"Don't let go, Never give up,
It's such a wonderful life"
...
Napisał(a)
Ponawiam pytanie we wcześniejszym treningu w wykrokach 10/12, teraz 11/12 --> co to jest?
...
Napisał(a)
Rób tyle samo powtórzeń na jedną i drugą. Taka sama zasada jest w ćwiczeniach ze sztangielkami. Nie doprowadzaj do tego, że robisz różne ilości powtórzeń. Zaczynasz od słabszej i tyle samo robisz na mocniejszą, żeby wyrównać siły.
"Don't let go, Never give up,
It's such a wonderful life"
...
Napisał(a)
nie wiem co jest ale od kilku dni nie działa mi albo sfd wogóle albo dzienniki posiłków;/
nie pamiętam dokładnie proporcji moich posiłków sprzed kilku dni
ale generalnie micha jest trzymana, no i muszę że z moim brzuchem o dziwo już trochę lepiej, nie czuję się aż taka wzdęta, jest lepiej :)
soja wywołuje już u mnie odruch wymiotny, więc przerabiam ją na tosty:)mieszając z jajkiem i zapiekając w tosterze
za to fasola i groch- mniam mniam
a no i zmniejszyłam trochę węgle do 120-130g na rzecz niewielkiego zwiększenia tłuszczy
co do treningu to wczoraj aero
45 min bieżnia
i 10 min orbitrek
nie pamiętam dokładnie proporcji moich posiłków sprzed kilku dni
ale generalnie micha jest trzymana, no i muszę że z moim brzuchem o dziwo już trochę lepiej, nie czuję się aż taka wzdęta, jest lepiej :)
soja wywołuje już u mnie odruch wymiotny, więc przerabiam ją na tosty:)mieszając z jajkiem i zapiekając w tosterze
za to fasola i groch- mniam mniam
a no i zmniejszyłam trochę węgle do 120-130g na rzecz niewielkiego zwiększenia tłuszczy
co do treningu to wczoraj aero
45 min bieżnia
i 10 min orbitrek
...
Napisał(a)
"Don't let go, Never give up,
It's such a wonderful life"
...
Napisał(a)
Uf... ciecierzycę jeszcze spróbuj
"Don't let go, Never give up,
It's such a wonderful life"
...
Napisał(a)
ok, może będzie lepsza:)
a no i mam aparat więc foty przez weekend wstawię:)
a no i mam aparat więc foty przez weekend wstawię:)
...
Napisał(a)
cześć poczytałam sobie Twój dziennik i wpadły mi w oko Twoje problemy wzdęciowe. Co do Twojej diety się nie wypowiadam (bo moja ciągle szwankuje, poza tym z własnej decyzji wywaliłam nabiał) - ale - miałam cholerne problemy z wzdęciami i zaparciami (do tego stopnia, że czasem odmawiałam wyjścia z domu , żarłam przeczyszczacze - no spróbowałam chyba wszystkiego co możliwe z apteki i domowych sposobów) . Od ok. tygodnia wszystko hula na skutek:
1. codziennie rano i wieczorem colon C (ściśle wg wskazówek na opakowaniu - nie mniej nie więcej), bo może dać skutek odwrotny
2. codziennie rano i wieczorem 0,5 godz. przed posiłkiem enzymy trawienne (Digest Plus z Treca).
Poczekaj co Szefowe powiedzą - ale u mnie odpukać jest git (na razie). Na efekt czekałam co prawda ok. 3 tygodni, ale stosowałam oba preparaty codziennie - nie ma przeproś, że zapomniałam, czy wracam do domu głodna jak wilczyca, a tu pół godzony trzeba czekać dodam jeszcze, że podobnie jak Ty walczę z oporami przed jedzeniem posiłków o kaloryczności większej niż 1500 w ciągu dnia
1. codziennie rano i wieczorem colon C (ściśle wg wskazówek na opakowaniu - nie mniej nie więcej), bo może dać skutek odwrotny
2. codziennie rano i wieczorem 0,5 godz. przed posiłkiem enzymy trawienne (Digest Plus z Treca).
Poczekaj co Szefowe powiedzą - ale u mnie odpukać jest git (na razie). Na efekt czekałam co prawda ok. 3 tygodni, ale stosowałam oba preparaty codziennie - nie ma przeproś, że zapomniałam, czy wracam do domu głodna jak wilczyca, a tu pół godzony trzeba czekać dodam jeszcze, że podobnie jak Ty walczę z oporami przed jedzeniem posiłków o kaloryczności większej niż 1500 w ciągu dnia
...
Napisał(a)
jak pomaga to swietnie , a z ciekawosci co sie stanie jak nie wezmiesz ?
Poprzedni temat
powitanie i pytanie:)
Następny temat
powiedzcie , że to nie prawda :D
Polecane artykuły