Bardzo dziękuję za pochwały! To naprawdę wiele dla mnie znaczy. Motywacji mam cały czas sporo, ale jak Wy pochwalicie, to od razu chce się zapinkalać jeszcze więcej
Te foty z napinką zrobiłam tylko przodem. Tak się tylko prawdę mówiąc wygłupiałam przed obiektywem niż robiłam "poważną" sesję porównawczą, stąd brak boku i tyłu.
Ostatnio foty porównawcze robiłam sobie miesiąc temu i zestawiłam je z fotami z maja i z lipca. Prawdę mówiąc ja różnicy pomiędzy lipcem i wrześniem nie widzę, ale może ktoś coś dojrzy :D
" - Tato.... - ciągnąłem słabym głosem. - Nie jestem pewien co robić, ledwie mogę się ruszać..
- Synu.... - powiedział z nagłą determinacją. - jeśli nie możesz biec, idź. Jeśli nie możesz iść, czołgaj się. Rób to, co musisz i nigdy, przenigdy się nie poddawaj.
Zamknął oczy i mocno mnie uścisnął. Wyciągnąłem rękę i położyłem dłoń na jego ramieniu.
- Tak zrobię, tato - wymamrotałem. - Nie poddam się.
Rozluźnił uścisk, a wtedy moja głowa bezwładnie opadła na brzuch. Rozłożyłem ręce i nogi a potem postąpiłem tak, jak radził - zacząłem się czołgać."
http://www.sfd.pl/Spawareczka_wychodzi_z_krzaków-t1033235-s9.html
Nie, z wagi nic nie zeszłam, gdzie tam, a wręcz mam wrażenie, że tendencja jest zwyżkowa. Niemniej jak teraz patrzę na wrzesień i lipiec to faktycznie jest wrażenie, że tyłek mam węższy. Ale to chyba tylko wrażenie i kwestia ustawienia się do zdjęcia, bo tabelka pomiarowa pokazuje zupełnie coś innego...
Ogólnie to moje wymiary w skali miesiąca wariują na maxa, w okolicach owulacji puchnę jak ludzik Michellin, ważę tonę i tak też się czuję Zastanawiam się czy to normalne i czy można temu jakoś zaradzić. Mógłby się ktoś w tej kwestii wypowiedzieć, please? Będę bardzo wdzięczna!
Mam natomiast nadzieję, że widać, że udało mi się ciutkę ruszyć łydki - urosły o 1cm i czuję też w jeansach, że są większe. Przez ostatnie 5 tygodni znęcałam się nad nimi mocno
Zmieniony przez - megan292 w dniu 2014-10-06 13:05:13
A z tym puchnięciem w okolicach owu to przesadzasz, po prostu tak juz jest jak człowiek sie kontroluje to widzi to jaskrawiej jak nie to nawet nei wie że coś takiego jest
obliquesMegan , nie ma bo co ma być, robiłaś jakiś priorytet w tym czasie by zobaczyć zmiany?
A z tym puchnięciem w okolicach owu to przesadzasz, po prostu tak juz jest jak człowiek sie kontroluje to widzi to jaskrawiej jak nie to nawet nei wie że coś takiego jest
W sumie to nie robiłam, no może oprócz łydek.
Teraz chciałabym się skupić na nogach i pupie zwłaszcza, bo po 5 tygodniach przymusowego odwyku od MC, przysiadów ze sztangą i tego typu ćwiczeń, mam wrażenie że trochę oklapł i ogólnie przyda mu się mały kopniak.
Obliques, sądzisz że dobrym tropem idę?
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
Z poprawianiem to ja sie nie wypowiem, bo tak jak Saida uważam, że masz bardzo ładne proporcje i cała reszta to nawet nei tyle kwestia gustu co kwestia dążeń, ale ty sama nie masz teraz konkretnych celów. Zwiększać masę mięśniową można w nieskończoność.
Ale co ważne, jak robisz jakiś czas ciężkie treningi to dla urozmaicenia, i innej stymulacji czas teraz na cos lżejszego. Na zasadzie rotacji duza objętość na zmianę z mała objętością.
Co do treningów - ten spilt, który teraz kończę był właśnie takim lajtowym treningiem. Jedynie poniedziałki, czyli leg days powodowały u mnie odpływ sił totalny, a reszta tygodnia to naprawdę luzik w porównaniu do tego FBW, którego wcześniej przerabiałam (trening nr 3). Bardzo mi już brakuje wszelkich wielostawowców, bo one ciorają najlepiej na świecie
Czy mogłabym prosić o jakąś podpowiedź w kwestii treningu? Tak jak wspominałam, chciałabym się skupić na nogach i pupie i nie wiem, czy pozostać przy tym splicie, tylko pozmieniać w nim ćwiczenia typu "wiosłowanie sztangielkami leżąc przodem na ławce dodatniej" na "wiosło sztangą", albo "plie squat" na "przysiady ze sztangą" i zmienić objętości, czy powinnam pomyśleć o czymś zupełnie innym?
Możesz 4 razy w tygodniu atakować posladki spokojnie, To może być coś w rodzaju FBW z lekkim rozdziałem na górne partie za to cały czas z dodatkiem nóg Za to te 4 dni na nogi podzielic na objetościowy, na siłe maksymalną i np z obciażeniem ciała czy /i unilateralny
Redukcja tłuszczyku.
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- ...
- 49