Trening brzucha - z obciążeniem czy bez?

mam pytanie. jak to w koncu jest z tym brzuchem... naczytalem sie postow tyki, ze dobrze jest robic brzuch z obciazeniem i odpwowiednia liczbe powtorzen i serii, gdzies obok przeczytalem i zobaczylem filmik z ABS, gdzie robi sie spiecia non stop przez 8 min...
to w koncu jak... mniej powtorzen z ciezarami, czy kilkaset spiec (bo pewnie tyle wyjdzie w czasie tych 8 minut) ????
czemu sluza oba te treningi?

doożo spięć bez obciążenia rozwija lokalną wytrzymałość siłową; na droogą część pytania odpowiada tobie post tyki

A czemu by nie przetestować obu teorii?

O ile mnie pamięć nie myli 8 minut ABS to trening, którego celem jest ogólna poprawa stanu umięśnienia brzucha, wzmocnienie jego siły i wytrzymałości (tak samo jak w treningu Tyki, podejście ogólne, czyli D). Trening dobrze się sprawdza u kompletnie zielonych jednostek. A należy go wykonywać do momentu, kiedy po 8 minutach nie będziesz czuł zmęczenia. To oznacza, że mięśnie się przyzwyczaiły do treningu i aby dalej się rozwijały musisz im dostarczyć nowego impulsu, nowy trening, itd.

Trening z obciążeniem po pewnym czasie jest konieczny o ile twoim priorytetem jest wzrost masy mięśniowej.

Rada ogólna. W Internecie jest setki o ile ni tysiące wersji treningu mięśni brzucha. Łatwo się w tym wszystkim zagubić, bo w końcu jedna teza zaprzecza drugiej tezie. Jedyne wyjście to określenie jasno celu, wybranie jednego treningu (wybierasz i nie czytasz o innych) i sumienne go wykonywanie przez 8-12 tygodni. Innej drogi nie ma.

Zaplanuj sobie całoroczny plan treningowy.
Zaczynasz od:
1. 8 minut z ABS
2. Trening Tyki - budowa masy
3. Trening Tyki - siła
4. Trening ABS-II - znów masa - ten trening trwa najdłużej
5. Trening Tyki - redukcja

Zmieniony przez - Ujemny w dniu 2006-07-06 11:16:33

dzieki ujemny za odpowiedz. wlasnie mam to o czym piszesz. czytam i czytam i wiem coraz mniej. problem ze mna jest taki, ze chodze na silownie poniewaz aktualnie nie mam innej mozliwosci spedzania aktywnie czasu (od wrzesnia sie to pewnie zmieni, wiec wtedy tez sie pewnie zwroce z prosba o jakies konkretne porady) wiec nie jestem jakims jej maniakiem. celem mojego cwiczenia jest po prostu bycie w formie. no moze jeszcze chcialbym schdnac ale jako, ze lubie jesc to nie wchodzi w gre zadne liczenie kalorii, gramow czy cos w tym stylu. pare planow juz probowalem wykonywac (pewnie jednak za krotko aby w pelni je ocenic) i chyba ten z ciezarami podoba mi sie najbardziej (chociaz te 8 minut ladnie mnie palilo i sie zastanawialem, czy to aby nie jest lepsze na rozwoj miesni brzucha).
dzisiaj zrobilem sobie takie cwiczenia na brzuch (zgodnie z przeczytana zasada, ze najpierw dolne, potem boczne,a na koncu gorne miesnie):
1. UNOSZENIE NÓG W ZWISIE NA DRĄŻKU z obciazeniem - 3 serie
2. SKŁONY BOCZNE - 3 serie
3. SKŁONY TUŁOWIA Z LINKĄ WYCIĄGU KLĘCZĄC - 3 serie.

I pytanie ile razy w tygodniu mozna robic taki trening?

Witaj,
Dla mnie równoważne ze stwierdzeniem chce być w formie jest trening z podejściem holistycznym (trening Tyki ustalenia D).

W temacie Tyki, przy pierwszej gwiazdce masz podtemat Jak często ćwiczyć mięśnie brzucha? Autor zaznaczył, że przy ustaleniach D należy ćwiczyć 3 razy w tygodniu (ostatnie zdanie tego akapitu).

A co do doboru ćwiczeń.
1. Unoszenia nóg w zwisie bym nie polecał ze względu na problemy w utrzymaniu prawidłowej techniki. To jest zmasowane ruchy, w których więcej pracy wykonują mięśnie nóg, a nawet ramion (przy podnoszeniu lekkie podciągania) niż mięśnie docelowe. Zamieniłbym je więc na unoszenie nóg leżąc na ławce płaskiej (tu nie stosujemy obciążenia). Pozycja wyjściowa wygląda następująco: leżąc na plecach, nogi podnosisz go góry i zginasz w kolanach, dosłownie jakbyś siedział na krześle (kąt 90 stopni między tułowiem, a udami i udami, a łydkami). Z tej pozycji nogi (złączone) kierujesz za głowę, ruch dynamiczny. Następnie wolno opuszczasz do pozycji wyjściowej, itd. Prawidłowe oddychanie wygląda następująco: wypuszczasz powietrze podczas wzniosu nóg, a nabierasz i zatrzymujesz je, napinając mięśnie przy pozycji wyjściowej.
2. Nic bym nie zmieniał.
3. Też bym nie zmieniał, ale poproś kogoś na siłowni, aby ci dokładnie pokazał, jak wykonywać te ćwiczenie.

Ilość serii i powtórzeń znajdziesz w temacie Tyki.