1. Trening ma być na masę mięśniową, tak aby był przyrost obwodów itp. (wiemy o co chodzi)
lecz
2. Niezabardzo widzi mi się już tak aby osiadało też tłuszczu na brzuch, bo podczas tego czasu co ćwiczę był taki czas gdzie na tym mi nie zależało bo po prostu chciałem tylko aby masa była większa nie patrząc na koszty teraz zależy mi przede wszystkim na suchym mięśniu aby się rozrósł, lecz by tego dużo nei przybywało na brzuch- właściwie tylko na nim jest w innych częściach ciał nie.
3. Kwestia biegania najlepiej jakby tu się wypowiedział użytkownik (Mawashi) lub inny kompetentnny użytkownik, gdyż czytałem m.in. posty na sfd, o bieganiu i właśnie owy użytkownik pisał, że bieganie nie musi powodować utraty mięśni itp, i jak to dokładnie robić, chciałbym tak zrobić aby pobiegać ze 30 minut przed szkołą.
4. Basen- jak z tym pływaniem aby też nie było złego efektu raz w tygodniu? 40 minut pływania, ale średnim tempem jakie to temp zrobić.
5. Ostatnio ćwiczyłem hss na bica i trica, ale jakiś super przyrostów nie spostrzegłem, choć coś i przyszło. Treaz do końca tygodnia przerwa od siłownii- odpoczynek (ćwiczyłem jeszcze we wtorek- dokończenie tego hss)i od przyszłego tygodnia chcę na nowo zacząć.
6. Co do preparatów to przez długi czas było niemal na sucho (jedynie jakaś kretka po drodze, ale skromnie), teraz na pewno będzie gainer (nie wiem przez ile tygodni), zastanawiam się też nad argi power Olimpa- może do tego kreta jakaś?, tylko nie wiem czy już od razu czy w czasie cyklu np. jak skoczy się gainer).
Ogólnie to widziałbym to tak aby trening był 3 lub 4 razy w tygodniu do tego 2 razy w tygodniu bieganie + raz basen tu nie wiem jak te biegi zrobić i ten basen do końca.
7. Zastanawiałem się czy nie robić takiego treningu aby łapy robić 2 razy na tydzień, gdyż do nich przykładam dużą uwagę, wiadomo, to co na wierzchu widać.
Planu jeszcze konkretnego ułożonego nie mam, obecnie jeśli nałożę wszystkie obciążniki na sztangę, mam 84 kilo więc przyzwoicie, lecz jeśli udałoby mi się przenieść z pokoju w jakąś suszarnie czy cuś z kumplem to namówiłbym go by dokupił on 40 kg to obaj moglibyśmy spokojnie ćwiczyć.
8. A jak pisałem wcześniej o łapach to jest też taka kwetsia, że nie zadawala mnie ich wygląd rozmiar kiedy ręce mam spuszczone wzdłuż tułowia- czyli normalnie w życiu codziennym wydają się, że aż takie duże nie są i tak faktycznie jest, oczywiście chcę biceps i triceps poprawić jako całość, ale też chciałbym gdy jest łapka luźna też była większa.
9. To co do tych ćwiczeń to może podam te, których chciałbym używać, ale nie mam jeszcze konkretnie ułożonego planu:
oczywiście jeśli np. jak przy klacie wypisze za dużo ćwiczeń to nie myślcie, że chcę np. 6-7 wykonać na jednej sesji, tylko między nim będę wybierał.
klata:
wyciskanie sztangi płasko, wyciskanie sztangi skos, wyciskanie sztangi w dolnym skosie- zastanawiam się czy tu nie używać hantli.
rozpiętki (płasko lub skos + lub -)
przenoszenie obciążnika hantla za głowę- ewentualnie mogę to dać w dniu pleców.
plecy:
przenoszenie?- jw
martwy ciąg, wiosłowanie podchwytem w opadzie (jaką szerokość dobrać), wiosłowanie hantlem,
wyciąg: ściąganie za kark, ściąganie do klaty, podciąganie na drążku może udało by się jakiś lepszy kupić, a jak nnie to będę zmuszony na tym za wąskim w futrynie drzwi.
nogi:
przysiad (chyba tylni), przysiad bułgarski, prostowanie na maszynie, uginanie na maszynie, może mc na prostych, wspięcia na palce stojąć (palce na zewnątrz + normalnie), wspięcia siedząc?
barki i kaptury:
wyciskanie sprzed klaty, unoszenie z opadu, podciąganie wzdłuż tułowia, może unoszenie normalne?, wznosy barków
biceps:
uginanie sztangą (prosta/łamana), na modlitewniku sztangą (to tylko łamana, bo prostą niewygodnie na tym moim modlitewniku),
uginanie w podporze o kolano, uginanie w stylu młotkowym, uginanie sztangi nachwytem (prosta czy łamana), uginanie nadgarstków z suplimacją (na stojąco czy na ławce skośnej)
triceps:
wyciskanie wąsko sztangi, wyciskanie francuskie siedząc (obciążnikiem, hantlem), prostowanie w opadzie, prostowanie na wyciągu (nachwyt), pompki w podporze tyłem, wyciskanie francuskie leżąc jakoś na mnie nie działa specjalnie czy też mi to jakoś średnio idzie
przedramie:
uginanie nadgarstków podchwyt i nachwyt, ewentulnie uginanie nachwytem sztangi, takie nie wiem jak to się zwie, ale trzyma się hantle, dłonie równolegle to ciała i ruch nadgarstkiem do góry.
brzuch:
Tu na razie jest taka opcja:
unoszenie kolan na drążku, unoszenie nóg w leżeniu na ławce skośnej, skręty ze sztangą, spięcia brzucha, scyzoryki
Co do ilości powtórzeń, to:
-w klacie wyciskania sztangami (10-6), hantlem (12-8), rozpiętki (15-12?)
-plecy drążek (6-8), mc (nie wiem może 10-6), wyciągi (15-12), wiosła (12-8)
- nogi przysiady 10-6, bułgarski 12-8, prostowania nie wiem też tak samo, na łydki więcej powt (20-30?)
-barki wycisk 10-6, reszta 12-8, wznosy więcej 15
- biceps różnie niektóre 8-6, niektóre 12-10, 10-8 jakieś rady do wszystkich ćwiczeń, wszytskich parti jeśli chodzi o ilość powtórzeń.
- triceps- podobnie
przedramie- 15?
brzuch- 15-20, zwłaszcza w spięciach widziałbym więcej 20-30, w drążku klasyk 12-8
Czekam na sugestie do całego poastu mam nadzieję, że się przydadzą i je wykorzystam.
edit:
Dodam, że mam, ławka regulowana skos ujemny, poziom, i 2 skosy dodatnie, sztangi, prosta i łamana, hantle i 74 kg samych talerzy.
Do tego wyciąg, modlitewnik (wkurza mnie bo jakiś taki mały, nie to co na profesjonalnej siłownii) no i ten drążek w futrynie trochę badziewny, ale jest.
Zmieniony przez - Matek828 w dniu 2011-09-29 15:42:53