Eddie Hall komentuje rekord Krzysztofa Wierzbickiego w martwym ciągu

Wielki sukces trójboisty siłowego Krzysztofa Wierzbickiego odbił się szerokim echem wśród największych siłaczy na świecie, a także zwrócił na siebie uwagę zagraniczne media. W środę mr.deadlift pobił rekord w martwym ciągu podnosząc techniką sumo 502,5 kg! Natychmiast po opublikowaniu filmiku otrzymał mnóstwo gratulacji od ludzi z całego świata.

Polecamy również: Zrobił to! Krzysztof Wierzbicki pobił nowy rekord!

Pojawiły się też głosy krytyki odnośnie techniki wykonania martwego ciągu. Spotkaliśmy się z kilkoma komentarzami mówiącymi, iż wykonanie tego ćwiczenia techniką sumo, nie jest tak imponujące, jak klasyczny styl. Kilku niedowiarków napisało też, że to fake i z pewnością podniesienie takiego ciężaru bez specjalnego stroju czy pasa jest nierealne. Jak to mówi znane powiedzenie "Nieważne jak o tobie mówią, ważne by mówili".

Strongman Eddie Hall, który jako pierwszy podniósł magiczne 500 kg udostępnił post z nagraniem martwego ciągu Wierzbickiego. Napisał w nim:

Po prostu okazuje uznanie dla tego 502,5 kg martwego ciągu przez@mr.deadlift

Z perspektywy czasu wiem, że nie mogłem sam podnieść w sumo ponad 400 kg, a ludzie mogą cały dzień kłócić się o to, jak to ma się do konwencjonalnego martwego ciągu. Sam próbowałem obu… wiem, jakie to trudne… niektórzy ludzie uważają to za łatwe, a inni uważają to trudne, ale tak czy inaczej, ponad pół tony jest podnoszone przez człowieka o wadze 105 kg, to jest imponujące dla mnie. Dobra robota!

To naprawdę miło ze strony Halla, że docenił moc i siłę polskiego siłacza. Jesteśmy ciekawi czy aktualny rekordzista w martwym ciągu klasycznym Hafthor Björnsson także skomentuje wyczyn Wierzbickiego. Będziemy śledzić i Was informować.