Cześć wszystkim,
Dwa tygodnie temu po treningu MT źle stanąłem, kolano lekko ugięło mi się w bok do wewnętrznej strony (takie uczucie, że coś wyskakuje i wskakuje na miejsce), potem spięło całą nogę, następnego dnia już była spuchnięta i obolałe kolano. Obecnie noga jeszcze lekko puchnie, ale nie mam jeszcze pełnej ruchomości w stawie. Byłem u ortopedy, który zrobił mi USG i - poza płynem w kolanie - żadnych uszkodzeń nie uznał. Więzadła, łękotki itd. są wg niego ok.
Jak już kolano całkiem wyzdrowieje, tzn. przestanie puchnąć i wróci pełna ruchomość, to będę pracował nad tym, żeby je rozruszać, potem jakieś delikatne ćwiczenia na wzmocnienie i następnie trening na siłowni. Ale zastanawiam się co w dalszej perspektywie z treningami SW. Z tym kolanem to już druga taka historia, bo 5 lat temu na rozgrzewce na MT nabawiłem się tego samego urazu, ale potem wróciłem i do tej pory było ok. Tylko, że do czasu aż znowu puściło i boję się, że jak wrócę, to za jakiś czas znowu kontuzja może się odnowić lub pogłębić. Wydaje mi się, że to kolano dostało po dupie na ostatnim treningu, bo było wycinanie przeciwnika i byłem w parze z takim grubasem ze 20 kg cięższym i jak mnie wycinał, to ta noga latała we wszystkie strony. Zresztą druga też, tylko ta druga nigdy kontuzjowana i nie była, więc tego nie odczuła. Potem po treningu się ubierałem, dałem krok, kolano poleciało i uraz gotowy.
No i tak dochodzimy do pytania czy wracać z powrotem na sekcję MT jak już noga wydobrzeje czy poszukać czegoś innego, co tak nie ryje kolan? Dużego wyboru u siebie w mieście nie mam, bo jest tylko MT, kickboxing w formule K1 i karate, więc wszystko kopane. Z tym, że na K1, jak tam lata temu zaczynałem, to nie było wycięć, obaleń itd., więc teoretycznie zdrowiej dla kolana - zostają tylko low kicki, plus przeciążenia przy ciosach, kopnięciach czy unikach. Może by to było bezpieczniejsze niż takie typowe MT? Czy jeżeli w sumie więzadła ani nic nie ucierpiał, to dobrze zrehabilitować tą nogę i wracać na boks tajski? Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Może ktoś miał podobny przypadek?
Dwa tygodnie temu po treningu MT źle stanąłem, kolano lekko ugięło mi się w bok do wewnętrznej strony (takie uczucie, że coś wyskakuje i wskakuje na miejsce), potem spięło całą nogę, następnego dnia już była spuchnięta i obolałe kolano. Obecnie noga jeszcze lekko puchnie, ale nie mam jeszcze pełnej ruchomości w stawie. Byłem u ortopedy, który zrobił mi USG i - poza płynem w kolanie - żadnych uszkodzeń nie uznał. Więzadła, łękotki itd. są wg niego ok.
Jak już kolano całkiem wyzdrowieje, tzn. przestanie puchnąć i wróci pełna ruchomość, to będę pracował nad tym, żeby je rozruszać, potem jakieś delikatne ćwiczenia na wzmocnienie i następnie trening na siłowni. Ale zastanawiam się co w dalszej perspektywie z treningami SW. Z tym kolanem to już druga taka historia, bo 5 lat temu na rozgrzewce na MT nabawiłem się tego samego urazu, ale potem wróciłem i do tej pory było ok. Tylko, że do czasu aż znowu puściło i boję się, że jak wrócę, to za jakiś czas znowu kontuzja może się odnowić lub pogłębić. Wydaje mi się, że to kolano dostało po dupie na ostatnim treningu, bo było wycinanie przeciwnika i byłem w parze z takim grubasem ze 20 kg cięższym i jak mnie wycinał, to ta noga latała we wszystkie strony. Zresztą druga też, tylko ta druga nigdy kontuzjowana i nie była, więc tego nie odczuła. Potem po treningu się ubierałem, dałem krok, kolano poleciało i uraz gotowy.
No i tak dochodzimy do pytania czy wracać z powrotem na sekcję MT jak już noga wydobrzeje czy poszukać czegoś innego, co tak nie ryje kolan? Dużego wyboru u siebie w mieście nie mam, bo jest tylko MT, kickboxing w formule K1 i karate, więc wszystko kopane. Z tym, że na K1, jak tam lata temu zaczynałem, to nie było wycięć, obaleń itd., więc teoretycznie zdrowiej dla kolana - zostają tylko low kicki, plus przeciążenia przy ciosach, kopnięciach czy unikach. Może by to było bezpieczniejsze niż takie typowe MT? Czy jeżeli w sumie więzadła ani nic nie ucierpiał, to dobrze zrehabilitować tą nogę i wracać na boks tajski? Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Może ktoś miał podobny przypadek?