Chcialbym wiedzieć jak wygląda sytuacja ze spalaniem tłuszczu z samego treningu siłowego. Słyszałem że jest on bardzo skuteczny. Robię FBW 5x w tyg. (wiem że przesada, ale nie skracam), i pomimo braku efektów na samej wadze (leci po 0,2 - 0,3kg na tydz.) to w lustrze widzę poprawę.
Nie wiem czemu, ale czuję wstręt do jakiegokolwiek treningu cardio, i każda próba kończy się po 2-3 min (w DT).
Moje pytanie brzmi: Utrzymywać wysokiej intensywności FBW, i pomijać cardio pomimo zastoju w wadze, czy jednak się hartować na siłę? Może jakiś spalacz? Lub może ucinać z kcal?
Aktualnie:
Trec Whey 100
FA BCAA Xtreme 5000
MusclePharm Assault
Przy okazji: Mam problem ze zbiciem fatu z dolnej części brzucha. Czy jest to spowodowane właśnie moim treningiem (brakiem aerobów czy hiit)?