Walka z własnym ciałem pod okiem Koniu 151. Foty str5., 13.

widać różnicę, mimo iż jestem na redukcji to dość ładnie zaczynają mi się zaznaczać barki i biceps. Co najważniejsze przy redukcji lecą obwody: pas, klatka, biodra, uda... We wtorek będą zamieszczone ponownie zdjęcia oraz wszystkie pomiary. Za tydzień prawdopodobnie kończę redukcję i zaczynam masować

Świetna robota.
Zrzuciłeś jakieś 5 litrów wody.
W sumie może dobre i to.

100 litrów. ;o

pzdr/

nie interesuje mnie ile wody zeszło... ale ile pozbyłem się tłuszczu, choć jak wiadomo woda wchodzi w jego skład

26 DZIEŃ – NIETRENINGOWY – 02.07.2011

08:00 Pobudka
09:00 Śniadanie: Jajecznica z 4 jaj
12:00 Śniadanie II: Gotowana pierś z kurczaka 100g + orzechy włoskie 30g + pomidor.
15:30 Obiad: Gotowana pierś z kurczaka 100g + sałatka z marchwi i kapusty pekińskiej + 10ml oliwy.
18:00 Obiad II: Gotowana pierś z kurczaka 100g + pomidor.
20:30 Kolacja: Gotowane jajka 4 sztuki + sałatka z pomidora, ogórka i papryki.
22:00 Przed snem: Twarożek Grani 200g
00:00 Poszedłem spać

Podsumowanie: Ponury deszczowy dzień, aż się nie chciało wstawać, cały czas siąpiło i było mega zimno, dlatego i dziś odpuściłem bieganie.

Ze zdjęć wynika ,że nie straciłes tłuszczu prawie wogóle.
Więc jak to w końcu jest.
Masz jakąś magiczną maszynę do pomiaru?

hehehe... nie wiem skąd Ty bierzesz takie ciekawostki, ale widziałem swoje ciało przed dietą i widzę teraz... strata ponad 4kg na wadze i straty po kilka solidnych centymetrów w obwodach nazywasz stratą wody w organizmie to niezły z Ciebie "znawca" - bez komentarza

27 DZIEŃ – NIETRENINGOWY – 03.07.2011

08:00 Pobudka
09:00 Śniadanie: Pizza low carb: 2 jajka + ½ puszki tuńczyka + plasterek żółtego sera + sałatka z pomidora, ogórka i rzodkiewki + 20ml oliwy.
12:00 II Śniadanie: Dowolny posiłek – zupa porowa + młode ziemniaczki, buraczki, smażone klopsiki z pieczarkami i cebulką oraz nuggetsy z piersi kurczaka.
15:00 Obiad: 100g szynki wieprzowej pieczonej + sałatka z pomidora.
16:30 Bieganie – 45 minut truchtu
18:00 Obiad II: 100g szynki wieprzowej pieczonej + sałatka z pomidora, ogórka i rzodkiewek.
20:00 Kolacja: Jajka gotowane na miękko 4 sztuki
22:00 Poszedłem spać

Podsumowanie: Przemek nie może mi tym razem zarzucić, że nie zjadłem czegoś niezdrowego na II śniadanie. Wieczorem byłem tak padnięty, że zapomniałem o posiłku przed snem i poszedłem spać.

Ładnie, ładnie - czekam na zdjęcia i porównania po miesiącu (będę miał bazę do swoich efektów) :D

jutro będą zdjęcia, wymiary i podsumowanie 28 dni pracy z Przemkiem, także bądźcie cierpliwi