Filonko
tutaj naprawdę cudowne rzeczy się dzieją
i faktycznie organizm się przestawia, ja oddałam wczoraj pracę i jakoś nerwy mi puściły, głodna byłam na maxa bo wcześniej nei dało wcisnąć w siebie nic, moja współlokatorka jest fanką McDonaldsa więc mnei tam zaciągnęła, nigdy więcej śmeiciowego żarcia, smaczne było, ale mój brzuszek nie ogarnął.
Dziś zanoszę wersję ostateczną, bo wczorajsza miała kilka drobnych poprawek, w związku z tym myślę, że w końcu ruszę z dietą znów
Wrzucam pomiary z dziś rana, udało mi się ten miesiąc przetrwać bez powrotu cm co bardzo mnei cieszy
Treningowo co będzie dalej okaże się dziś wieczorem, ten czas stresu, siedzenia ciągłego przy kompie dał moim plecom ostro w kość i ból jest wielki, idę dziś do fizjo i zobaczymy co powie i co uda mu się zdziałać
Po spotkaniu z nim pokombinuję co dalej, podejrzewam, że na początek pójdzie trening z piłką
Zmieniony przez - rallygunia w dniu 2011-06-21 07:26:48