Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
wstaw zrzut z miski, zebysmy zobaczyly jak to dokladnie u Ciebie wygada, bo jak narazie to wrocenie z fusow
i jak pisze KEbula: dużo cardio ,za dużó.. może to ono, a nie ten nieszczęsny cellulit, ma tak niekorzysty wpływa na twoje miesiączkowanie...
Zmieniony przez - PUSHhard w dniu 2015-04-02 11:03:27
I niech się stanie!
http://www.sfd.pl/PUSHhard_DT-t1049060.html
Ja jestem ostrym krótkowidzem - po -8 na oba oczy.
Targam martwy bez problemów - jak się obawiasz o wzrok zawsze możesz zrobić badanie ciśnienia w gałce ocznej.
W teorii to ja przy tym co potrafię zarzucić na sztangę - to powinnam ślepa już chodzić.
Unikam jedynie ćwiczeń które mogą spowodować mocny napływ krwi do głowy - np stanie na rękach i temu podobne.
Trzaskając brzuch na okrągło wcale go nie umięśnisz tylko zdewastujesz - nie dość że będzie popalony to przy braku sensownego treningu na tył nabawisz się w końcu garbatej sylwetki na skutek zachwiania równowagi w napięciu mięśni przód/tył.
I nie pozbędziesz się w ten sposób cellulitu
Martwy ciąg porusza kilkadziesiąt mięśni - z tym co podnosisz to praktycznie one tego nie odczuwają.
4 kg to można na biceps wrzucić a nie na taką górę mięcha jaką są nogi..
Zmieniony przez - Corum w dniu 2015-04-02 11:40:20
bułgar
a tak się zbiera grzybki
tylko tak mi się wydaje, że jak będziesz ładowała tylko nogi, bary i brzuch to nic z tego nie będzie. trzeba ćwiczyć też mieśnie pleców i klatki piersiowej. trochę lipa, ze już nie mamy w regulaminie przykładowych planów treningowych. ja niestety, kompletnie nie znam się na treningu w domowych warunkach. poszukaj na forum dziennik Arphiel, Porandojin też kiedyś w domu ćwiczyła hm...dziewczyny, kto jeszcze ćwiczy w domu?
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
dianajot, to dla Ciebie lektura obowiązkowahttps://www.sfd.pl/Ejpi_walczy_:_pods.26-t969341.html?utm_source=SFD&utm_campaign=Szukaj&utm_medium=all
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html