No było zajęte wszystko . Nawet o dziwo zaczęli współpracować i na zmianę jeden za drugim :D A ja samym gryfem i tak macham ...A poza tym nie lubię robić klatki . Wczoraj robiłam na maszynie a mam większe zakwasy niż po ławce . Słabą mam klatę i się skupiam na technice zamiast wyciskać :)
Dzisiaj :
-przyciąganie drążka 20 , 25 , 30 , 6x35
-opuszczanie 4x4 - chłopak mi zwrócił uwagę że źle robię ćwiczenie i powinnam
się podciągać a nie opuszczać...yyyyyyyyyy?????
-wiosłowanie półsztangą -maszyna 20 , 25 , 30 ,35x6
-opuszczanie drążka prostymi rękoma - nie miałam czasu na 7 serii więc zrobiłam tylko 4serie 20 , 25, 25, 30x8
-bicek 2,4, 6kg x 4 i dobiłambicka 2kg na koniec kilkanaście r azy .
-orbitrek 20 min ;)
na sniadanie chleb pęłnoziarnisty z brązowym serem , póxniej ciecierzyca plus kromka chleba z serem , i znów dwie kromki z serem , ciecierzyca i wpadnie odżywka za niedługo plus jajecznica . Chleb ma tylko ok 30 węgli, niestety nie mogłam zjeść nic innego. Kurczak mi się zepsuł i musiałam jeść chleb .
Kupiłam rękawice dzisiaj więc jutro podwójna radocha z treningu:D:D:D
Acha, i przestałam chodzić z długopisem
po siłowni i ćwiczę więcej na czuja bo zapisując co 2 minuty ile wzięłam strasznie mnie rozpraszało . Może to dziwne ale czuję że jestem na treningu a nie na sprawdzianie .Ale mniej więcej pamiętam na jakim cieżarze skończyłam . No i myślę żeby jedno ćwiczenie na same pośladki dorzucić , np unoszenie nogi w podporze zaraz po RDL...
Zmieniony przez - selene211 w dniu 2011-09-05 19:49:15