Szacuny
9
Napisanych postów
1422
Wiek
33 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
11303
A ktoś ci zabroni ćwiczyć tak albo inaczej? Aby rosnąć musisz podnosić ciężary. Stały ciężar, progresja, regresja - to to samo, unosisz żelastwo i tyle.
Jednak organizm przyzwyczaja się do schematu, dlatego musimy zmieniać plan, którym ćwiczymy tak samo jak zróżnicowanie ilości powtórzeń.
Szczyt siły - wyprostować gryf łamany.
Faceci rodzą się piekni, kobiety muszą się malować .
Szacuny
0
Napisanych postów
121
Wiek
44 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
4124
Nic mnie nie boli po prostu nie daje rady, probuje nawet z kijkiem od miotly zeby to nie byla kwestia ciężaru i jest to samo:/
Może mam jakiś dziwny układ kostny:/
Szacuny
13
Napisanych postów
1742
Wiek
1 rok
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
17683
Stały ciężar, progresja, regresja - to to samo, unosisz żelastwo i tyle.
To zdecydowanie NIE TO SAMO. Pozatym zaprzeczyłeś temu linijke pod tym. Tak jak pozostali - rób sprzed, możesz nawet małymi ciężarami. Ale w czym tkwi problem. Ja mam takie łopatki, że na siebie "naskakują" i przy unoszeniu sztangielki w opadzie tułowia niemoge ponieść rąk do wyprostowanych bo mi się "blokują" i robie krótszy ruch. Weź najlepiej w atlasie, albo gdzieś indziej pokaż dokładny swój powód dlaczego niemożesz styłu trzymać. Albo idź do lekarza, chociaż niewiem co on zmieni ;p tylko tak gdybam. Albo połuż troche wyżej na karku, niemusisz bardzo nisko.
ALBO RÓB POPROSTU PRZYSIADY Z HANTELKAMI, albo ŁAMANA SZTANGA może Ci pomoże... ALbo poprostu ich nierób - Świat się od tego niezawali.