Przed nami jeszcze dużo pracy.
...
Napisał(a)
Rób swoje i tyle. Jeden przyjaciel który zrozumie to co robisz w zupełności wystarcza. Dobrze by bylo gdyby dzielił z Tobą zainteresowania . Dobre towarzystwo i motywacja do treningu czyni cuda :)
...
Napisał(a)
Ludzie, co wy mu radzicie? ,,Rzuć dziewczynę, przyjaciół, wybierz siłkę?" A co, siłka obejmie go i pocieszy po ciężkim dniu, z siłką obejrzysz zachód słońca na wzgórzu, przytulisz się do siłki by poczuć zapach jej skóry, wyruchasz siłkę? radzicie, by olał żywych ludzi i skupił się na żelastwie? Toż tak postępują no-lify, tyle że oni wybierają kompa i gry. Sztywny, siłka to tylko hobby, pasja, ale ona nie powinna przysłonić realnego życia, są rzeczy ważne i ważniejsze. Nawet mój ksiądz na religii uczył, że na początku zawsze jest rodzina, dopiero potem cerkiew i szkoła (na lekcji religii). owszem, trzeba mieć swoją, pasję, ale niech ona do diabła nie zasłania Ci życia. Weź wyluzuj. A gadanie o koksie traktuj jako komplement, ludzie widzą efekty Twojego pakowania:) Nie żyjesz z siłki, nie ma czym się przejmować, proste
Zmieniony przez - Gats 2 w dniu 2012-05-07 00:34:56
Zmieniony przez - Gats 2 w dniu 2012-05-07 00:34:56
,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".
...
Napisał(a)
Jeśli nie chcesz zostać sportowcem, który startuje w zawodach, nie widzę sensu się ograniczać.
...
Napisał(a)
Otaczasz się ludźmi nie rozumiejącymi czym jest pasja - to z tego masz takie przemyślenia.
...
Napisał(a)
Ludzie, co wy mu radzicie? ,,Rzuć dziewczynę, przyjaciół, wybierz siłkę?" A co, siłka obejmie go i pocieszy po ciężkim dniu, z siłką obejrzysz zachód słońca na wzgórzu, przytulisz się do siłki by poczuć zapach jej skóry, wyruchasz siłkę?
On twierdzi, że z wieloma ze swych znajomych nie chce się spotykać bo tylko chcą się napić, a reszta tylko imprezuje. Ja miałem podobnie swego czasu, dziś nie tracę czasu na nienawistników i zubożałych umysłowo ludzi bez pasji odbierających mi motywację do działań. Utrzymuję kontakt z wąskim gronem przyjaciół i rodziną. Jestem szczęśliwy.
Możesz też osiągnąć kompromis przeciągając ich na swoją stronę poprzez namawianie do sportu.
Proponuję założyć wątek kółka wzajemnej pomocy w którym będziemy sobie pomagać i rozwiązywać nasze żelazne problemy.
On twierdzi, że z wieloma ze swych znajomych nie chce się spotykać bo tylko chcą się napić, a reszta tylko imprezuje. Ja miałem podobnie swego czasu, dziś nie tracę czasu na nienawistników i zubożałych umysłowo ludzi bez pasji odbierających mi motywację do działań. Utrzymuję kontakt z wąskim gronem przyjaciół i rodziną. Jestem szczęśliwy.
Możesz też osiągnąć kompromis przeciągając ich na swoją stronę poprzez namawianie do sportu.
Proponuję założyć wątek kółka wzajemnej pomocy w którym będziemy sobie pomagać i rozwiązywać nasze żelazne problemy.
ZDROWIE NIE JEST WSZYSTKIM, LECZ BEZ ZDROWIA WSZYSTKO JEST NICZYM.
...
Napisał(a)
Dzięki wszystkim za pomoc :) obawiałem się, że nie potraktujecie mojego tematu zbyt powaznie. Przemyślałem wszystko, robię sobie tydzień przerwy na zastanowienie sie nad tym wszystkim. Wiem, że zawodowcem nigdy nie bede, ze względu na budowe, geny itd. więc nie ma sensu się ograniczać :P Swoich bliskich i tak nie zmienie, a oni nie zmienia mnie, więc mimo wszystko nie chce ze wszystkimi tracic kontaktu :) są rzeczy ważne i wazniejsze elo :)
Kto robi przerwy, ten traci nerwy
...
Napisał(a)
Powiem coś od siebie:
Też mieszkam z Dziewczyną (Narzeczoną nawet), też rzuciłem palenie 1,5 roku temu, wiodłem bardzo imprezowy tryb życia, ale 2,5 roku temu zaprzestałem. Czyli trochę podobnie.
I nie mam takich problemów- Dziewczyna się cieszy jak widzi że mam taką zajawkę, Przyjaciele raczej są pod wrażeniem że się ogarnąłem (pod względem życiowym także) i nie mówią mi że jestem ciota tylko że fajnie że mam taką determinację- co mi bardzo pochlebia, itd itd... jasne, paru znajomych straciłem przez to że już nie imprezuję, ale bywa.
Więc niestety, problem może tkwić w ludziach którymi się otaczasz. Oczywiście nie doradzam Ci rzucanie Dziewczyny itd itd, bo to byłoby głupotą, ale moim zdaniem problem tkwi w Twoim otoczeniu.
Też mieszkam z Dziewczyną (Narzeczoną nawet), też rzuciłem palenie 1,5 roku temu, wiodłem bardzo imprezowy tryb życia, ale 2,5 roku temu zaprzestałem. Czyli trochę podobnie.
I nie mam takich problemów- Dziewczyna się cieszy jak widzi że mam taką zajawkę, Przyjaciele raczej są pod wrażeniem że się ogarnąłem (pod względem życiowym także) i nie mówią mi że jestem ciota tylko że fajnie że mam taką determinację- co mi bardzo pochlebia, itd itd... jasne, paru znajomych straciłem przez to że już nie imprezuję, ale bywa.
Więc niestety, problem może tkwić w ludziach którymi się otaczasz. Oczywiście nie doradzam Ci rzucanie Dziewczyny itd itd, bo to byłoby głupotą, ale moim zdaniem problem tkwi w Twoim otoczeniu.
''W życiu trzeba spróbować wszystkiego'' w dzisiejszych czasach częściej oznacza amatorskie porno i narkotyki, niż fizykę kwantową i przeprowadzenie operacji na otwartym sercu.
...
Napisał(a)
170, 75 kg, bf poniżej 10%, nadal sporo do wycięcia.
Marzy mi się klasyk kiedyś ale z moją
asymetrią, dysproporcją prawej i lewej strony ciała,
z moimi przyczepami najszerszych mam przesrane
Polecane artykuły