witam po przerwie.
Dziś wyspana i pełna energii przystąpiłam do treningu:
Rozgrzewka dla połamańców
Seria rozgrzewkowa:
MC: 29(10), 39(5), 49(3)
Wyciskanie sztangi stojąc: 8(10), 14(5), 18 (3)
Ściąganie drążka górnego: 20(10), 26(5), 30(3)
Wypady: 2x6(10), 2x8(5), 2x12(3)
Uginanie nóg leżąc: 10(10), 16(5), 21(3)
właściwe:
MC: 65(6), 59(6), 55(6)
Wyciskanie sztangi stojąc: 25(6), 23(6), 21 (6)
Ściąganie drążka górnego: 36(6), 32(7), 30(8)
Przysiad wykroczny: 2x18(8),2x16(8), 2x14(8)
Uginanie nóg leżąc: 33(6), 30(6), 25(7)
Pompki: 9
Michę wklejam z dwóch dni, z czwartku brak, gdyż pomyłkowo podmieniłam pliki i zapis przepadł. Żadnego szału jednak nie ma, grzechów w jedzeniu raczej brakuje. Pewnie nie jest idealnie, ale nie jem nic poza tym co mam w rozpisce (oprócz warzyw oczywiście). Czasem pożuję jakąś gumę, ale słodyczy generalnie nie spożywam. W przyszły weekend czeka mnie gruba impreza rodzinna, więc staram się do tego czasu pilnować michy. Jutro odwiedzam babcię, więc trochę się sypnie (babcia notorycznie nadużywa oleju).
Jutro rano się zmierzę to zobaczymy, czy organizm dzielnie pracował przez ten tydzień. W tygodniu nie miałam żadnego treningu, więc niczego szokującego się nie spodziewam.
Ogólnie samopoczucie na plus, jestem z siebie zadowolona, zarówno jeśli chodzi o dzisiejszy trening, jak i o ogólne trzymanie się wytycznych żywieniowych. Muszę jednak przyznać, że gdybym nie prowadziła tutaj tego bloga rzuciłabym to już w chol#$ę - zeszłe 2 tygodnie były dla mnie krytyczne i ciągnęłam to wszystko tylko dlatego, że nie lubię jak ktokolwiek widzi, że się poddaję.
Pozdrawiam :-]
Dziś wyspana i pełna energii przystąpiłam do treningu:
Rozgrzewka dla połamańców
Seria rozgrzewkowa:
MC: 29(10), 39(5), 49(3)
Wyciskanie sztangi stojąc: 8(10), 14(5), 18 (3)
Ściąganie drążka górnego: 20(10), 26(5), 30(3)
Wypady: 2x6(10), 2x8(5), 2x12(3)
Uginanie nóg leżąc: 10(10), 16(5), 21(3)
właściwe:
MC: 65(6), 59(6), 55(6)
Wyciskanie sztangi stojąc: 25(6), 23(6), 21 (6)
Ściąganie drążka górnego: 36(6), 32(7), 30(8)
Przysiad wykroczny: 2x18(8),2x16(8), 2x14(8)
Uginanie nóg leżąc: 33(6), 30(6), 25(7)
Pompki: 9
Michę wklejam z dwóch dni, z czwartku brak, gdyż pomyłkowo podmieniłam pliki i zapis przepadł. Żadnego szału jednak nie ma, grzechów w jedzeniu raczej brakuje. Pewnie nie jest idealnie, ale nie jem nic poza tym co mam w rozpisce (oprócz warzyw oczywiście). Czasem pożuję jakąś gumę, ale słodyczy generalnie nie spożywam. W przyszły weekend czeka mnie gruba impreza rodzinna, więc staram się do tego czasu pilnować michy. Jutro odwiedzam babcię, więc trochę się sypnie (babcia notorycznie nadużywa oleju).
Jutro rano się zmierzę to zobaczymy, czy organizm dzielnie pracował przez ten tydzień. W tygodniu nie miałam żadnego treningu, więc niczego szokującego się nie spodziewam.
Ogólnie samopoczucie na plus, jestem z siebie zadowolona, zarówno jeśli chodzi o dzisiejszy trening, jak i o ogólne trzymanie się wytycznych żywieniowych. Muszę jednak przyznać, że gdybym nie prowadziła tutaj tego bloga rzuciłabym to już w chol#$ę - zeszłe 2 tygodnie były dla mnie krytyczne i ciągnęłam to wszystko tylko dlatego, że nie lubię jak ktokolwiek widzi, że się poddaję.
Pozdrawiam :-]
Poprzedni temat
Konkurs Na nowy rok szkolny - Kij i Marchewka
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- ...
- 36
Następny temat
Problem z tkanką tłuszczową.
Polecane artykuły