apetyt

heyoo , tak więc dłuższy czas mam straszny wstręt do kury ryżu makaronów kasz , ogólnie często jem coś na siłe .... a chcąc nie chcąc pula kcal dziennie to prawie 3700 wiec nw co poradzic z tym zeby tyle dostarczyc jak nie moge patrzec juz na te produkty , i ogólnie słabo z apetytem . Jakies pomysły ?

Naście lat temu rownież jadłem ryz z kurczakiem i były takie chwile ze jak spojrzałem na talerz momentalnie traciłem apetyt . Moja rada daj sobie spokój z tym jałowym posiłkiem i zacznij urozmaicac a napewno apetyt wróci .

Najlepiej jakbyś wkleił kilka dni swojej diety. Wtedy zobaczymy, jak wyglądało w niej urozmaicenie. Prawdopodobnie jadasz ciągle to samo i niezbyt dobrze smakowo. Każdy by miał dość po jakimś czasie.

Nie ulega wątpliwości, że brak apetytu jest skutkiem monotonni w diecie.
Aspekt psychologiczny jest również istotny, jak nie najważniejszy.

Dieta ma smakować, nie powodować problemów trawiennych, ospałości i głodu.
Posiłki urozmaicone, bogate odżywczo sprawią, że z łatwością można pokryć zapotrzebowanie na kalorię.

Warto poczytać również na ten temat tutaj:

http://potreningu.pl/articles/4913/brak-apetytu--jak-sobie-radzic
http://potreningu.pl/articles/3212/dlaczego-nie-mam-apetytu 

Ty wiesz ile rzeczy można robić z ryżem?

Jak się jada jałowo, bez wyrazu, to...też nie smakuje.

Zapraszam też do działu kuchnia SFD, tam otwierają się oczy

Ciekawe przepisy można również znaleźć w dziale kuchnia potreningu.pl

http://potreningu.pl/kitchen/list 

Pokaż wypiskę z jednego dwóch dni, zerknij do działu kuchnia, czy fotki naszej szamy zobaczysz jak można jeść smacznie.