Metoda Lafaya vs. własny plan treningowy

Aha. Ale jest jakaś zasada, że na początku, np. 30min, a potem stopniowo więcej? Czy raczej to zależy od innych czynników. Bo wiadomo jak mówiłem we wrześniu szkoła, a nie wracam z niej o 14 czy 15, tylko zdarza się, że o 17, a naukę muszę też wsadzić jakoś.

Nie więcej niż półtorej godziny. Też wracam o 17.00, a do szkoły wyjeżdżam o 5.00 i jakoś znajduje czas :>
Będzie dobrze.

No to witam towarzyszu niedoli też widzę Lafaya zaczynasz

Tak. Od sierpnia również ;D

Założe ładnie dzienniczek i będę pod czujnym okiem pana Wazzupa i reszty Lafay bandy

Zmieniony przez - Venc1Lq w dniu 2011-07-26 22:44:26

Tylko, że ja od 11 albo 12, bo wyjeżdżam. Będę ostro zasuwał, żeby nadrobić :>

Początkowe treningi to niecała godzina (nie licząc rozciągania)

Dzięki wazzup1988,
a jakby to "mniej więcej" wyglądało po miesiącu ćwiczeń? Wtedy zaczynam szkołę.

Zależy od jakiego poziomu ruszysz, generalnie powyżej poziomu pierwszego a poniżej siódmego wszystko oscyluje w okolicach godziny, +/- kwadrans

Edit:
Bez rozciągania oczywiście

Zmieniony przez - wazzup1988 w dniu 2011-07-26 23:15:55

OK wielkie dzięki ;) na dzisiaj chyba ode mnie koniec pytań

tak już trochę poczytałem.. i czy poziom, z którego zaczynamy ćwiczenia zależy jedynie od wyniku testu ćwiczenia B?