Redukcja przy fatalnej diecie póki co

Maszyny są zdecydowanie dla osób początkujących, żeby nadmiernie nie obciążać na starcie mięśni i stawów, a przygotować je do większego wysiłku. Plan FBW jest dla osób, które mają opanowane poszczególne ćwiczenia pod względem techniki.
Maszyny pomagają wykonać konkretny ruch, a wprawy to trzeba do kontrolowania poprawnej postawy na wolnych ciężarach, żeby się nie połamać

ha, czyli nawet o tym istnieja rozne szkoly i opinie.

Ale ze 4nn tu moderatorka jest to wycofuje moje zdanie - rob co 4nn mowi, dziewczyna ma wiedze "udowodniona" wlasnymi osiagnieciami.

Dzięki!
Czyli pozostaję przy maszynach i tak mi instruktor zasugerował.

Co do treningu to może 2x siłownia i 3x aeroby w tygodniu? Przydałby mi się 1 dzień w tygodniu na free.

A co z dietą w dni nietreningowe?

taka sama, nic nie zmieniasz na razie. no, chyba ze znowu mnie moderatorki poprawia

No to już nie wiem co robic:(

Proponuję 1200kcal na start. Białko 120g, tłuszcze 80g, zero węglowodanów na razie. Tak przez pierwszy tydzień
Dużo zielonych warzyw (bez ograniczeń). Skup się na białku i tłuszczach pochodzenia zwierzęcego.

Dzięki Zaczynam więc od ok 1200 kcal. Ciężko mi będzie skomponować menu, bo już mam mięsa dosyć, męczy mnie zgaga. Muszę chyba wcinać jeszcze więcej warzyw.
Wklejam dzisiejszy dzień, co poprawić?
Zaraz idę na basen i będę dynamicznie 60 min non stop pływać.

1200 kcal juz widzę , że to nie dla mnie. 0 węgli to tragedia jednak. muszę mieć energię by nie zjadać siebię i by z braku serotoniny nie wpaść w jakiś dołek psychiczny. Proszę niech się ktoś wypowie bo 2 ekspertki zasugerowaly zupelnie INNE opcje: albo 2000 kcal albo 1200 i 0 węglowodanów. Jestem w kropce.

janosika, 4nn napisała Ci "Proponuję 1200kcal na start. Białko 120g, tłuszcze 80g, zero węglowodanów na razie. Tak przez pierwszy tydzień"

czyli pewnie po 1 tygodniu będzie coś pozmieniane i kcal pójdą w górę. Spróbuj rozpisać dietę wg wytycznych :)


Zmieniony przez - Ruda_29 w dniu 2011-08-24 11:49:50

O doświadczeniu, wiedzy, byciu "ekspertem" i najważniejsze, o tym, kto tu w dziale rządzi (NB nie bez powodu) świadczy "gruby" nick w kolorze granatowym lub zielonym i takich osób masz się słuchać

https://www.sfd.pl/1/regulamin_forum.asp (na dole strony ).

Pozostałe osoby mogą zabrać głos, ale dla własnego dobra radzę ewentualne posunięcia konsultować z "pogrubionymi".

muszę mieć energię by nie zjadać siebię

"Zjadać" się będziesz, w sensie tracić masę mięśniową, jeśli będzie brakowało białka
Po co Ci węglowodany? Masę mięśniową masz marną, relatywnie wysoki BF (o czym świadczy Twoja niska waga), ćwiczysz z niską intensywnością, masz tłuszcz odłożony na brzuchu, coś świadczy o obniżonej wrażliwości insulinowej (czyt. szybko tyjesz od węgli).

Twoje zapotrzebowanie z w/w powodów na chwilę obecną nie wynosi wcale 2000kcal. To jest zapotrzebowanie dziewczyny o sylwetce 4nn, która ma ładną masę mięśniową i ciężko ćwiczy siłowo. Osobiście nie jestem nawet pewna, czy potrzebujesz 1200kcal. Jednak natychmiastowe podbicie do wartości wyższych spowoduje przytycie, bo Twój metabolizm leży i kwiczy. Tego chyba nie chcesz?

Zaproponowana przez 4nn strategia ma powoli podnosić Twój metabolizm i nauczyć Cię, jak prawidłowo się odżywiać na redukcji. A ja popieram ją całkowicie. I właściwie posunę się dalej sugerując całkowitą eliminację nabialu na okres kolejnych 4 tygodni.



Zmieniony przez - Martucca w dniu 2011-08-24 12:13:46