mavika / redukcja i kształtowanie

Nie wiem, jakoś tak i bez nich wychodzi mi nawet 180g węgli dziennie...

Zdjęć nie będzie bo mój telefon nie ogarnia. Za słaba jakość i nic nie widać. Ale wierzcie mi na słowo, zmiana jest konieczna bo po przyjrzeniu się nie ma żadnych zmian w porównaniu z poprzednimi zdjęciami jestem tylko bledsza...

mogę ci pstryknąć kilka

Myślę że chodziło nie o fotki zza lady :)

Mam pytanie odnośnie treningu. Otóż od 4 maja robię aeroby 5 dni w tygodniu. Przypominam, pon, śr, pt po godzinie rowerka, wt, czw piłka plus 30 min rowerka. Przeczytałam artykuł, że organizm łatwo przystosowuje się do aerobów i najlepszy jest trening interwałowy. Myślę nad tym, by robić go w te dni bez piłki. Tylko czy skoro kolana bolą mnie już teraz to czy to jest dobry pomysł?

Zmieniony przez - mavika w dniu 2011-05-21 10:59:12

a co masz za problem z kolanami?

Mam ogólnie problem ze stawami i ubytki masy kostnej sięgające 30%. Biorę suplementy ale ból dokucza przy większych obciążeniach. Przeczytaj początek wątku.

Im większe zmęczenie w trakcie treningu, tym trudniej będzie Ci kontrolować np. stawianie nóg. Jeśli masz problemy ze stawami, jest większe ryzyko kontuzji.
Możesz zacząć od zmieniania tempa w trakcie aero, najpierw od krótkich czasów.

Druga sprawa... Po co Ci tyle aerobów w tygodniu?

Za dużo? W dni z samym rowerkiem jechałam 60 min bo czytałam że to jest optymalny czas do spalania tłuszczu. W dni z piłką 30 min żeby wykorzystać że podczas siłowego spalają się węglowodany. Chciałam trochę zredukować tłuszcz bo już mnie dobijają teksty w stylu: "No, teraz to jesteś fest baba"...

Mój nowy plan to w pon sr i pt interwały a wt i czw piłka i 30 min aero. Zacznę jak mówisz. Tylko czy wtedy też jeździć godzinę?
Myślałam o takich opcjach:

Rzgrzewka 5min jazdy w umiarkowanym tempie, 30s sprint, 4 minuty odpoczynek. Na koniec 5 min w umiarkowanym tempie.
Ilość interwałów: 4 do 6.

albo

5 min rozgrzewki, 60s sprnt, 75s odpoczynku. 5 interwałów. Na koniec j.w.

albo

rozgrzewka 5 min, 8s sprint 12s odpoczynek, 15-60 interwałów.

Dobra. Jestem po 2 interwałach. W poniedziałek zrobiłam 20s szybkiej jazdy i 40s wolnej. 6 interwałów. Myślałam że wypluję płuca. Wobec tego w środę zrobiłam 20s szybkiego i 90s wolnego. 5 interwałów. No i wczoraj już czułam się jak flak. Ledwo byłam w stanie zrobić trening na piłce (czyli nie ma postępu bo dalej jadę 1 obwód). Dziś powinnam znów interwały ale mam nogi jak z kamienia. Totalny bezwład. Chyba narzuciłam sobie za intensywne tempo...

rozpiska z wczoraj i dziś.

Zmieniony przez - mavika w dniu 2011-05-27 12:47:49

Dziewczyny, chyba się przetrenowałam... Odkąd robię interwały nie mam siły w mięśniach nóg. Ostatnio oprócz regularnych treningów doszedł też rower 1,5-2 godziny po południu z małżonkiem. Myślałam że to chwilowe, że mięśnie się przyzwyczają, ale póki co, to uczucie nóg z kamienia wcale mi nie mija, a wrędcz się nasila. Wstaję z krzesła i siadam na nim jak 80-letnia staruszka. Podobnie jest ze schodami. Nie mam na nic siły - zmuszam się do treningów. Bolą mnie kolana i puls w czasie spoczynku wynosi u mnie 95 uderzeń na minutę (i pomyśleć że kiedyś było to poniżej 50...). Do tego, nie wiem czy to ma związek, od kilku dni często drętwieją mi kończyny, zwłaszcza w nocy (biorę wapń cynk i magnez na noc). Nie wiem już sama. Wczoraj odpuściłam trening, poszłam tylko na spacer. Poradźcie coś...

Aha, kupujemy aparat więc na dniach będą zdjęcia sylwetki.