TEST: The War Of Masyl With ACTIVITA by Pablo20, Gosteczek pods.str.28

Pablo nie złe uda. Jak zakończysz ten cykl to co dalej? wycinka czy masa no i jak z treningiem? Będziesz kontynuował ten czy zmienisz na cos w sylu FBW?

Gosteczek tez chciałem, sie szarpnać na ta koszulke ale sie nie udało. Gratuluję!! Co do bólu w barkach to nie ciebie jednego uz boli.. Zainwestuj w Glucosaminę i MSM. Sam testowałem bardzo dobre środki. A jak nie masz za duzo sary to oszczedzaj te mieśnie...

Wtorek 27 marzec 2007

Dzień bez treningowy i bardzo dobrze . Bark odkąd wstałem nie doskwiera więc dziś ma cały dzień na odpoczynek i regeneracje . A jutro już normalnie kolejny dzień w zmagań . Póki co wszystko idzie naprzód choć zaczynam powoli źle się czuć psychicznie strasznie zalewa się brzuch … i boki … taki balast odczucie jak być wiecznie brudnym …*****owo . Ale tym się zajmę po skończeniu tego cyklu .

Dawno nie pisałem o oldskulu . Gość jest za***isty … dodaje klimatu … Zawsze jestem na siłowni pierwszy i czekam na papcia pod siłownią aż przyjedzie swą furą . Wiadomo na przywitanie uścisk dłoni ( próba 2 tytanów hehehe ) . Na ogół zanim skończę się rozgrzewać już ktoś się pojawi na siłowni , na ogół jest to Ania a następnie 3 kolesi . Na ogół są to ci sami ludzie stałą grupa ćwiczących . W między czasie papciu załatwi wszystkie biurowe sprawy i przychodzi ćwiczyć . Zazwyczaj trenuje z takim gościem , facet naprawdę porządnie zbudowany , spora masa i nie pasibrzuch . Dziadek ale ma werbę mimo że ma jakieś tam zwyrodnienie barku i go boli przy treningach to się nie op*****la . Tak go podpatruje obserwuje i usiłuje wyciągać wnioski i jak najwięcej się nauczyć ... On też kuka i póki co dalszych zarzutów do mnie niemiał więc nie jest zemną najgorzej . Fajnie że trenuje z ludźmi i zawsze jest pod ręką . O ile się nie mylę i dobrze umie łączyć fakty to czasem na siłowni pokazuje się również jego córka . Wysportowana rodzinka ...


A tak na marginesie jak zwykle „ brzydal „ banan musiał ludzi nakłonić do złego i w swym temacie pokazał pyszne spageti a że dziś miałem odrobinę więcej czasu postanowiłem również i sobie takie przyrządzić . A działo się to tak krok po kroku



Do zagotowanej wody wbija 250 gram makaronu




Po chwili gdy mięknie lekko go mieszamy i pozwalamy gotować




W momocie gdy jest gotowy należy go uprzednio skosztować by muc zadecydować i ocenić




Makaron przecedzony przez durszlak jak może się przyjrzycie to zauważycie że ten makaron w sobie ma dziurkę , przez co jest jeszcze grubszy i elastyczniejszy




Zmieniony przez - Gosteczek w dniu 2007-03-27 13:10:42

A oto składniki nam potrzebne do przyrządzenia sosu ( przyprawa typu kucharek + sos do spagety + keczap to te wielkie pudło pod przyprawą i sosem hehehe )




Następnie do garnuszka z wodą odmierzamy 2 czubate łyżki keczupu




Dodajemy przyprawy ...








Mieszamy




Dodajemy fixa do spagety




Znowuż trzeba zamieszać i już tak mieszać aż się równomiernie rozprowadzą przyprawy zrobi sos i uzyska równomierną konsystencje lol





Sosem polewamy makaron … w mym przypadku cała porcja makaronu jest polana całą porcją sosu proporcja 1:1





Aby uzmysłowić czytającym jaka to wielka porcja to za spagety jest 2L butelka z tonikiem




Gotowe do jedzenia





Zmieniony przez - Gosteczek w dniu 2007-03-27 13:27:22

No i zjedzone by nie było że jem tyle co prosiaki to zostawiłem jedną rurkę makaronu





A teraz idę przygotować sobie jedzenie na uczelnie i do wanny ... na razie do wieczora


Ramboszcza – dzięki za uwagę co do barku to jeszcze 2 tygodnie cyklu więc myślę że będzie ok. może to zwyczajne naciągniecie czegoś ... No a koszulki to już się nie mogę doczekać ... Nie mam twego gg więc nawet nie miałem możliwości dać ci znać

Zmieniony przez - Gosteczek w dniu 2007-03-27 13:30:22

ale zes sosu dowalil
sam sos pewno czules

ja nigdy nie robilem sosu z proszku ; wole ze sloiczka łowicza

Ten rodzaj makaronu nazywa się bodaj "bucatini" (bucattini). Jak jadłem z nim spaghetti, sos wchodził do wewnątrz, do tych dziurek i przy energiczniejszej próbie nawinięcia makaronu na widelec wszyscy wokół zostali spryskani sosem.

Od tego czasu nie jadam już bucatini.

Miałeś podobne problemy? ;)

ramboszcza Jak zakoncze ten cykl to tak:

Odnosnie treningu to raczej jakos mnie nie przekonuje FBW szczerze mowiac to tak dokladnie sie w nim nie orientuje musze poczytac i dokladnie go przeanalizowac... zauwazylem ze jest ta metoda treningu ostatnio dosc popularna... takze nie mowie ze nie moze tez sie na niego zdecyduje ale to jeszcze do przemyslenia i przeanalizowania

A co do tego czy masa czy rzezba to odpowiem ze cos posrednio mysle o jednym i o drugim zobaczymy co nam czas przyniesie







Dzis od rana na uczelni a na koniec jeszcze 1.5 godziny lekkiejatletyki dopiero co wrocilem i zjadlem obiad trening planuje na 19 potem tradycyjnie jeszcze aero na stacjonarny wpisik wieczorem dzis Klata i tricpsik




Zmieniony przez - Pablo_20 w dniu 2007-03-27 16:05:55

bardzo dobry test
świetne zdjęcia
po sogu dla was

Banan – hehehe nie no nie sam sos nie przesadzajmy 250 gram takiego makaronu jeszcze on pusty w środku to widzisz jaki dupny talerz jego jest a do tego ten sos to był robiony na 1 pełną szklankę wody . No ja najchętniej to zrobił bym sos sam ale taki za***isty to nie jestem hehe .


ACTIVITA – jak bym wiedział że ten makaron cię przyciągnie do tematu to już dawno bym go kupił . Ale dzięki że wpadłeś i coś wyskrobałeś przynajmniej wiemy że o nas pamiętasz bo już w planie miałem odwiedzinki ( jakiś gajnerek i pierniki ) . A co do przygód to żadnych wiesz ale na ogół niefart chce tak że to się dzieje w miejscach publicznych . Ale chciał bym widzieć wyraz twarzy twoich towarzyszy jak ich zachlapałeś musiał być murujący .

Aha co do makaronu fakt tak się nazywa bucatini a oto potwierdzenie w formie fotek








Activita zaglądaj do nas częściej będziemy wdzięczni



Elo_Anczej – dzięki


Zmieniony przez - Gosteczek w dniu 2007-03-27 20:02:06

Relacja z kolejnego treningu


KLATKA TRICEPS
1. wyciskanie w skosie 15x60 8x96 6x102 6x106
2. rozpiętki 3x10 po 20kg (2 serie w skosie 1 poziomo)
3. przenoszenia sztangielki za głowę 3x10 20kg
1. wyciskanie wąsko 8x70 7x76 6x81
2. francuskie leżąc sztanga łamana 8x30 7x35 6x38
3. wyciskanie francuskie sztangielki siedzac + wyprosty sztangielki w opadzie w tył + pompki w podporze tyłem (2 megasuperserie)

Po treningu 20 minut rowerek stacjonarny...

TRENING BARDZO UDANY do klatki na sztange co tydzien dokladam 3 kg w kazdej seri i ladnie mi to idzie



106 kg na sztandze...






Walka z obciazeniem 106 kg ostatnie 6 powtorzenie bylo ciezkie ale dalem rade..







I NA KONIEC ZALANCZAM """FOTKE SPECJALNA"""

MOJA NAJLEPSZA GRUPA MIESNIOWA NA POMPIE KLATKA






Zmieniony przez - Pablo_20 w dniu 2007-03-27 21:55:51