zakładam dziennik treningowy, który jeszcze bardziej zmotywuje mnie do trzymania diety, treningu, obserwowania ewentualnej progresji i wytykania przez Was błędów.
Przygodę z siłownią zacząłem we wrześniu 2010, więc to tylko kilka głupich miesięcy, ale już zaobserwowałem znaczną zmianę sylwetki i co najważniejsze SAMOPOCZUCIA.
Coś o mnie: studiuję, pracuję, gram w piłkę w amatorskim klubie i bawię się przerzucając żelastwo. O hobby i innych zainteresowaniach nie będe pisał bo my tu nie o tym :).
INFO:
WIEK: 23
WZROST: 184cm
WAGA: 79kg
CEL: Chcę urosnąć mądrze, bez zalania ;)
Co ważne, moim celem nie jest forma plażowa LATO 2011, ani LATO 2012, chcę po prostu małymi kroczkami dorzucić trochę masy, aby przeciwnikowi podczas walki bark w bark, było jeszcze trudniej mnie przewrócić.
Podsumowując - delikatna masa, bez spadku dynamiki i koordynacji.
klatka: 98cm
barki: 113cm
udo: 60cm
łydka: 43cm
przedramię: 29cm
biceps prawy luz/ napięty: 34/37,5cm
biceps lewy luz/ napięty: 33/37cm
pas: 80cm
HISTORIA, czyli od czego się zaczęło:
Od dziecka byłem szczupakiem, łaziłem po drzewach, grałem w nogę i byłem zapalonym sportowcem, takim dzieckiem z lekkim ADHD.
Podejrzewam, że nic by się nie zmieniło w tej kwestii, ale sytuacje osobiste spowodowały, że w LO zacząłem jeść właściwie tylko w MCD, KFC i PizzaHut. Moja dieta opierała się na BigMaku rano, WieśMaku w południe i frytkami na wieczór plus 5-6 kanapek na noc. Jak sobie teraz o tym przypomne to aż mnie ciarki przechodzą.
Pewnego dnia spojrzałem w lustro i stwierdziłem, że trzeba się ogarnąć. Odchudzałem się jak głupia nastolatka i przez lato 2010 (od maja do września) zszedłem z 92 do 65(!!!) kg.
Od tego czasu, naprawiam swój metabolizm, który już się w miarę unormował i łapię czystą masę. Wiem, że teraz też nie ustrzegam się błędów, ale najważniejsze jest to, że generalnie robię wszystko z głową i myślę nad kolejnymi ruchami, które mają poprawić moją sylwetkę.
Dodam, że nigdy nie stosowałem i nie będe stosował prochów i tabsów. Nie potępiam tego, ale odrzuca mnie na samą myśl brania białka, węgli, krety itd.
uff, to koniec wypocin.
DIETA:
(przykładowy jadłospis na 1 dzień)
1. Omlet z jajkiem, owsianymi, rodzynkami i garścią różnych orzechów. (3jaja, 100g owsianych, garść rodzynek i orzechów, kawa bez cukru, serek wiejski 150g
2. Wieprzowe (własne źródło), makaron durum, warzywa
TRENING
3. Ryż brązowy, filet z kurczaka
4. Różnie - czasem kanapka razowca z piersią, warzywa czasem to co w 2. W każdym razie najważniejsze, że ten posiłek JEST.
5. Ser twarogowy, oliwki, garść orzechów, warzywo
Piję 1,5l wody dziennie, jem banana jednego banana przed treningiem, jednego po treningu, czasem w ciągu dnia dorzucę jeszcze jakieś jabłko czy gruszkę.
Oczywiście pierś/wołowe/wieprzowe zamiennie
durum/ryż brązowy/paraboiled/kasza jaglana/gryczana zamiennie
PLAN TRENINGOWY:
Treningi mam w różnych godzinach, najczęściej pn/śr/pt i jeden dzień w weekend.
Poniedziałek
klata:
-wyciskanie sztangi płasko lub pompki na poręczach 4x12/10/8/6
-wyciskanie hantli skos górny/dolny 4x12/10/8/6
-rozpiętki płasko 12/10/8/6
triceps:
-pompki w podporze tyłem 3x12/10/8
-prostowanie ramion w opadzie 3x12/10/8
-wyciskanie francuskie hantla jednorącz za głowy 3x12/10/8
Środa
Barki:
-wyciskanie sztangi za głowę 12/10/8/6
-wyciskanie sztangielek 12/10/8/6
-unoszenie ramion w przód z obciążeniem 12/10/8/6
Biceps:
-uginanie ramion na modlitewniku 12/10/8/6
-uginanie ramion ze sztangą stojąc 12/10/8/6
Piątek
Plecy:
-ściąganie drążka za głowę 12/10/8/6
-podciąganie końca sztangi w opadzie 12/10/8/6
-wiosłowanie sztangą 12/10/8/6
-przyciąganie wyciągu dolnego do brzucha 12/10/8/6
Jeden dzień w weekend, nogi. Nogi ćwiczę lajtowo, bo we wt, czw, pt mam treningi w piłkę i moje łydki i uda proporcjonalnie do całego ciała wyglądają na naprawdę duże. Więc weekendowy trening wygląda tak, że ćwiczę łydki, dwugłowe, czworogłowe i ewentualnie różne partie na b. małych ciężarach, aby polepszyć technikę wykonywania poszczególnych ćwiczeń.
Brzuch ćwiczę na każdym treningu(nie więcej niż 3xtyg), są to brzuszki, spięcia i podciąganie nóg wisząc na drążku.
Dodatkowo po każdym treningu 20/25 min aerobów (bieganie lub rowerek)
W dni nt, chodzę na basen, pływam ok 500m, idę na saunę i jest relaks.
Zapraszam do odwiedzania i komentowania :)
W opisie posłużyłem się szablonem użytkownika radoslaw88, mam nadzieję że nie masz nic przeciwko. Btw, zauważyłem, że mam podobne wymiary do Ciebie kiedy zaczynałeś.
Pozdr i zapraszam do odwiedzania.
Zmieniony przez - d-s-z w dniu 2011-02-23 08:41:00
Zmieniony przez - d-s-z w dniu 2011-02-23 08:47:17
Zmieniony przez - d-s-z w dniu 2011-02-23 08:49:40
dziadek - samo - zło