...
Napisał(a)
zgadzam się z zouząsylwetka super ja bym już nie redukowała. A spróbuj może wprowadzić jakieś zmiany w treningach. Bo zobacz jak biegasz 4xw tygodniu to zamiast robić dodatkowe aero -rower i basen wprowadz sobie np. wytrzymałoś siłową albo wytrzymałościówki jak nigdy wcześniej nie robiłaś to tym bardziej bedzie pozytywny bodziec dla Twojego organizmu.
To tylko moja opinia ale to że wybiegasz dużo kilometrów nie zawsze jest najważniejsze w takim biegu. Liczy się ogólna wytrzymałość organizmu.
Dam Ci taki przykład. Ja biegałam już tak ok 6 lat jak wystartowałam pierwszy raz w maratonie. Biegałam tak jak Ty4 casem 5 x w tygodniu. Razem ze mną startował znajomy, który nie biega -tzn. nie jest biegaczem(jest wioślarzem, jeździ na rowerze, chodzi na siłownię). Wiadomo że czasem biega na treningach ale nie przygotowywał się jakoś specjalnie pod maraton. Pobiegł go chyba bardziej traktując jak trening i miał czas taki że ja się ze wstydu do mojego nie przyznałam
Sama też będę jeszcze męczyć Martę może mi jakieś ekstremalne trenigni da po konkursie Bo chciałam w tym roku zobaczyć czy moja teoria o ogólnej wytrzymałości się sprawdzi
edit: kuwa Marucca ja takiej sylwetki to chyba po konkursie nie będę miała nie ma sprawiedliwości na tym świecie
Zmieniony przez - terco w dniu 2011-06-20 10:06:10
Zmieniony przez - terco w dniu 2011-06-20 10:06:37
To tylko moja opinia ale to że wybiegasz dużo kilometrów nie zawsze jest najważniejsze w takim biegu. Liczy się ogólna wytrzymałość organizmu.
Dam Ci taki przykład. Ja biegałam już tak ok 6 lat jak wystartowałam pierwszy raz w maratonie. Biegałam tak jak Ty4 casem 5 x w tygodniu. Razem ze mną startował znajomy, który nie biega -tzn. nie jest biegaczem(jest wioślarzem, jeździ na rowerze, chodzi na siłownię). Wiadomo że czasem biega na treningach ale nie przygotowywał się jakoś specjalnie pod maraton. Pobiegł go chyba bardziej traktując jak trening i miał czas taki że ja się ze wstydu do mojego nie przyznałam
Sama też będę jeszcze męczyć Martę może mi jakieś ekstremalne trenigni da po konkursie Bo chciałam w tym roku zobaczyć czy moja teoria o ogólnej wytrzymałości się sprawdzi
edit: kuwa Marucca ja takiej sylwetki to chyba po konkursie nie będę miała nie ma sprawiedliwości na tym świecie
Zmieniony przez - terco w dniu 2011-06-20 10:06:10
Zmieniony przez - terco w dniu 2011-06-20 10:06:37
...
Napisał(a)
Terco: zastanawiam się właśnie, czy nie zamienić pływania na dodatkowy dzień siłowni :) wtedy miałabym ją 3 razy w tygodniu. Chyba tak zrobię zwłaszcza, że w moim nowym mieście z basenami jest po prostu dra-mat. Można wejść jedynie na 45minut, o określonych porach, a pływać i tak się nie da, bo tłoczy się z Tobą na torze dodatkowych min. 5 osobników :)
Co do jedzenia przed treningiem: lubię biegać rano. Żeby zdążyć do pracy muszę wstawać o 5.30, potem ok. 6.00 biegnę do ok. 7.00, streching, potem śniadanko i cała reszta. W tygodniu biegam bez śniadania, w soboty i niedziele (dłuższe wybieganie) jem płatki owsiane z mlekiem. Co o tym sądzisz? :) Nie wiem, czy wmusiłabym w siebie śniadanie o 5.30...
Co do jedzenia przed treningiem: lubię biegać rano. Żeby zdążyć do pracy muszę wstawać o 5.30, potem ok. 6.00 biegnę do ok. 7.00, streching, potem śniadanko i cała reszta. W tygodniu biegam bez śniadania, w soboty i niedziele (dłuższe wybieganie) jem płatki owsiane z mlekiem. Co o tym sądzisz? :) Nie wiem, czy wmusiłabym w siebie śniadanie o 5.30...
...
Napisał(a)
zouzelina: może redukcja to zbyt mocne słowo. Chciałabym po prostu wyrzeźbić i odtłuścić nieco sylwetkę - zwłaszcza w dolnej części ciała. Myślę, że to będzie max. 3kg.
Wtedy mięśnie brzucha staną się bardziej widoczne :) teraz pokrywa je jeszcze warstwa tłuszczyku, tak samo jest z boczkami, nogami i pupą.
Zwróćcie uwagę, że mam dość wysoką wagę i wymiary też dość "szerokie" jak na ten wzrost.
Wtedy mięśnie brzucha staną się bardziej widoczne :) teraz pokrywa je jeszcze warstwa tłuszczyku, tak samo jest z boczkami, nogami i pupą.
Zwróćcie uwagę, że mam dość wysoką wagę i wymiary też dość "szerokie" jak na ten wzrost.
...
Napisał(a)
nie bluźnij
zobacz sobie moja wage i wymiary
zobacz sobie moja wage i wymiary
z Mayą http://www.sfd.pl/-t767671.html
Wolę być niedoskonałą wersją samej siebie, niż najlepszą kopią kogoś innego
Zwycięzcy to przegrani, którzy powstali i spróbowali o jeden raz więcej ..
...
Napisał(a)
zuozelina przeciez ty na zdjeciach wygladach jak cud, miod i orzeszki.
ciagle mam przed oczami zdjecie twojego idealnie plaskiego brzucha
ciagle mam przed oczami zdjecie twojego idealnie plaskiego brzucha
...
Napisał(a)
Pływanie bym zamieniła no chyba że pływasz tak jak Fela to wtedy można to zaliczyć jako solidny trening, a jeśli się unosisz na wodzie(jak ja) to nic Ci to za dużych korzyści nie da.
Co do śniadania to 1,5 roku temu chodziłam na 6-7 aże dojeżdżam spoza pozanania to też tak ok5.30 jadłam banana i odżywkę białkowoą albo jajko gotowane. Też mi na początku stawało w gardle. Możesz spróbować chociaż pół banana na początku.
O mleku na forum się mówi biała śmierć Więkzość z nas kiepsko trawi mleko więc bym nie polecała jeśli te płatki z mlekiem w sobotę/niedzielę to posiłek przed treningiem. Możesz spróbować jogurtu naturalnego najlepiej bio bo wtedy wiesz że ma większą ilość LB. Niektóre dziewczyny kupują w aptece bakterie kwasu mlekowego (ja daję mojemu dziecku czasem do mleka) nie tylko ze względu na lepsze trawienie mleka ale to już inny temat.
Z nabiału może być serek grani albo jeszcze lepiej twaróg półtłusty ale też raczej na noc ze względu na wolno trawione białko.
Ogólnie na moje podbij sobie kaloryczność. Policz dokładnie jakie masz zapotrzebowanie ale uwzględnij te treningi które masz. Bo nie wierzę że wychodzi Ci 2000kcal przy 4 treningach biegowych i trzech siłowych. Potrzebujesz dużo energii do takiej ilości treningów. Ja na 2200 chudnę a mam mniej treningów niż Ty.
A no i co do nabiału, jogurtów, serków, mleka to też nie daj się zwariować.
Poobserwuj jak tolerujesz, ja po komkursie wiem że mleko mnie wzdyma i wolę ograniczać.
Zmieniony przez - terco w dniu 2011-06-20 14:16:35
Co do śniadania to 1,5 roku temu chodziłam na 6-7 aże dojeżdżam spoza pozanania to też tak ok5.30 jadłam banana i odżywkę białkowoą albo jajko gotowane. Też mi na początku stawało w gardle. Możesz spróbować chociaż pół banana na początku.
O mleku na forum się mówi biała śmierć Więkzość z nas kiepsko trawi mleko więc bym nie polecała jeśli te płatki z mlekiem w sobotę/niedzielę to posiłek przed treningiem. Możesz spróbować jogurtu naturalnego najlepiej bio bo wtedy wiesz że ma większą ilość LB. Niektóre dziewczyny kupują w aptece bakterie kwasu mlekowego (ja daję mojemu dziecku czasem do mleka) nie tylko ze względu na lepsze trawienie mleka ale to już inny temat.
Z nabiału może być serek grani albo jeszcze lepiej twaróg półtłusty ale też raczej na noc ze względu na wolno trawione białko.
Ogólnie na moje podbij sobie kaloryczność. Policz dokładnie jakie masz zapotrzebowanie ale uwzględnij te treningi które masz. Bo nie wierzę że wychodzi Ci 2000kcal przy 4 treningach biegowych i trzech siłowych. Potrzebujesz dużo energii do takiej ilości treningów. Ja na 2200 chudnę a mam mniej treningów niż Ty.
A no i co do nabiału, jogurtów, serków, mleka to też nie daj się zwariować.
Poobserwuj jak tolerujesz, ja po komkursie wiem że mleko mnie wzdyma i wolę ograniczać.
Zmieniony przez - terco w dniu 2011-06-20 14:16:35
...
Napisał(a)
lorellei masz ładną sylwetkę, a brzuszek po prostu śliczny
Teraz nie mam czasu, ale odezwę się wieczorem i coś wymyślimy A tymczasem przemyśl to co napisała terco
Teraz nie mam czasu, ale odezwę się wieczorem i coś wymyślimy A tymczasem przemyśl to co napisała terco
...
Napisał(a)
Hmm co do mleka, to szczerze mówiąc nie zauważyłam nigdy żadnych negatywnych objawów... jeśli mnie faktycznie przekonacie, ze powinnam je wyrzucić, będę musiała wyeliminować też platki owsiane - nie przelknę ich z samą wodą brrr...
Powiem Wam, że najtrudniej znoszę brak ww w posiłku przedtreningowym.. mam na myśli "słodkie" węglowodany- te owocowe, ew. pochodzace z chleba. Popoludnie to czas, kiedy mam największy spadek formy (z samego rana, a potem wieczorem jestem z kolei pelna energii, robię się senna.. Czy faktycznie nie mogę tam dodać nic owocowego? To by mi uratowało samopoczucie.
Pływanie - zazwyczaj robię 3-4 km crawlem bez żadnej przerwy. Nie wiem, czy liczy się jako trening, nie jestem potem faktycznie typowo zmęczona. Myślę, że póki co faktycznie zrobię sobie przerwę w pływaniu, bo w tym Poznaniu z basenami jest zaskakująco slabo.
Zapotrzebowanie - tak jak pisalam, wg bardziej rozbudowanego przelicznika wyszło mi 2500kcal, wg uproszczonego - ok. 1850. Cięzko mi tak naprawdę przeliczyć siłownię czy wspinaczkę, więc póki co uznałam, ze ten uproszczony jest bliższy prawdy i tak oto powstalo te ok. 2000kcal w diecie.
Terco, a czemu tak naprawdę ten posiłek przed bieganiem? Żeby chronić mięśnie? Dużo się mówi o plusach biegania na czczo, w natłoku informacji nie wiem już, czy to mit, czy prawda..
W kazdym razie przed weekendowymi wybieganiami jak najbardziej mogę coś przekąsić, ale przed tygodniowymi będzie ciężko - to by oznaczało dla mnie 5.30 śniadanie, a potem od razu przebieżka. Kolka murowana.:)
Powiem Wam, że najtrudniej znoszę brak ww w posiłku przedtreningowym.. mam na myśli "słodkie" węglowodany- te owocowe, ew. pochodzace z chleba. Popoludnie to czas, kiedy mam największy spadek formy (z samego rana, a potem wieczorem jestem z kolei pelna energii, robię się senna.. Czy faktycznie nie mogę tam dodać nic owocowego? To by mi uratowało samopoczucie.
Pływanie - zazwyczaj robię 3-4 km crawlem bez żadnej przerwy. Nie wiem, czy liczy się jako trening, nie jestem potem faktycznie typowo zmęczona. Myślę, że póki co faktycznie zrobię sobie przerwę w pływaniu, bo w tym Poznaniu z basenami jest zaskakująco slabo.
Zapotrzebowanie - tak jak pisalam, wg bardziej rozbudowanego przelicznika wyszło mi 2500kcal, wg uproszczonego - ok. 1850. Cięzko mi tak naprawdę przeliczyć siłownię czy wspinaczkę, więc póki co uznałam, ze ten uproszczony jest bliższy prawdy i tak oto powstalo te ok. 2000kcal w diecie.
Terco, a czemu tak naprawdę ten posiłek przed bieganiem? Żeby chronić mięśnie? Dużo się mówi o plusach biegania na czczo, w natłoku informacji nie wiem już, czy to mit, czy prawda..
W kazdym razie przed weekendowymi wybieganiami jak najbardziej mogę coś przekąsić, ale przed tygodniowymi będzie ciężko - to by oznaczało dla mnie 5.30 śniadanie, a potem od razu przebieżka. Kolka murowana.:)
...
Napisał(a)
brak ww w posiłku przedtreningowym
a dlaczego sobie w przedtreningowym posiłku nie dodasz ww? jak zjesz jakiś owoc przed treningiem to przecież nic złego się nie stanie.
Nie chcę się wymądrzać bo ja sama jeszcze w tym temacie dużo się muszę nauczyć więc nie traktuj mnie jak wyroczni, poczekaj aż Marta albo któraś z doświadczonych znajdzie chwilę czasu to Ci więcej odpowiedzą.
IMO jeśli zjesz ww po treningu nawet jeśli to będzie o godzinie 20 to one się nie odłożą w postaci tłuszczu - w pierwszej kolejności będą wykorzystane do odbudowania rezerw glikogenu.
Kiedyś rozmawiałam na ten temat z moim trenerem i mówił że zaraz po treningu nawet wieczorem można zjeść trochę węglowodanów z owoców jeśli wysiłek jest bardzo intensywny. Sama wyczujesz
Musisz słuchać swojego organizmu bo to że ktoś biega na czczo albo że nie je owoców po treningu bo już jest za późno nie znaczy że dla Ciebie to dobre będzie. O bieganiu na czczo są tak skrajne opinie że faktyczne można się pogubić.
Ja biegałam i mi się podobało bo mnie nie mdliło i potem miałam cały dzień powera. Ale za to śniadanie jadłam gigantyczne takie ssanie czułam po treningu. No i według mnie trening był jednak gorszy, zależy jak długo biegasz ale ja po 40 minutach to już miałam zjazd i myślałam tylko o tym co zjem jak dobiegnę do domu. Poza tym niektórzy twierdzą że na czczo spala sie więcej tłuszczu no ale nie oszukujmy się coś tam mięśni też się spali.
a dlaczego sobie w przedtreningowym posiłku nie dodasz ww? jak zjesz jakiś owoc przed treningiem to przecież nic złego się nie stanie.
Nie chcę się wymądrzać bo ja sama jeszcze w tym temacie dużo się muszę nauczyć więc nie traktuj mnie jak wyroczni, poczekaj aż Marta albo któraś z doświadczonych znajdzie chwilę czasu to Ci więcej odpowiedzą.
IMO jeśli zjesz ww po treningu nawet jeśli to będzie o godzinie 20 to one się nie odłożą w postaci tłuszczu - w pierwszej kolejności będą wykorzystane do odbudowania rezerw glikogenu.
Kiedyś rozmawiałam na ten temat z moim trenerem i mówił że zaraz po treningu nawet wieczorem można zjeść trochę węglowodanów z owoców jeśli wysiłek jest bardzo intensywny. Sama wyczujesz
Musisz słuchać swojego organizmu bo to że ktoś biega na czczo albo że nie je owoców po treningu bo już jest za późno nie znaczy że dla Ciebie to dobre będzie. O bieganiu na czczo są tak skrajne opinie że faktyczne można się pogubić.
Ja biegałam i mi się podobało bo mnie nie mdliło i potem miałam cały dzień powera. Ale za to śniadanie jadłam gigantyczne takie ssanie czułam po treningu. No i według mnie trening był jednak gorszy, zależy jak długo biegasz ale ja po 40 minutach to już miałam zjazd i myślałam tylko o tym co zjem jak dobiegnę do domu. Poza tym niektórzy twierdzą że na czczo spala sie więcej tłuszczu no ale nie oszukujmy się coś tam mięśni też się spali.
Poprzedni temat
Dziennik / stara rura chce wyglądać jak młoda rura
Następny temat
ladies na ratunek!
Polecane artykuły