SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Tyje na diecie?

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 12772

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 52 Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 2580
domer
W obecnej sytuacji zdrowotnej trzeba się liczyć z tym, że sylwetka niekoniecznie jest priorytetem. Jej wygląd może się zmienić. W tej chwili skupić należy się na przywróceniu równowagi hormonalnej a niekoniecznie kształtowaniu sylwetki. Nie schodziłbym poniżej 1700-1800kcal i rozsądnie dobierał aktywność fizyczną.


No kurcze z jednej strony tak przyznaje 100% rację. Ale do czasu az endo nie zajmie sie moimi hormonami nie mogę sie rozytyć do woli. A teraz w krótkim czasie dosłownie mnie zalało.
Sama do końca nie wiem co teraz rrobić. Jestem zdezorientowana na maxa. Organizm chyba też. Próbuje jakoś intuicyjnie znaleźć złoty środek o ile w mojej sytuacji taki istnieje w ogóle.
Pozdrawiam :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 1125 Napisanych postów 3777 Wiek 49 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 68467
Sądzę, że to bardzo dobrze, że starasz się jeść w miarę regularnie. Jakieś przedłużone bycie na czczo z rana czy zbyt długie przerwy między posiłkami raczej nie są korzystne przy wysokim kortyzolu. Ja bym też zwróciła uwagę, jak radzi antek098! na dobór jedzenia - sycące węglowodany, białko, błonnik i trochę tłuszczu w każdym posiłku. Żeby organizm miał co przetrawiać i by był stabilny, nie za wysoki poziom cukru we krwi. To ułatwia zapanowanie nad apetytem w sytuacji bezruchu i daje lepsze samopoczucie, niż jedzenie które szybko i na krótko podnosi cukier...
Zmiana trybu życia, ilości ruchu, sytuacji hormonalnej, to na pewno jest coś, do czego organizm musi jakiś czas przywyknąć, trochę się przestawić, więc miejmy nadzieję, że to się szybko ustabilizuje... Z dwojga złego lepiej byś trochę przytyła, niż jeszcze bardziej popsuła sobie hormony, więc nie przejmuj się tym tak bardzo... Wiem, że łatwo mówić, ale jeśli uda się ogarnąć hormony, na pewno też i schudnięcie będzie prostsze.
Rotacja węgli też by była dobra, tak jak napisała blue, aby w dni bezruchu nie było za dużo, a w DT - za mało, co znów jest stresem.
2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 52 Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 2580
Dziękuję M-ka :D staram się jak tylko mogę.
Zobaczymy co z tego wyniknie :P
Z nadzieją do przodu :)
A z węglowodanów sycacych to jem pieczywo razowe, bułki wieloziarniste kasze wszystkie makaron pełnoziarnisty płatki jaglane i owsiane i ryż brązowy naturalny to jest git?
Białka teraz mam mniej bo jest mi ciężko po nim trochę teraz. Ale nadal pilnuje żeby proporcje sie zgadzały.
Trzymajcie kciuki :)


Zmieniony przez - Szeliza w dniu 2016-10-20 22:30:11
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 412 Napisanych postów 11788 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 125319
Szeliza
Dziękuję M-ka :D staram się jak tylko mogę.
Zobaczymy co z tego wyniknie :P
Z nadzieją do przodu :)
A z węglowodanów sycacych to jem pieczywo razowe, bułki wieloziarniste kasze wszystkie makaron pełnoziarnisty płatki jaglane i owsiane i ryż brązowy naturalny to jest git?
Białka teraz mam mniej bo jest mi ciężko po nim trochę teraz. Ale nadal pilnuje żeby proporcje sie zgadzały.
Trzymajcie kciuki :)



Zmieniony przez - Szeliza w dniu 2016-10-20 22:30:11


biała bułka barwiona karmelem podnosi szybciej poziom cukru niż biały cukier, niestety.
wszelakie makarony - to samo. Stroń od takich źródeł.
Ziemniaki - są bardzo dobre, widnieją dość wysoko w indeksie sytości, słodkie ziemniaki, ryż nie pozbawiony łupiny (naturalny), do tego o wiele więcej warzyw niż Ci się wydaje, że powinno się zjadać. Kiszonki również, jeśli masz np słabo zakwaszony żołądek może to przeszkadzać organizmowi do doprowadzeniu się do homeostazy (równowagi)
Sama kompozycja posiłku również powinna spełniać kryteria właściwego nasycenia np biały makaron z twarogiem i cynamonem - jest kiepskim wyborem posiłku pod kątem sytości, ale już np kawałek tłustego mięsa przyrządzonego na gęsim smalcu + kiszonka spełni zadanie w pełni. Ogranicz raczej smażenie. Skup się na gotowaniu i pieczeniu.

Raczej ustal jedną wartość węglowodanów, pojedz tak przez dany okres czasu by móc mieć jakieś stabilne podłoże pod ewentualne dalsze korekty czy kalibracje.
Węglowodanów wcale nie potrzebujesz diametralnie dużo, nawet jak są problemy tarczycowe. Dopóki nie ustabilizują się hormony (nie tylko gruczoł tarczycy) to zjadanie ponad stan, nie ma najmniejszego sensu.
Nie bój się korzystać z "szybkich" tłuszczów jako źródła energii - olej MCT lub w formie naturalnej : masło kokosowe.
Całe zdrowie człowieka zaczyna się od jelit, nie inaczej. Coś Ci ewidentnie szkodzi, wywołało stan zapalny, odpowiednio się to przeciągnęło w czasie i dlatego chorujesz.
2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 52 Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 2580
Ok, dziękuję Ci bardzo. W takim razie postaram się wyeliminować makarony i bułki na ziemniaki. W sumie pod tym kątem jest u mnie różnorodnie bardzo. Nie zdaża mi się jeść w ciągu tygodnia tego samego może poza owsianką rano. Podobnie z mięsem. Jem teraz wszystko wołowinę wieprzowine i chudsza i tą bardziej tłustą kurczaka i udka i piersi. Teraz jem też sporo ryb i tlustych i chudszych i niestety wiem że to nie najlepszy wybór ale tez puszkowe i wędzone. Większość piekę i gotuje. A jak z owocami? Ograniczać czy pół banana i jabłko lub garść malin jest ok?
Z warzywami też muszę trochę poprawić.
Węgle trzymam na ok 150-170g i raczej nie przekraczam ale zdarzają się wpadki.
Będę to wszystko poprawiać i oby sie udało ;)
Pozdrawiam cieplutko ;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 1125 Napisanych postów 3777 Wiek 49 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 68467
Kiszonki warto kombinować samemu - np. zakwas z buraków. Chleb mógłby być na zakwasie; to zupełnie co innego, niż zwykły razowy. Warto nauczyć się robić samemu, bo w sklepach bywają podróby chleba na zakwasie, pieczone np. z dodatkiem suszonego zakwasu albo jakoś kombinowane.
Taki własnej roboty chleb dobrze się przechowuje i można go też mrozić na zapas.
Warzywa i owoce to u Ciebie mus - witamina C i inne ich składniki działają przeciwzapalnie, pomagają przywrócić organizm do równowagi. Podobno też suplementacja dodatkową witaminą C może pomóc obniżać kortyzol, ale ja tego na sobie nie praktykowałam...
Puszkowe ryby wywal bezwzględnie, wędzone ogranicz do 1-2 razów w tygodniu... Konserwy to paskudztwo bez wartości, za to z ksenoestrogenami i utlenionym tłuszczem, które źle wpływają na organizm i mogą nasilić procesy zapalne.


Zmieniony przez - M-ka w dniu 2016-10-20 23:18:00
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 412 Napisanych postów 11788 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 125319
Szeliza
Ok, dziękuję Ci bardzo. W takim razie postaram się wyeliminować makarony i bułki na ziemniaki. W sumie pod tym kątem jest u mnie różnorodnie bardzo. Nie zdaża mi się jeść w ciągu tygodnia tego samego może poza owsianką rano. Podobnie z mięsem. Jem teraz wszystko wołowinę wieprzowine i chudsza i tą bardziej tłustą kurczaka i udka i piersi. Teraz jem też sporo ryb i tlustych i chudszych i niestety wiem że to nie najlepszy wybór ale tez puszkowe i wędzone. Większość piekę i gotuje. A jak z owocami? Ograniczać czy pół banana i jabłko lub garść malin jest ok?
Z warzywami też muszę trochę poprawić.
Węgle trzymam na ok 150-170g i raczej nie przekraczam ale zdarzają się wpadki.
Będę to wszystko poprawiać i oby sie udało ;)
Pozdrawiam cieplutko ;)


zbyt różnorodnie w Twoim wypadku nie oznacza dobrze.
Musisz mieć świadomość tego, że każdy pokarm który wkładasz do ust znajduje odpowiedź w gospodarce hormonalnej organizmu. Całe życie jadłaś jakiś produkt bądź gamę produktów, których Twój organizm nie toleruje i na skutek pogłębionych, namnażanych stanów zapalnych w końcu organizm skapitulował. Dlatego choruje.
Nie dowiesz się, które produkty Ci szkodzą jeśli co chwilę będziesz jadła inaczej, to spory błąd przy jakichkolwiek problemach.
Wybierz kilka źródeł białka, kilka źródeł węglowodanów, kilka źródeł tłuszczów (uwzględniając już te np z tłustego mięsa tudzież z produktów do obróbki mięsa jak gęsi smalec czy masło kokosowe/klarowane) i obserwuj organizm. To nie jest wcale łatwa sztuka.
Na pewno z miejsca pozbawiłbym się produktów z mąki, pszenicy i nabiału. Zawierają dość dużo alergenów i jest to czysto prewencyjne działanie, bo nie prawdą jest, że możesz jeść wszystko byle z umiarem....gdyby tak było to nie tyłabyś przy aktywności fizycznej i obniżonej kaloryce.
Każda Twoja "wpadka" to kolejne zawirowania hormonalne - gra nie warta świeczki, zdecydowanie.
Zrobisz jak zechcesz, aczkolwiek w Twojej sytuacji zjadanie jak najmniej przetworzonych produktów to najlepsza droga. Jeśli zjadasz jedzenie prozapalne to i nie ma co się dziwić chorobie, jeśli zjadasz pokarm gęsty odżywczo, przepełniony przy tym antyoksydantami - chorować nie będziesz.
Jedzenie to najsilniejszy lek jaki wymyślono.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 1125 Napisanych postów 3777 Wiek 49 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 68467
To nie do końca tak jest - obniżone kalorie i wysiłek fizyczny są dużym stresem i same w sobie mogą powodować rozwalenie hormonów i tycie - nawet bez żadnych alergenów w jedzeniu.
Natomiast zgadzam się, że w sytuacji silnego stanu zapalnego warto (przynajmniej czasowo) wyeliminować najsilniejsze potencjalnie alergizujące pokarmy...
Sama kiedyś przechodziłam na własnej skórze, że organizm pod wpływem nasilonego stanu zapalnego , robi się nadwrażliwy na różne rzeczy, które normalnie nie stanowiłyby problemu. Po prostu będąc obciążony silnym stresem z jakiegoś powodu, gorzej się broni przed szkodliwymi rzeczami, nie daje rady, reaguje nieproporcjonalnie silnie do "zagrożenia"...
Można to obrazowo przyrównać do rozstrojonego nerwowo człowieka, którego byle drobiazg wyprowadza z równowagi. Kiedy się uspokoi, nie będzie reagował na drobnostki.

Czyli np. jeśli mamy lekką alergię na jakieś składniki jedzenia (na co dzień nie ma żadnych wielkich objawów i nawet o tym niekoniecznie wiemy, że jesteśmy na to coś uczuleni), to w sytuacji stresowej możemy reagować znacznie mocniej na dokładnie ten sam składnik diety i w tej samej ilości zjadany.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 52 Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 2580
Wcześniej nie jadlam wcale tłustszego mięsa i pieczywa. Praktycznie w ogole moze raz w miesiącu. Poza pieczywem nie ma u mnie mącznych rzeczy. Odstawiłam nieświadomie w sumie nabiał. To znaczy jem ale rzadko i na pewno nie mam wzdetego brzucha jak wcześniej także to może być to. Poobserwuje jak to bedzie w dłuższej perspektywie czasu.
Później zabiorę się za zboża. Po kaszach jest mi troche ciężko i mam bardziej wzdęty brzuch. Nie wiem czy alergenne pokarmy dają jakieś objawy? Czy to zupełnie jakoś bezobjawowo poza właśnie tyciem przebiega? Po czym można stwierdzić że to kiepski pokarm dla mnie ze mój organizm nie toleruje tego?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 52 Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 2580
M-ka
Kiszonki warto kombinować samemu - np. zakwas z buraków. Chleb mógłby być na zakwasie; to zupełnie co innego, niż zwykły razowy. Warto nauczyć się robić samemu, bo w sklepach bywają podróby chleba na zakwasie, pieczone np. z dodatkiem suszonego zakwasu albo jakoś kombinowane.
Taki własnej roboty chleb dobrze się przechowuje i można go też mrozić na zapas.
Warzywa i owoce to u Ciebie mus - witamina C i inne ich składniki działają przeciwzapalnie, pomagają przywrócić organizm do równowagi. Podobno też suplementacja dodatkową witaminą C może pomóc obniżać kortyzol, ale ja tego na sobie nie praktykowałam...
Puszkowe ryby wywal bezwzględnie, wędzone ogranicz do 1-2 razów w tygodniu... Konserwy to paskudztwo bez wartości, za to z ksenoestrogenami i utlenionym tłuszczem, które źle wpływają na organizm i mogą nasilić procesy zapalne.



Zmieniony przez - M-ka w dniu 2016-10-20 23:18:00

Konserwy out ;) wędzone nawet rzadzej niż 2 razy na tydzień także jest oki.
Dzięki M-uś :*
1
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Dieta do oceny - redukcja

Następny temat

Zdrowa redukcja

WHEY premium