"Sukces jest największą, dostępną, ludzką zemstą" Dziennik Treningowy Mentalnosc_Grubasa

Po chorobie to norma oslabienie

Siemanko, wydaje się że powoli wracam na właściwe tory, ze zdrowiem co raz lepiej, fakt że siła i wytrzymałość dużo gorsza, ale jednak tym się nie przejmuję, najważniejsze że znów mogę trenować :)

28.12.2016
PLECY + BICEPS:

MC- 10x90, 10x110, 2x130, 1x130, 10x110
Wiosłowanie półsztangą: 10x40, 10x50, 10x45, 10x40 + waga gryfu
Ściąganie drązka z górnego wyciągu: 10x40, 10x50x3
Wiosłowanie siedząc na hammerze:10x45, 10x55x3
Wiosłowanie na maszynie, jedną ręką: 10x35, 10x40x3
Odwrotne rozpiętki na maszynie: 10x25, 10x32, 10x25
Biceps hantelki: 10x12, 8x14x2, 6x12, 10x10
Biceps sztanga prosta: 10x15, 10x20, 5x30, 10x20

29.12.2016
Klata + Triceps

Wyciskanie na ławce płaskiej: 10x50x2, 6x60x2, 10x50
Wyciskanie hantli na ławce, skos dodatni: 10x14, 10x16x3
Wyciskanie na hammerze siedząc (dół klatki): 10x40,10x60, 10x55x2
Rozpiętki w bramie: 10x12,5x2, 10x10, 10x12.5
Pompki na poręczy: x10, x9, x7,x7
Sciąganie liny z wyciągu: 10x12.5x2, 10x15x2

Dieta na razie nie wygląda kolorowo,różnorodność na zdjęciach niżej, miałem trzymać się już czysto, ale jednak doszedłem do wniosku że skoro w sylwestra i tak odpuszczam i to będzie kolejny dzień gdzie konkretnie podjem i zapewne popije to nie ma też sensu spinać dupy na te kilka ostatnich dni. Kaloryka jako tako się zgadza, liczę też białko. aby to się zgadzało, a reszta to już jest mix, w tym wpada też trochę syfu. Trochę to taki szukanie usprawiedliwienia, ale cóż, nick zobowiązuje...

Najważniejsze że obrane są cele i postanowienia, wiadomo nowy rok nowy ja

Cele jakie sobie postanowiłem na 2018r to:
MC-200kg (aktualny rekord 140)
Przysiad 170kg (aktualny rekord 130)
Klata-100kg (aktualny rekord 75)

Co prawda nigdy jeszcze nie próbowałem robić MAXów i wszystkie obecne rekordy wpadły w trakcie "normalnego" treningu. Przy mojej wadzę jestem zadowolony z przysiadu i MC, myślę że muszę poprawić klatę. Nie wiem, czy trochę nie za bogato, ale ja tak mam że jak postawię sobie poprzeczkę zbyt nisko i zrealizuje założenia to niestety potrafię już później odpuścić. Fajnie by było żeby też udało się przynajmniej jakieś mini seryjki takimi ciężarami zrobić :)

Kolejne kroki po nowym roku to redukcja, przez chorobę i obecne lekkie odpuszczenie BF trochę podskoczył, wg. pomiarów fałdomierzaem z SFD obecnie mam ok 15-16%, także redukcja wskazana, start miał być od przedwczoraj ale zacznę na spokojnie od 3 stycznia, kaloryka na starcie będzie w DT3000kcal i DNT2200kcal. Zaobserwowałem że zdecydowanie lepiej się czuję mając dni gdzie mogę więcej pojeść niż regularnie jeść po tyle samo, jednak po treningach mam zdecydowanie mocniejsze ssanie...


Jutro w planach nogi, a w sylwester biceps i barki oby tylko zdrowie dopisało!

Pozdrawiam














Zmieniony przez - mentalnosc_grubasa w dniu 2017-12-29 21:20:17

Swego czasu ten black kosil az milo

Starej legendy nie miałem okazji spróbować, ale po przeczytaniu komentarzy etc. to efekt placebo jak i sam Dorian niezle mnie wykręcił. Pierwszą dawkę wrzuciłem sobie w DNT i miałem mega humor, pobudzony etc. Druga wpadła gdy wybierałem się na poranne kardio, bieganie, ale nie udało mi się wyjść z domu bo dostałem takiej pikawy że szok, obecnie bardzo fajnie na mnie działa, dając spore pobudzenie na treningu które ostatnio wykonywane są z rana bez śniadania (WPC+Carbo popijam w trakcie), organizm osłabiony więc chciałem się nieco sztucznie wspomóc i chyba to się udaje, myślę że to dobry produkt, ale trzeba wyczuć dawkę :)

30.12.2016 NOGI

Siady: 10x60, 10x100, 5x110, 5x110, 10x100
Wypychanie na suwnicy: 10x80, 10x120, 10x160, 10x160
Wyprosty nóg na maszynie 10x40, 10x50x3
Zgięcia nóg na maszynie (do tyłka) 10x30x4
Łydki na suwnicy 15x40, 15x80x2, 20x80, 15x80
Wykroki z hantlami 2x12kg x 20, 20,20 kroków

Po siłowym 15 minut na schodach, które konkretnie dobiło!

Pisząc szczerze jestem byłem tak dojechany już po samej suwnicy i siadach że cięzko cała reszta wchodziła, wykroki nawet nie wiem czy wypisywać bo to była raczej parodia, po prostu brakowało siły i na pewno nie były one nawet zbliżone do poprawnej techniki, po prostu nogi są już zajechane, chyba zbyt duża intensywność ostatnio, a patrząc na przerwę jaką miałem i antybiotyki to się nie dziwię. Dzisiaj 4 dzień z rzędu, w tym raz byłem "na siłowni" (27go) i trzy treningi. Denerwuje też fakt że jeszcze na początku grudnia te 110 wjeżdżało na 10 razy, siła spadła, ale z drugiej strony po tym jak zacząlem siebie nagrywać i wyciągać wnioski to staram się np. w przysiadzie schodzi zdecydowanie niżej niż do tej pory, także dzisiaj myślę że siady były głębokie Szkoda że nie nagrałem, mógłbym porównać.

Jutro w planach barki i biceps, ale na chwilę obecną jestem tak wypompowany że nie wiem czy ogarnę temat, bo nie chciałbym być tak dojechany jak dzisiaj (chociaż wiadomo że bary i biceps to nie nogi).

Pozdrawiam!







Zmieniony przez - mentalnosc_grubasa w dniu 2017-12-30 15:33:09

stara wersja była na geraminie , bardzo fajnie działała
ale geramine zbanowali i powoli produkty znikają z nią z rynku

Szczesliwego Nowego Roku !
Realizacji planów !

31.12.2017 Barki + Biceps

Arnoldki 16kgx10, 14x10x3
Wznosy bokiem 9x10, 10x10x3
Wyprosty siedząc 6kgx10x4
Wznosy sztangi do brody 20x10, 30x10x2, 25x10
Biceps hantelki 12x10x2, 10x10, 12x10, 7x15
Biceps brama 10x10x4

Na koniec jakieś 10-15 minut na skakance.

Dzisiaj już mega zmęczony byłem, jeszcze ranne kardio z łopatą i śniegiem mnie nieco dobiło, trening miał być nadczo i tak też było, ale przez śnieg i zakupy żony wyszło że robiłem go ok 10, także już głodny, na szczęście Napalm w torbie pomógł zrobić robotę i nie odpuściłem, teraz spokojnie mogę iść i świętować nadchodzący nowy rok, oby lepszy niż ten mijający! Widzę też, że cofnąłem się w czasie, bo poprzednie wpisy treningów oznaczyłem jako 2016

Dziękuję za życzenia!

Wszystkim też chciałbym życzyć udanego sylwestra, szampańskiej zabawy i lepszego niż był Nowego 2018roku!

Pozdrawiam!

NOWY ROK NOWY JA i rzeczywiście tak było, dawno takiego kaca nie miałem, ale w sumie też dawno nie piłem alkoholu w takiej ilości, także rzeczywiście w ten Nowy Rok to byłem inny niż zawsze, nowy/bardzo stary ja ale już wszystko poukładane i lecimy z redukowaniem tłuszczu, także oficjalny start Redukcji 3.01.2018, nie wiem ile czasu będzie trwała, bo jednak trochę jeszcze zostało, podejrzewam że max 4-6 tygodni, poźniej jakiś 1-2 odpoczynku, wejdę na zero i tak w kółko aż do osiągnięcia celu !


3.01.2018r PLECY


MC- 10x100, 10x110, 0x140 FAIL!, 0x140 FAIL!, 6x120
Wiosłowanie półsztangą: 10x40, 10x50, 10x45, 10x45 + waga gryfu
Ściąganie drązka z górnego wyciągu: 10x45x2, 10x50x2
Wiosłowanie siedząc na hammerze:10x50x4
Wiosłowanie na maszynie, jedną ręką: 10x50, 10x45, 10x40x2
Odwrotne rozpiętki na maszynie: 10x32x4
Biceps hantelki: 6x14, 10x12, 10x10, 6x14, 10x10
Biceps sztanga prosta: 10x20, 10x30, 10x25x2

Do tego 25minut rowerek


4.01.2018 NOGI

Siady: 10x60, 5x100, 15x60, 10x100, 6x110
Wypychanie na suwnicy: 15x100x2, 10x140, 10x160x2
Wyprosty nóg na maszynie: 10x50x4
Zgięcia nóg na maszynie (do tyłka): 10x30x3, 5x30 i 5x25 (nie dałem rady już dokonczyc 30stką, nie chcialem szarpać mocno)
Łydki na suwnicy: 20x80x2, 15x100x2,
Wykroki: 25kg x 25kroków x3

Do tego 10 minut spacerku na bieżni i 10 minut mix chodu siłowego/normalnego


Nie wyrównałem rekordu w MC i nie powtórzyłem wyczynu z początku grudnia i 140 nie weszło, próbowałem dwa razy ale niestety, nie chciałem też szarpać ponad siłę, bo jednak ostatnio jakiś połamany jestem, co też odczułem przy przysiadach, bo ta 100wka to dawno tyle nie ważyła jak dzisiaj...


Pozdrawiam i wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

REDUKCJA 3. DZIEŃ

5.01.2018r KLATA + BARKI+ TRICEPS

Wyciskanie na ławce płaskiej 10x40, 10x50, 7x60, 7x60, 7x55, 10x50
Wyciskanie hantli na ławce, skos dodatni 10x16kg x4
Wyciskanie na hammerze siedząc (dół klatki) 10x40, 10x50, 10x45x2
Rozpiętki w bramie 10x12,5 x4, 10x10
Barki:
Zołnierskie na Smithcie: 10x20 kg(obciazenie)x4, 10x10
Wznosy bokiem stojąc 10x7kg, 10x10x2, 10x9
Wyprosty rąk siedząc 10x7kgx4
Triceps:
Sciąganie liny z wyciągu 3x15kg x10
Pompki na poręczy x10, x9. x7x2

Zacząłem ostatnio skupiać większą uwagę na technice, wiadomo sporo cały czas jest do nauki i poprawy, ale czasami zarzucam mniejszy ciężar po to aby te ruchy nie były szarpane, zastanawiam się też nad wyrzuceniem barków na oddzielny trening + biceps i zamiast 3 byłyby 4 siłowe w tygodniu, bo jednak ten trening po samej klacie mocno mnie męczy, także z tym tricepsem to już jest marnie, szczególnie na poręczach :)

Szamka jak to u mnie w dzień treningowy ma poziomie 3000kcal 200B 45T reszta WW

Trening wykonany na czczo, w trakcie popijałem 30g carbo+15g Wheya, poniżej kilka fotek szamki z dzisiaj i wczoraj, także jak widać jest to zróżnicowane i na pewno nie do końca czyste, ale tak jak pisałem wcześniej chcę się cały czas dobrze czuć na swojej diecie bo przecież robię to dla siebie!

Pozdrawiam!

Wazne ze juz lecisz zgodnie z planem