parej
Bałeś się HCG bo gdy stosowałeś HCG na bombie to źle się czułeś. Prof. Rabijewski wytłumaczył Ci, że przyjmując samo HCG nie będzie sajdów - i miał rację, nie miałeś.
Czytałem, że boisz się HTZ, bo gdy byłeś na bombie, to się gorzej czułeś i wyniki krwi były gorsze. Byłeś na bombie, a nie na HTZ.
W 1 przypadku złem było połączenie bomby z HCG, przez co HCG uznałeś niewłaściwie jako zło.
W 2 przypadku złem były dawki, bo byłeś na bombie, a nie na HTZ, przez co uznałeś bicie testa jako zło.
Z ciekawości/ku przestrodze innym: co leciałeś, jakie dawki?
Być może będzie tak, że kluczowy będzie czas podawania i prędzej czy później to nastąpi, ale do jakiego stanu dojdziesz? To się okaże, czy ten stan będzie dla Ciebie zadowalający. Powodzonka i zdrówka życzę!
Zmieniony przez - parej w dniu 2021-03-26 01:14:48
Na samym samiuskim początku był omnadren co 4 dni
Potem był omnadren co 3 dni
Potem co 2 zmiana na co 2 nastąpiła w ciągu jakichś 4 mcy
Jedna ampułka
Było fajnie jakoś rok potem było już tylko źle, dziś to wiem jak się od tego zdystansowalem psychicznie.
Potem po jakichś 2 latach zszedłem na o nad en co 3dni i było umiarkowanie....
A pot zrobiłem Mostek, czyli niejszylem dawke o połowę na okres 6 tygodni.....
To był chyba największy błąd bo po powrocie na 1 cały omnadren co 3 dni było już mocno źle.... A ja myślałem, że jest źle bo zwietrzało mi z krwi Przez ten mostek i że zaraz się poprawi a wtedy zaczęło się to najgorsze samopoczucie , ten najgorszy etap....
Poniewa było tak źle postanowiłem zacząć szukać o co chodzi.
Dobra , reszta jutro, tzn dziś ale za parę godzin