Po niedawno zakończonym cyklu HST postanowiłem zacząć redukować sadło z racji tego iż są wakacje i mase wole robić w "chłodnych" porach roku. Poza tym wkurza mnie ta opona i chce się jej pozbyć :D zacząłem od poniedziałku. Przedstawię teraz mój plan treningowy oraz dietę i proszę o cenne uwagi i porady ;)
No to go!
Mój plan treningowy na tydzień wygląda tak:
Pon - FBW
Wt - HIIT
Śr - FBW
Czw - HIIT
Pt - FBW
Sob, Nd - WOLNE
Co do diety to nie mam czasu na liczenie kalorii ale węgle jem rano( płatki owsiane) w pracy dwa posiłki z czego każdy to kanapka z dwóch kromek chleba białego ale trzy plastry szynki, dużo sałaty i pomidora. Przegryzam to orzechami włoskimi. Po treningu białko + banan a posiłek po treningowy to Mięsko + ziemniaki/ryż biały. Później już ostatni posiłek czyli oczywiście twaróg półtłusty + dwa pomidory i łyżka oleju lnianego. Aha no i do porannej owsianki też łychę lnianego przechylam ;)
Wracając do trningu to jeżeli chodzi o FBW to wygląda on tak:
1. Przysiady sztanga 3 x 10
2. Wiosłowanie 3 x 10
3. Wyciskanie poziomo 3 x 10
4. Military press 3 x 10
5. Uginanie ramion sztangielkami 2 x 10
6. Brzuch 2x 20
Stosuje progress według własnych odczuć i wszystko zapisuje.
Co do HIITa zacząłem na stacjonarnym rowerku: 5 interwałów typu 15:45
Na koniec muszę przyznać że podjąłem walkę sam ze sobą bo redukcja wymaga dużo wyrzeczeń i już walczę prawię tydzień. Także nie chce żeby to wszystko poszło na marne w dodatku są wakacje a ja muszę odmawiać "tylu" rzeczy (Piwko, Golona z grilla, słodka herbatka/kawa itd.) Rozumiecie...
Dlatego jeszcze raz bardzo proszę Was o cenne Uwagi do tego co wypisałem. Dzięki wielkie ;) Pozdro!