taka sobie Buli-Buli:
http://www.sfd.pl/Redukcja_do_oceny_i_poprawy._Trening_siłowy__co_i_jak_-t778021.html
znowu niestety dobiłam alkoholem wczorajszy dzień;/, ale chyba wino to jeszcze mnie jest takie straszne?
zastanawiam się czy moja dieta jest w miare ok? bo jakoś niewiele komentarzy odnośnie mojego odżywiania, a na pewno robię jakieś błędy, więc chciałabym jakieś wskazówki przeczytać
wczoraj po raz drugi robiłam trening domowy A, z obciążeniami takimi samymi jak ostatnio,
trochę ubolewam nad tym, że mnie Szefowe nie odwiedzają, raz dostałam uwagę odnośnie węgli od Martuccy, za którą dziękuję i oczywiście dziękuję za wszystkie inne cenne komentarze i porady
w posiłku 1. miało być 10 g sera a nie 100, coś żle kliknęłam
Zmieniony przez - kotszop w dniu 2011-10-08 09:30:22
Zmieniony przez - kotszop w dniu 2011-10-08 09:31:13
Zmieniony przez - kotszop w dniu 2011-10-08 09:38:37
Kotszop, nie wstawiaj alkoholu do dziennika, nie ma on żadnych wartości odżywczych (BTW) i tylko podbija kcal, wpisuj lepiej zaraz pod zrzutem. Ale jak już pijesz drinka to sok oczywiście normalnie ujmujesz w tabelce. Jak będziesz chciała sprawdzić miskę wstecz, nie będziesz się wczytywać, że 1/5 to były puste kalorie z alko.
No i 10g sera zamiast 100 to 250 kcal mniej (i BTW inne) -> popraw rozpiskę i wrzuć na nowo, bo ta jest bezużyteczna.
A co do alko - najlepiej widziane czerwone wytrawne wino. Słodkie i piwo to zło. Myślę, że białe półwytrawne ujdzie, ale nie wiem jaka jest skala.
Ogólnie miska tragiczna nie jest, oczywiście jest też trochę do poprawy.
Art "co jedzą ladies" jest naprawdę super jeśli chodzi o autokorekty miski - traktujesz go jako wzór, punkt docelowy.
Serek homo waniliowy - zło. Zobacz ile węgli prostych.
łanłej: http://www.sfd.pl/-t767019-s8.html
-----------------------------------------------------------
http://www.sfd.pl/jedz-t752315.html http://www.sfd.pl/gotuj-t696301.html
http://www.sfd.pl/gadaj-t699560.html http://www.sfd.pl/targ-t819911.html
ja się z tym nie zgadzam. uważam, że powinno się go wpisywać do dziennika, a kontrolować nie same kcal, ale i btw. to wpisywanie czegokolwiek pod zrzutem to dla mnie jakieś nieporozumienie. a potem teksty w stylu "miska czysta. poza planem wpadło: ....." albo kontrolujesz co i jak jesz, albo bawisz się w zabawę pt. "jak być powinno"
taka sobie Buli-Buli:
http://www.sfd.pl/Redukcja_do_oceny_i_poprawy._Trening_siłowy__co_i_jak_-t778021.html
OBRAZEK
"miska czysta, ale wpadło... "
tylko: OBRAZEK
+ 200ml wina/piwa/teqili
i dopiero potem kom. "było czysto ale wieczorem impreza, bla bla,
owszem, patrzysz na BTW, ale jednak suma kcal to pierwsze co się rzuca w oczy, szczególnie jak sprawdzasz miskę wstecz. No i w dietetyku masz m-czny ogląd na same kcal.
Z resztą większość bab ma jakąś fobię na punkcie kcal i jak zobaczy >2000kcal to już "duuużo". Zobacz też na jaki niedoczas cierpią moderatorki. Jak dla mnie powinno być max czytelnie, a kcal bez pokrycia w BTW powoduje zafałszowanie (z resztą, pewnie wiesz, że w dzienniku są też takie "dziwne" produkty z nieprzystającym BTW i kacl i później śledztwo bo "jak układałam było dobrze, coś nie pasuje")
a co do kontroli - w wiosennym konkursie miąłyśmy dozwolone 200ml czerwonego wytrawnego (nawet codzinenie) = 136kcal i 0,6g ww, widać ta ilość stosowana wg uznania, nawet podczas redukcji nie wymaga grzmienia
a Kotszop się nie redukuje, tylko ogarnia zdrową miskę
Rzutem oka ost. wypiska jest ok, a w rzeczywistości? 1400kcal - no comment
Zmieniony przez - loferne w dniu 2011-10-08 14:23:42
Zmieniony przez - loferne w dniu 2011-10-08 14:28:44
łanłej: http://www.sfd.pl/-t767019-s8.html
-----------------------------------------------------------
http://www.sfd.pl/jedz-t752315.html http://www.sfd.pl/gotuj-t696301.html
http://www.sfd.pl/gadaj-t699560.html http://www.sfd.pl/targ-t819911.html
poprawiona rozpiska z 7.10
+ ok. 450 ml białego półwytrawnego wina
WNIOSKI: za mało białka i oczywiście znowu za mało kcal, nie wiem jak mam je podbijać, skoro cały czas chodzę najedzona, obiad był za mało kaloryczny, trzeba było tłuszczem dobić...
powinnam więcej czasu spędzać na analizowaniu co zjeść następnego dnia, więc od dziś bardziej się na tym skupię
z resztą, pewnie wiesz, że w dzienniku są też takie "dziwne" produkty z nieprzystającym BTW i kacl i później śledztwo bo "jak układałam było dobrze, coś nie pasuje" - chyba nie zwróciłam uwagi
a Kotszop się nie redukuje, tylko ogarnia zdrową miskę - trochę redukcja na brzuchu by się przydała, ale chyba jak ogarnę miskę i do tego trening to będzie ok
fajna sylwetka
tylko przy tym treningu, który masz dużo w niej nie zmienisz. Tobie potrzeba jest rekompozycja na przyzwoitej ilości kcal ok. 2000kcal i cięzkich treningach.
https://www.sfd.pl/-t802325-s2.html#post5
Tak więc kombinuj, kombinuj, bo jeszcze trochę kalorii brakuje
Jajka - dobre źródło białka i tłuszczu (ja uwielbiam na miękko i jajecznicę - nie zapychają tak jak np. na twardo).
A nabiał "zapełnia" żołądek, przynajmniej u mnie - jogurt czy kawa z mlekiem i dłużej mam wrażenie sytości.
Te produkty, o których pisałam, to okazjonalne kwiatki, wychodzą "w praniu"
No i redukcja "na brzuchu" to nie redukcja. Na początku też w ogóle nie czaiłam o co chodzi z rekompozycją, teraz rozumiem to tak:
redukcja - pozbycie się nadmiaru tkanki tłuszczowej w ogólności (z całego ciała)
rekompozycja - brak ogólnego nadmiaru tkanki tłuszczowej, sylwetka ogólnie szczupła, ewentualnie są miejsca problematyczne
A, pisz porządne wypiski z treningów - ilość serii/obwodów, powtórzeń, bo obciążenie jest, ale jak je wykorzystałaś to już nie bardzo
Zmieniony przez - loferne w dniu 2011-10-08 19:41:55
łanłej: http://www.sfd.pl/-t767019-s8.html
-----------------------------------------------------------
http://www.sfd.pl/jedz-t752315.html http://www.sfd.pl/gotuj-t696301.html
http://www.sfd.pl/gadaj-t699560.html http://www.sfd.pl/targ-t819911.html
no więc zgodnie z zaleceniami, napisanymi pod treningiem robie tak:
każde ćwiczenie po 15 powtórzeń, 2 obwody, a po 2 tygodniach zaczne robić 3 obwody
dziś z kolei chyba przesadziłam z węglami;/ ale na jutro już sobie ustaliłam jadłospis więc będzie lepiej
Tobie potrzeba jest rekompozycja na przyzwoitej ilości kcal ok. 2000kcal i cięzkich treningach. - nie wiem czy moje treningi sa na tyle ciężkie żeby jeść aż 2000, wyznaczyłam sobie za cel 1600kcal i BTW 30/30/40, mam nadzieję że póki co tak jest ok??
wiem, że nie da się redukować z jednej partii ciała, ale właśnie z brzuchem mam największe problemy, szczególnie, że pod pępkiem mam fałdke, której nie potrafię się pozbyć, niezależnie od tego ile ważyłam, miałam ją zawsze, nie wiem czy w ogóle da sie tego pozbyc i zastanawiałam się czy w dni nietreningowe robienie brzuszkó/nożyc coś by dało? słyszałam opinie, że na boczki, brzuch dobre jest hula hop z masażerem ale ile w tym prawdy to nie wiem i może mogłabym wtedy kręcić w ramach aerobów, bo mam zwykłe hula hop i to potrafi być męczące a z masażerem pewnie jeszcze bardziej męczy
Zmieniony przez - kotszop w dniu 2011-10-08 20:20:40
treningi może jeszcze nie bardzo ciężkie, ale 1600kcal to za mało, masz naprawdę dążyć do tych 2000, i tak myślę, że żołądek będzie pewnym ograniczeniem, więc raczej trochę to potrwa.
Kobitko, tu są zalecane 1700 / 1800 na REDUKCJĘ!
Brzuszki i nożyce nic nie dadzą, jedynie przetrenujesz brzuch i nadwerężysz kręgosłup. Lubisz hula hop, to kręć, ale raczej nie spodziewaj się specjalnych efektów.
Na oporny brzuszek najlepiej uzbroić się w cierpliwość i słuchać szefowych
drogi na skróty nie ma
Zmieniony przez - loferne w dniu 2011-10-08 20:54:05
łanłej: http://www.sfd.pl/-t767019-s8.html
-----------------------------------------------------------
http://www.sfd.pl/jedz-t752315.html http://www.sfd.pl/gotuj-t696301.html
http://www.sfd.pl/gadaj-t699560.html http://www.sfd.pl/targ-t819911.html