Przestroga odnośnie KOKSU - przedewszsytkim dla Młodych !

v3gas tutaj wiekszosc ludzi jest chora i musi brac leki

hrhr ihaaaaaa

Niektorzy sa nawet bardzo chorzy . Wrecz smiertelnie... (ale to juz nie jest smieszne)

--------------------
v3gas -> vegas
--------------------

Dzięki ggobo, SOG.

V3gas - jasne, masz rację, ale nie ma się co zżymać - to fakt oczywisty że pewien procent populacji gatunku homo sapiens nie grzeszy rozsądkiem i inteligencją. Jednym przechodzi, innym niekoniecznie, ja też mam sporo na swoim koncie, więc staram się nie oceniać zbyt surowo, zwłaszcza że tym nikomu się nie pomaga. Od tego jesteśmy na tym forum, żeby przekonać do nie stosowania lub stosowania z głową tylu ilu się da (czytaj: niewielu) a przy okazji czegoś się dowiedzieć (żeby móc samemu zaliczać się do 1 lub 2 grupy).

Wlasnie o to mi chodzi. Najwazniejsza jest wiedza i umiejetne jej wykorzystywanie plus zdrowy rozsadek. Jesli masz swiadomosc co niesie ze soba stosowanie danego srodka i jestes na tyle "dojrzaly" by go stosowac (prosze mnie zle nie zrozumiec) to ok, ale w przeciwnym wypadku delikatnie mowiac mija sie to z celem....

Pozdrawiam

--------------------
v3gas -> vegas
--------------------

Koks-mozna dostac go w kazdej praktycznie silowni.I byc moze to jest wlasnie problemem ze tak wiele osob bierze.Nic dziwnego, ja bym nie dzielil ludzi na tych co maja wiedze i na tych co jej nie maja.Raczej podzielibym ludzi na tych co maja silna wole lub nie.Jesli nie mowimy oczywiscie o zawodnikach.Te osoby to calkiem inna sprawa.W zasadzie pierwsze treningi w przypadku osob o slabej psychice okreslaja kiedy nastapi branie koksu.Jesli na przyklad chlopak bedzie trenowac na silowni gdzie panuje przyjazna atmosfera wiekszosc ludzi jest mniej wiecej jego postury i nikt nie ma aspiracji byc wiekszym od drugiego to szansa jest o wiele mniejsza na to ze wezmie koks niz wtedy gdy wejdzie do silowni gdzie wiekszosc bedzie miala 45 w kablu a kazdy targac bedzie na klate 2 razy wiecej niz chlopak wazy.Jesli nie zrezygnuje z tej silowni to jest 99% na to ze bedzie brac zeby nie czuc sie gorszy i uzyskac aprobate wiekszych.Osoba o silnej psychice i odpowiednich wiadomosciach z zakresu dopingu (skutki uboczne) wchodzi do klubu po raz pierwszy to od tej pory zacznie sie jego walka na naturalnej drodze.Bedzie rosl co prawda wolniej ale bedzie to sylwetka zbudowana na czysto.Mysle ze bedzie mial on o wiele wieksza satysfkacje z tego niz gdyby wzial koks.Na pewno satysfakcja ta bedzie rosla z uplywem czasu.Im dluzej bedzie jechal na czysto tym wiecej bedzie uczyc sie o sobie samym.Tak naprawde trening bez sterydow daje nam wiadomosci o tym co dziala na nas najlepiej.Jesli wziales koks to tak naprawde nigdy nie wiesz ile z tego bylo zasluga koksu a ile wlasciwego podejscia do sprawy.Tyczy sie to raczej poczatkujacych bo ci doswiadczeni wiedza juz na tyle ze wykorzystaja towar jak najbardziej.Kwestia zdrowia to osobna sprawa.Kazdy organizm jest inny i jeden moze odczuc skutki brania szybciej jeden pozniej a byc moze (choc nie wydaje mi sie) jeden nie odczuje ich praktycznie wcale, ale kazdy bioracy powinien wiedziec na jakie ryzyko sie naraza i mimo ze wiekszosc wie to jakos nie dociera to do nich.Nie czuja tego teraz i nie ma tego nieprzyjemnego odczucia ze cos moze sie stac.Wiedza ze byc moze za pare lat ale wiekszosc nigdy nie zastanawia sie co bedzie za pare lat.Liczy sie tu i teraz.Watpie by ktokolwiek bal sie czegos wbijajac igle a jesli sie juz boi to tylko tego ze moze igla sie zlamac lub tez bolu w innych przypadkach.Wiadomo ze za jakis czas bedzie sie silniejszym bedzie sie mialo o wiele lepsza sylwetke.Koks wtedy wydaje sie byc czyms cudownym stoi sie przed lustrem i wtedy nie mysli sie w ogole o skutkach jakie moze wywolac.Widzie sie to ze jest sie wiekszym i usmiech sam pojawia sie na ustach.Jednak za jakis czas przyzwyczajamy sie do tego i juz nie jest to dla nas czyms nadzwyczajnym, wtecz przeciwnie uwazamy sie za malych choc do niedawna patrzac na siebie bylismy w siodmym niebie.Wtedy zazwyczaj przychodzi czas na kolejna dawke i tak jest ciagle ,apetyt rosnie w miare jedzenia.A koks w srodku robi swoje i kolo sie zamyka.Az pewnego dnia....nie wiadomo kiedy...

text roku:
Nie smiejcie sie.Zdecydowalem sie na pierwszy cykl w zyciu, problem w tym ze niewiem jak sie wbija igle, przed chwial zrobilem sobie zasztryk ale igly nie moge wyjąc, siedzi tak mocno jak sruba, boli jak**** siedze juz tak 20 minut i nie moge wyjąc jej bo boli jak sam skurvysyn.
Pomocy bo nie wyrobie, matka wróci z roboty, igla w dupe za***ią mnie...

to nie alkohol że można mówić o silnej woli. silna wolę to trzeba miec żeby zapier...ac 4-5 razy w tygodniu na trening. w twoim poście powyżej masz wiele stwierdzen zaprzeczających jedno drugiemu. uwierz mi, ze mnie nikt nie namawiał na koks. w ogóle u mnie na siłce nikt nie rozmawiał przy mnie na ten temat. żadnej presji otoczenia wobec tego nie było. mam niesamowicie szybka przemiane materii i jako dziecko byłem bardzo szczupłej budowy. dopiero po 10 latach przygód ze sportami siłowymi i sportami walki zdecydowałem sie na doping, stosując twoje kryteria mógłbym o sobie powiedzieć, ze długo broniłem sie przed presją otoczenia. to nie tak. już dziesięc lat temu moi ówcześni znajomi robili wlewy z teścia ale całkowicie mnie to nie pociągało bo nie wiedziałem nic na ten temat. chyba dobrze zrobiłem bo większość albo pierdzi w kiciu albo zapomniała już co to siłownia. wypalili sie na starcie i h..j im to dało na dłuższą metę.
i h..j da każdemu co w wieku nastu lat myśli o koksie nie ma co dyskutować.

wiec mowisz ze nie trzeba miec silnej woli zeby odmowic komus gdy kazdy mowi bierz cienko wygladasz.Po ilus takich docinkach ma sie dosc i co wtedy??a poza tym mowie tez o tym ze wlasnie po paru latach jest ok a nie na poczatku.Tu mam takie same zdanie jak Ty ale ogolnie nie popieram dopingu.Jednak musze sie z Toba zgodzic silna wole trzeba miec zeby 5 razy zasuwac trzymac diete ale tez zeby odmowic.

text roku:
Nie smiejcie sie.Zdecydowalem sie na pierwszy cykl w zyciu, problem w tym ze niewiem jak sie wbija igle, przed chwial zrobilem sobie zasztryk ale igly nie moge wyjąc, siedzi tak mocno jak sruba, boli jak**** siedze juz tak 20 minut i nie moge wyjąc jej bo boli jak sam skurvysyn.
Pomocy bo nie wyrobie, matka wróci z roboty, igla w dupe za***ią mnie...

Takie glupoty gadacie ze az glowa boli!!!!Zgadzam sie z Strongmen'em .Kijanka ty chyba ocipiales masz 40 cm po 3 latach treningu.Smiac mi sie chce chlopie.Ja mam lat 17 i cwicze od lutego zeszlego roku i juz terac z dietka i odzywkami mam w lapie niecale 41 cm i waze 90 kg a jak zaczynalem to wazylem 68-70 kg a w lapie mialem okolo 30 cm.Jak mozna brac sie za koks by miec 40 cm to jest zalosne.Zamiast zastanawiac sie co i jak wstrzykiwac to wzielibyscie sie za sensowny trening.
Jak sie czegos naprawde chce to trzeba sie temu poswiecic a nie szukac najkrotszej drogi!!!
Pozdrowienia dla wszystkich kulturystow NATURALNYCH!

if you smell what the rock is coooookin!!!!!!!

Ja tez przyznam sie ze nic jak dotad nie bralem... Ale w moim otoczeniu 9/10 osob bierze. A tylko 1/9 z tych co biora wie co naprawde robi...
To przykre, ale nie mowcie mi ze nie powinienem sie wypowiadac skoro nie bralem bo znam te klimaty, wiem o co w tym chodzi, mam tez wielu znajomych ktorzy sa po wielu cyklach ale juz nie cwicza - teraz tego naprawde zaluja. Ale do wiekszosci to nie dociera musza sami sie przekonac na wlasnej skorze - pol biedy jesli maja o tym pojecie,wiek i starz treningowy bo wiedza na co sie decyduja, ale o pozostachych szkoda gadac...
Fakt nie wiem jak jest satysfakcja po koksie, ale wiem jaka jest po cwiczeniach bez niego - naprawde wielka.
A co do silnej woli jest w tym zapewne duzo racji, ale do posiadania silnej woli napewno przyczynia sie wiedza o ty co nas czeka po wzieciu...
Mysle ze ta trzecia grupe (osob nie majacych pojecia o kulturystyce) mozna by znaczaco zmniejszyc przez pokazanie im co mozna zrobic za pomoca dobrej diety, oraz regularnych i odpowiednich cwiczen...

Tak wiec podkreslam ze ja rowniez jestem przeciw sterydom, ale jestem realista wiem ze one nie znikna, chcialbym tylko zeby jesli ktos je przyjmuje robil to "w odpowiednim czasie" i z glowa....

Pozdrawiam

--------------------
v3gas -> vegas
--------------------

ja wziolem w zyciu z 300 mety i z 200 mesteronu<wycofany koks bardzo toxyczny wziolem w drugim roku cwiczen haha spuchlem jak pies i schudlem jak pies potem nic mi nei dalo za wczesnie wziolem sila skoczyla a ajk odstawilem to spadla zrobilem przerwe w wakacje i zaczolem na sucho 4 lata ostrych treningow odzywki kreatyna i luz po wakacjach na czysto osiagnoem 100kg na laweczce potem juz poszlo obcykalem trening i poznalem siebie oszedlem do 155 na sucho na klate barki setką serie normalne po 10 powtorzen bic 60 kg 12 powtorzen na piora ile na maszynach bylo tyle ciagalem po 15 razy no power ful mialem i wazylem 110kg.ale odradzam koksy gupia meta a teraz mi siadaja stawy bo jak ja wziolem to mialem wiecej sily niz organizm mogl wytrzymac i se wsszycho poprzeciazalem a potem trening na sucho 0-niezle wyniki ale co z tego jak teraz mnie wszystko boli barki kregoslup kosta ja [pier....dole koksy odradzam

kolagen